Błogość


         Zimowa pogoda w święta Bożego Narodzenia nie jest niczym nieoczekiwanym. Wczoraj przed zachodem słońca było pięknie. Brakowało tylko śniegu, żeby było jak za dawnych czasów. 

      Chętnie zaszyłbym się w leśnej głuszy i patrząc na zachód słońca, kruki czy wrony, podziwiał śpiącego jelenia -  jak na obrazie tego zacnego malarza. A potem zamarzł...

Komentarze

  1. Jaki czarowny świąteczny nastrój!😄

    OdpowiedzUsuń
  2. A może to wschód słońca? 🙂

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie nastraszyłam naszego znajomego, że wpadam do niego z prezentami!😁

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym tak łatwo nie zamarzła. Tłuszczyk mi się wokół bioderek na zimę odłożył 😄🤣

    OdpowiedzUsuń
  5. No nie mow tylko, Nezumi, że sam siedziałeś w święta? Chyba Basia Cię zaprosiła?

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie pamiętam. Gdzieś chyba przeleżałem...

    OdpowiedzUsuń
  7. W temacie (zaburzeń) świadomości to przeczytałam przez święta książkę Dana Browna (tego od "Kodu Leonarda..") pt. "Tajemnica tajemnic". Danek powinien ją przeczytać. Trzeba przyznać, że Dan Brown ma intuicję co poruszy ludzi i umie pisać sensacje.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czyli jak zwykle, normalnka dla Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  9. https://www.facebook.com/share/r/1D3aGDbbKD/

    OdpowiedzUsuń
  10. Co do tego Bożego Narodzenia to bym się nie zgodził, Jezus się nie narodził 25 grudnia, to wymysł kościoła z IV wieku. A tak w ogóle narodziny Boga to absurd. Co innego zimowa pogoda w czas tradycyjnie świąteczny. Taka pogoda należała też do tradycji, niestety wszystko przemija...
    A kruki nie podziwiają śpiącego jelenia, czekają aż będą mogły się pożywić. Takie życie, każde się kiedyś kończy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty