Bez tytułu


        W nawiązaniu do rozmowy po  poprzednim "wpisie". 

        Nigdy nie miałem takiej wiary, może dlatego, że poetą nawet nie bywam. Ale poetycka wyobraźnia porusza mnie nie mniej, niż abstrakcje filozofów. I coś z tych obu światów przenika do mej świadomości, znajdując w niej jakiś oddźwięk. Dlatego myślę, że nie jest to złudzenie...Poruszam się na granicy tych światów, czasem sam próbując wyrazić jakieś moje przeżycia i myśli, bez nadziei, że kogoś one poruszą.  

       Podoba mi się jednak dumne wyznanie innego Poety:
    
      "Nie tym się pysznię, mój poeto,
      
      Że mi udało się wierszami, 

      Dla serc zapalnych być podnietą

      Igrając śmiechem, albo łzami.

      Ale nagrody innej, większej,

      Dane mi było pocieszenie,

      Swobodny bieg ambitnych myśli 

      I jałowego snu marzenie." 

      
      Myślę, że cel poezji został tu jasno 
określony, choć oczywiście skromność 
współczesnego poety do mnie przemawia 
i jest mi bliska...Bliska jest mi jednak poezja, która rekonstruuje świat z drobnych refleksów, okruchów myśli i przeżyć (jak japońskie haiku i grecki epigramat). A czasami, kiedy to się nie może udać i świat się rozpada, nie lęka się być "anty-poezją". 

      W myśleniu o filozofii bliski mi jest natomiast pewien minimalizm. Mam tu na myśli jednak nie jej cel, którym może być też potężna (metafizyczna zgoła) konstrukcja, a jedynie to, jak na mnie samego działa. Pewien znany myśliciel wyraził to słowami "Myślenie odgłupia". 
  

Komentarze

  1. Nie mogłem inaczej pomieścić fragmentu tego wiersza, dlatego zamiast w czterech, jest tu w ośmiu
    "linjkach".

    OdpowiedzUsuń
  2. Rusałka
    Poetyckie wyrażenia poruszają bardzo człowieka nastawionego pozytywnie na ich odbiór (i empatycznego). Ale w żadnym razie nie powinny wpływać na ludzką rzeczywistość. A czasami zastosowanie poetyczności jest dla człowieka szkodliwe. Tak, zapewne panie się nie zgodzą. I przegrani panowie również. Ale tak właśnie jest: kto czytał ten trąba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rusałko

      Poezja i poetyczność, to różne rzeczy. Poezja jest odkrywaniem ukrytego sensu, a
      nie tworzeniem złudzeń...Jej wpływ na rzeczywistość czasem mógłby być dobry, ale wpływa na ogół jej karykaturalne, tandetne odbicie. Jak w przypadku poslugiwania się nią przez p(osłów) i polityków .😉 To, czy ktoś jest "przegrany", czy "wygrany", czy jest mężczyzną, czy kobietą, nie ma chyba większego znaczenia, chociaż kobiety są podobno bardziej wrażliwe, a przegrani często więcej rozumieją z życia...

      Usuń
    2. Rusałka
      Wyraziłam swoje zdanie. Nie prosiłam o jego deprecjację.

      Usuń
    3. Rusałka
      Poza tym napisałam to, czego dowiedziałam się na podstawie własnego doświadczenia. Czy ktoś to przyjmie czy nie -to nie moja sprawa!😃

      Usuń
    4. Rusałko

      Rozmowa nie polega na wygłaszaniu bezdyskusyjnych sądów, a wyrażanie własnego zdania nie jest na ogół deprecjacją. Ja po prostu myślę inaczej niż Ty i mam takie same prawo do komunikowania mych myśli.🙂

      Usuń
    5. To, czy je przyjmujesz, czy nie, to też nie moja sprawa.

      Usuń
    6. Na pewno nie jest dobre zastępowanie poezją głębszej refleksji, czy naukowego obrazu świata, albo budzenie sztucznych uczuć lub zamienianie wszystkiego w jakąś słowną grę...Ale jeśli nawet nie sama poezja, co sam ten typ wrażliwości jest, w moim poczuciu, potrzebny.

      Usuń
    7. Rusałka
      To nie była rozmowa, tylko komentarz!

      Usuń
    8. Mogłem przecież do niego się odnieść.

      Usuń
    9. Rusalka
      Twój wpis wyindukowal u mnie taką, a nie inna refleksje. Czego się jej czepiasz? Ty możesz myśleć zupełnie inaczej. Na przykładzie pewnego człowieka, całkowicie przegranego w życiu, wiem, że jego pisanie nic dobrego nie przyniosło. Ani dla niego samego, ani dla nikogo innego. Nalezy żyć prawdziwym, a nie wyimaginowanym życiem! To moje doświadczenia i obserwacje. I tyle.

