Wyznanie Nadziei
jestem matką głupich
umieram ostatnia
bujam w obłokach
obok wiary i miłości
to dla mnie idą
na śmierć po kolei
żołnierze i poeci
a sarenka
wydaje ostatnie tchnienie
w potrzasku nocy
dobrze że nie wiesz Narcyzie
jak mi brakuje siebie samej
i jak za sobą tęsknię
za odrobiną siebie
w rozstrzaskanym lustrze
kiedy mrok zasnuwa me oczy
a złomowisko skał
przygniata głowę
kiedy nie ma mnie już
dla mnie samej
gdybym tak siebie nie kochała
byłoby mi łatwiej żyć
i schodzić w otchłań Hadesu
Te litery w "bujam w obłokach" wywaliła sztuczna inteligencja. Autor nie ma powodu aby to wyolbrzymiać 😀
OdpowiedzUsuńNa to samo sobie pozwoliła z "ostatnim tchnieniem" 😟
OdpowiedzUsuńNapisałbym może nawet "jak rozpaczliwie za sobą tęsknię", ale potrzebowałbym trochę więcej przestrzeni...I może nie trzeba tego dopowiadać.
OdpowiedzUsuńI "gdybym tak siebie beznadziejnie nie kochała"...
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz, nawet AI nie jest wstanie go zepsuć.
OdpowiedzUsuń😉🍀
Nieoczekiwanie udało się poprawić sztuczną inteligencję i już, mam nadzieję, nic nie straszy. Usunąłem tylko to "jako cnota"...
OdpowiedzUsuńWidzisz Nezumi,
OdpowiedzUsuńja mam problem z tymi waszymi ziemskimi jajogłowymi.
Pogrążają ludzi w niemocy,
na końcu już tylko Hades pozostaje.
Służycie księciu tego doczesnego swiata - nawet w swojej ignorancji tego nie dostrzegając.
Prawdziwy intelektualista powinien podążać drogą Filozofii wytyczoną przez Wielkich z antycznej Grecji.
Powinniście nauczać ludzi aby nie dali się wpakować w iluzję dualności tego świata.
Nie musi istnieć zło.
Każdy normalny zdrowo umysłowy człowiek powinien uznawać tylko wszystko co ma w sobie miłość.
Jeśli jakieś zachowanie, jakaś emocja nie ma w sobie miłości - powinniśmy to odrzucać.
Poprzez energie naszego serca przerobić te emocje, tchnąć w nią energie miłości.
Ten świat potrzebuje miłości a nie pielęgnowania dualności emocji.
Czy tego jako Filozof nie dostrzegasz?
Powinniście nauczyć ludzi aby z samego rana byli wdzięczni za cokolwiek aby praktykowali energie miłości.
Gdy jest jakiś problem w życiu - nie powiększać tego problemu pomniejszając nas samych w tej sytuacji.
Bog stworzył nas abyśmy byli wielcy, abyśmy rządzili tym światem.
Powiększajmy siebie a nie nasze problemy.
Nauczcie ludzi mówić do problemów.
Ten problem nie istnieje, nie ma miejsca w moim życiu.
Nie zaprzeczamy tej sytuacji, jednak nie dajemy energii, nie powiększamy negatywnych sytuacji.
Powiększamy naszego Boga jednocześnie powiększając siebie stworzonego na wizerunek Boga.
Czy naprawdę prawdziwa Filozofia mam być ukrywana przed człowiekiem?
Do czego doprowadziliście tę cywilizację.
Zamiast kreować istnienie w wielu wymiarach na raz zamykacie się w tej fizycznej rzeczywistości.
Potem efektem waszego nauczania jest niewinny Piotr rechocący gdy czyta co ja piszę.
Ten material, opublikowany tutaj przez Ciebie jest manifestem świata ciemności.
Znam dobrze greckich filozofów i jestem im znacznie bliższy niż Ty...Ciekawe jak rozumiesz miłość- wiem, że kochasz samego siebie, to już wielokrotnie deklarowałeś.
UsuńDanek
UsuńLudzi uczy życie, a nie czyjeś opowieści, nawet filozoficzne. Filozof jest od tego, żeby ludziom pokazać, że o tym o czym są przekonani można myśleć też inaczej.
Bezmyślne posługiwanie się w swoich wyborach jakimiś autorytetami tylko szkodzi, każde życie jest inne, nie ma szablonu. I nie o dawanie takiego szablonu chodzi w uprawianiu filozofii.
Najprościej byłoby odpowiedzieć na Twoje pytanie Nezumi -
Usuńto widzieć Boga w drugim człowieku.
Bez akceptacji, ze sami jesteśmy Jego arcydziełem czyli kochać w sobie wszystko nie jesteśmy w stanie kochać innych.