      Usuń
    10. Ja też znam takich ludzi, ale znam też innych. Skąd wiesz, kto żyje wyimaginowanym życiem, a kto nie? Co w ogóle wiesz o życiu innych ludzi? ...Herbert, Szekspir, czy dajmy na to - Puszkin, żyli wyimaginowanym życiem? Stara Poetka, którą dobrze poznałem, też- nie?...Może to jej życie, choć nikomu przez przypadek nie znane, było bardziej prawdziwe od tego, które uważasz za prawdziwe?

      Usuń
    11. Należy mieć poczucie rzeczywistości, ale czy pisanie je odbiera?

      Usuń
    12. Może tylko nie jest w stanie w niczym pomóc.

      Usuń
    13. Rusałka
      Sądzę, że odbiera. Naprawdę tak uważam-jestem o tym przekonana całkowicie. Wrecz dla niektórych ludzi po pewnym czasie nie ma już odwrotu.

      Usuń
    14. Rusałka
      Masz rację - nie poznałam osobiście Szekspira. Ale poznałam kogoś innego. I tylko o nim się wypowiadam.

      Usuń
    15. Jedna osoba to bardzo niewiele w statystyce - prawie nic, choć pod innymi względami coś oczywiście znaczy, przede wszystkim dla niej samej. A też być może trzeba by ją zapytać, czy jej pisanie pomogło, czy zaszkodziło. W końcu nawet uznane leki czasem komuś szkodzą.

      Usuń
    16. Nie poznałaś też Osoby zupełnie nieznanej, o której istnieniu wspomniałem. Nie każdy może być Szekspirem, ale każdy może być sobą...

      Usuń
    17. Rusałka
      Pewnie, każdy jest sobą! A ludzie są różnice przecież: i dobrzy i źli do szpiku kości.

      Usuń
    18. Jak zwykle, Almo, wypowiadasz się na temat osoby, której nie znasz.

      Usuń
    19. Rusałka
      Że co?

      Usuń
    20. Rusałka
      To chyba poezja namacila ci w głowie!😆

      Usuń
    21. Lilith
      Alma nie żyje, Nezumi. Zmarła tragicznie. Została zamordowana. Goldi nie powiedziała Ci?

      Usuń
    22. Nezumi, nie pisz. Idź na słońce. Idź z ludźmi na kawę i serniczek. Żyj, dopóki się da, pełnią życia 😀

      Usuń
    23. Goldi

      Wczoraj byłem 🙂

      Usuń
    24. Piszę jedynie w nocy. A nie tak dawno miałem inną osobę w domu.

      Usuń
  3. Lubię poezję, która coś znaczy i ma jakiś sens, chociaż go nie rozumiem od razu. A może nawet bardziej lubię taką, gdy muszę się zastanowić głębiej by ją zrozumieć. Każda poezja posiadająca jakiś swój wewnętrzny głos jest wartościowa, oczywiście w walucie poetyckiej. A cel poezji… to zna najlepiej jedynie autor, choć to czy go osiągnął zależy oczywiście od czytelnika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym fragmencie wiersza Poety uważanego za romantyka podoba mi się wolność myśli i marzenia. Ta sama, która doprowadziła Autora do przedwczesnej śmierci, ale była twórcza...Zbyt wiele robi się na ogół, żeby kogoś poruszyć, wywrzeć wrażenie, dla efektu, poklasku...Ze względu na tzw. jaźń odzwierciedloną. A Puszkin ceni w poetyckiej wypowiedzi jej ducha, bardziej nawet niż szczere budzenie uczuć.

      Usuń
    2. Najczęściej obecnie wikła się poezję w jakieś zależności, próbuje się mówić w “jedynie słusznej” sprawie, albo co gorsza uprawia się agitację w jakiejś sprawie, a wszystko to rozmienia tekst na drobne i dla mnie czyni poezję niestrawną.

      Usuń
    3. Wszechobecna agitacja nie tylko poezji, czy literaturze szkodzi, ale niszczy relacje międzyludzkie, podobnie jak mechaniczny konformizm, czy utylitarny stosunek do życia. Nie wszystko da się przehandlować, ani zrozumieć w kategoriach materialnych...

      Usuń
    4. Nezumi,
      Dajecie ludziom do konsumpcji gotowce, jedynie poprawne gotowce, dokonujecie w ten sposób prania mózgów.
      Poprawność wykreowana przez waszą inteligencję oznacza, że za każdym razem Żyd jest godny potępienia a nawet eliminacji z powierzchni Ziemi aby Palestyna była "od Rzeki do Morza"
      Nie ma możliwości jakiejkolwiek dyskusji z taką poprawnością.
      Na szczęście jeszcze istnieje Urna Wyborcza aby wybrać normalnego, kierującego się zdrowym rozsądkiem Trampa.
      Przekleństwem dla naszej cywilizacji jest narzucona przez inteligentów ta właśnie poprawność.