To jest naprawdę proste i powinno być oczywiste,
sposób w jaki teraz to powiedziałeś niejako sugerujesz, ze masz problem z miłowaniem samego siebie.
Tymczasem jest to klucz do miłości całego stworzenia, nie tylko ludzi.
"Lepiej być nieszczęśliwym z rozumem niż szczęśliwym bez rozumu."
UsuńEpikur (341–271 p.n.e.) – grecki filozof, twórca epikureizmu
Danek
UsuńTy od miłości samego siebie zaczynasz i na niej kończysz...
Kłopotu z tym faktycznie nie masz.
Usuńz ironią, złośliwie Nezumi, zamiast dyskutować merytorycznie.
UsuńZadałeś mnie zapytanie, na które nie odpowiedziałeś za to dajesz się ponieść emocjom.
Nie widzisz we mnie Arcydzieła Stwórcy.
Dlatego masz problem z uniwersalną miłością.
Nawet nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę czym ta uniwersalna miłość jest.
Demonstrujesz swoja dualność tego doczesnego świata.
Naładowanie emocjami poprzez które wszystko oceniasz.
Polaryzacja tych uczuć - pozytywne energie oraz negatywne rządzą na poziomie dzikusów.
Pokazujesz na jakim poziomie filozofii jesteś.
Pogrzebałeś w sobie Mystica.
Dobrze się czujesz w polaryzacji, w dualności tego prymitywnego świata.
Nawet nie jestem pewien, czy rozumiesz o czym piszę.
Te palne polaryzacji emocje powinny być przepuszczone poprzez duchowe serce człowieka, zamienione na światło tak jak w recyklingu.
Powinno się zamieniać negatywne, nie służące miłości energie na pozytywne światło uniwersalnej miłości.
Wejdź troche wyżej w rozwoju może nie duchowym jeszcze ale chociaż intelektualnie wejdź na wyższą polkę.
Ocenianie z najniższej, jak dziki dzikus emocji nie służy dobru.
Ja nawet nie wiem jak z Toba rozmawiać.
Gdy zobaczysz, ze każdy człowiek jest Arcydziełem wtedy możemy zacząć dyskutować o uniwersalnej miłości.
Do tego czasu miłujesz tylko fizycznie co Tobie odpowiada oceniając przez swoje subiektywne zmysły.
Danek
UsuńBez ironi, całkiem poważnie...
Nezumi, zadajesz pytanie: "Ciekawe jak rozumiesz miłość"
Usuńpo mojej odpowiedzi natychmiast walisz typowym pełnym polaryzacji emocji, tak typowym dla dualnego świata:
"Ty od miłości samego siebie zaczynasz i na niej kończysz..."
Ty jesteś Arcydziełem Nezumi, ja też jestem Arcydziełem stworzenia.
Z definicji powinniśmy kochać samego siebie oraz wszystkie inne stworzenie - ludzi oraz świat dookoła nas.
Brakuje normalnej zaawansowanej Filozofii aby to ludziom wytłumaczyć.
Filozofia jest na bardzo niskim poziomie.
Wpasowuje się Filozofia w ten dualny system podtrzymując zło oraz siły ciemności..
Ja znam tylko jeden sposób na zaawansowanie ludzkości.
Pozbycie się dualności w tej rzeczywistości.
Tylko energia miłości ma prawo istnieć.
Czy to jest naprawdę takie trudne do zrozumienia?
Danek używasz słów nie majsc pojęcia co one oznaczają. Nie masz pojęcia co to filozofia, arcydzieło, dualność, energia, nie odróżniasz kochać siebie od być narcyzem itd. Twój poziom rozumienia rzeczywistości, nabyty od sekty, jest na takim poziomie, że odrzucasz fakty, a za prawdę przyjmujesz ludzkie mniemanie nie poparte niczym, oprócz gadania i masz jeszcze pretensje, że filozofia będąca refleksją nad tym co jest rzeczywiście nie uczy takich bzdur jak ta twoja sekta. Nie pytam się Ciebie, czy to rozumiesz bo już dawno udowodniłeś, że nic nie rozumiesz. Rzeczywistość to dla ciebie bajka, a za prawdę głosisz opowieści dla naiwnych. To co napisałeś powyżej to zestaw banałów i frazesów, nie mających nic wspólnego z tym co jest rzeczywiście, bez cienia możliwości aby tak było. Przeczysz też sam sobie, piszesz, że tylko energia miłości ma prawo istnieć, ale najważniejsze jest dla ciebie istnienie pokaźnego konta banku, które jest fizyczne i nie ma żadnego znaczenia w twoim wyimaginowanym świecie energetycznym. To jest dowodem na to, że to dualność jest jak najbardziej tym w co wierzysz, a tutaj tylko mam pieprzysz o tym braku dualności, żeby sobie popieprzyć.
UsuńNezumi,
Usuńunikasz dyskusji o miłości, czym ona jest pomimo, ze zainicjowałeś tę dyskusję.
To wg mnie jest bardzo nieładnie z Twojej strony.
Ja z szacunkiem do Ciebie jak najbardziej się do Twojego zapytania ustosunkowałem.
Wystawiłeś narcyza, który nawet nie wie czym w Filozofii jest rzeczywistość.
3 razy Piotr powtarza te słowo: rzeczywistość.
* albo to co jest co jest rzeczywiście
* filozofia będąca refleksją nad tym co jest rzeczywiście - insynuując, ze rzeczywistość jest obiektywnie stwierdzona
* na końcu, ze Rzeczywistość to dla ciebie (czyli mnie) bajka
To jak to filozoficznie jest z ta rzeczywistością?
W moim świecie rzeczywistość tworzy człowiek.
Czyli rzeczywistość to nie jest coś co jest raz ustalone.
Moją rzeczywistość wziąłem w moje własne ręce, wyjechałem do Ameryki aby móc pozwolić sobie na dom, jaki widziałem jeszcze w Polsce na amerykańskim filmie na dużym ekranie w kinie.
Ktoś powie, ze poważna choroba jest nie do uzdrowienia z rzeczywistego powodu.
Ja powiem, ze w mojej rzeczywistości robię mojego Boga większego od tego problemu.
W księdze apostoła Jana w cokolwiek wierzymy i prosimy w imię Jezusa Chrystusa otrzymamy od Boga.
To działa u mnie, więc to jest rzeczywistość.
Aby działało, trzeba wierzyć, ze Jezus jest Mesjaszem oraz poprosić o Zbawienie aby stać się dzieckiem Bożym.
To tyle na razie o tej rzeczywistości.
Dalej napiszę o miłości.
Nezumi, niestety unikasz dyskusji o miłości pomimo, ze zainicjowałeś ten temat oraz rozumiem, ze miłość jest dla Ciebie bardzo istotna.
OdpowiedzUsuńPozwalasz swojemu adwokatowi się wypowiadać, który nawet nie rozumie pojęcia czym jest dualizm.
Twój adwokat wiec powiada, ze "dualność jest jak najbardziej tym w co wierzysz"
Adwokat nie rozumie, ze dualizm manifestuje się nienawiścią gdy pozwalamy na istnienie dualizmu w kulturze człowieka.
Miłość oraz nienawiść to są dwie strony dualizmu w kulturze.
zajrzyjmy do google czym jest ten dualizm aby było jasne:
dualis — podwójny — opozycyjna i wykluczająca się dwoistość rzeczy, zasad, wartości i poglądów; stanowisko filozoficzne, w którym przyjmuje się w strukturze bytu istnienie dwóch przeciwnych pierwiastków, dwóch sprzecznych zasad rządzących światem, dwóch zwalczających się sił: dobra i zła.
OK skoro już z autorytetem sztucznej inteligencji sobie dualność wyjaśniliśmy -
ja stanowię, ze aby kultura człowieka, szczególnie miłość poszła do przodu nie może być miejsca na dualizm.
Rolą Filozofii powinno być wytłumaczenie prostym ludziom (tak Nezumi Piotr jest prostym :) ) należy ludziom pokazać, jak pozbyć się tego zła w codziennym życiu.
To nie jest trudne jednak ktoś musi to zainicjować.
Od tego powinna być Katedra Filozofii.
Aby być w stanie prawdziwie miłować całe stworzenie włączając w to naszego bliźniego - należy w 100% kochać wszystko w sobie.
Jesteśmy Arcydziełem, gdy Bóg mówi ze jesteśmy Jego Arcydziełem to nie jesteśmy tym Arcydziełem na 99.99% czy na 40%
Jesteśmy Arcydziełem na 100%
Właśnie kończę czytanie Księgi o nazwie Biblia.
Tam zawarta jest wszelka mądrość potrzebna człowiekowi.
Wasza ludzka Filozofia nie posunęła się do przodu już przez ponad 2,500 lat od czasu tych Wielkich Filozofów w antycznej Grecji.
Unikam pustosłowia i wielosłowia...
Usuńmówisz o miłości a nie rozumiesz, ze trzeba wpierw usunąć dualizm aby zapanowała miłość.
UsuńZło tego świata powinno być usuwane właśnie przez Filozofie.
Jednak trzeba troche umysłowego wysiłku.
Trzeba ludzi do tego przekonać, ze można mieć Niebo na ziemi.
Wygodniej jest narzekać.
Mówić drugiemu ze kocha tylko siebie samego.
To nie jest droga prawdziwego Filozofa.
Prawdziwy Filozof zmienia ten świat.
Danek
UsuńNie narzekam. Widać, że słowo dualizm bardzo Ci się podoba, szczególnie kiedy mówisz o przezwyciężeniu dualizmu...