      Usuń
    5. Danek

      Pomyliłeś adresy. 😀

      Usuń
    6. Ja nie opowiadam się za taką, ani za inną polityczną poprawnością. Szkoda mi cierpiących i umierających, poniewieranych ludzi.

      Usuń
    7. Danek, twoja opinia jest pozbawiona jednego, logiki i jak zwykke nie na temat.
      A Polestna jest od rzeki do morza, Izrael leży w Palestynie.

      Usuń
  4. Komentując Twój powyższy "Wpis"
    powołujesz się na tego poetę, że należy narzucać jedynie słuszny Ład poprzez poezje.
    Czy zdajesz sobie sprawę, ze absolutna większość tych Poetów sama nie radzi sobie ze swoim własnym życiem a ma narzucać jedyna słuszność dla reszty społeczeństwa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niczego takiego Herbert nie mówi. 🙂

      Usuń
    2. A skąd wiesz, że sobie nie radzi? Bo się nie dorobili? Dorabiają się inni...

      Usuń
    3. Ja nie chcę naprawiać świata.

      Usuń
    4. Danek, poeta niczego nie narzuca, jedynie daje do myślenia, od narzucania są kazania takich ortodoksów jak Ty. Małych nic nie znaczących ludzi bez inteligencji z wysokim mniemaniem o swojej „światlosci".

      Usuń
    5. Nezumi,
      (pominę tutaj odziu bo on nic nie rozumie co widać po tej wypowiedzi)
      Nezumi - niestety nawet nie rozumiesz co tutaj publikujesz.
      Jak najbardziej ten poeta chce narzucać swoja poprawność dla świata, chce narzucić ten jedynie słuszny Ład, czyli jedynie słuszny porządek społeczny.
      Oto co publikujesz:
      "Ale jeszcze pęta się we mnie złudzenie, ze właśnie poezja jest próbą narzucenia odrobiny ładu ..."
      Zaden poeta nie jest aniołkiem.
      To wszystko aktywiści jedynie słusznej poprawności.

      Usuń
    6. Danek

      Nigdzie nie napisałem, że zgadzam się z tym "narzucaniem", czy "naprawą" świata. Napisałem jedynie, że nigdy nie miałem takiej wiary. Ładu nie można narzucić - istnieje wewnętrzny ład serca, a wartościowa poezja mu sprzyja. Dobrze, że dałeś mi okazję do napisania o tym.

      Usuń
    7. Rusałka.
      Przepraszam, nie zgadzam się-poezja właśnie maci w sercu.

      Usuń
    8. Rusałka
      Maci w ten sposób, że odrywa od stanu faktycznego, rzeczywistego toru życia. Wstań, uśmiechnij się bądź wdzięczny, rozmasuj swoje ciało i idź do ludzi.
      Gdyby komuś wpadł w ręce " poradnik umierania dla poczatkujacych". Napisal to człowiek w 4 stadium raka mający 46 lat. To nie poezja. To zycie. Zobacz, co jest ważne.

      Usuń
    9. Rusałka
      I na pewno nie będzie ważna poezja!😃
      Ważni będą bliscy ludzie koło człowieka, ich fizyczna obecność.

      Usuń
    10. Rusałko -
      rozumiem dlaczego mówisz, że poezja mąci normalnemu człowiekowi w głowie.
      Ten zwykły człowiek nie jest przygotowany do takiego życia, dlatego odrzucasz postawę : " Wstań, uśmiechnij się bądź wdzięczny, rozmasuj swoje ciało i idź do ludzi."
      Tymczasem -
      dokładnie te cechy naszej osobowości zabieramy ze soba w zaświaty.
      Nie ma znaczenia jakie książki napisaliśmy, jak szybko o nas zapomną.
      To co jest naprawdę istotne, to kim się staliśmy jako esencja czym jesteśmy, czyli nasza dusza.
      Dlatego jest niesłychanie istotne, aby rzeczywiście wstać z uśmiechem na twarzy, aby być wdzięcznym ze mamy przywilej przeżyć kolejny dzień tutaj, wielu bowiem odchodzi każdego dnia.
      Rozmasuj swoje ciało, spacer do parku z samego rana -
      rzeczywiście pójść pomiędzy ludzi jest fantastyczną sprawą.
      Gdy już odejdziemy do Domu po tym tutaj zygocie jest niesłychanie ważne abyśmy byli szczęśliwi z naszego przeżytego życia, że rozwinęliśmy się duchowo.
      Tego niestety wasza ludzka literatura nie naucza.
      Dlatego ludzie nie wiedza jak żyć.
      Pomyśl o odmiennym zaczynaniu każdego dnia.
      Znowu zaczyna się dzień, zapewne coś niedobrego się przydarzy,
      nie ma sensu nigdzie wychodzić a już na pewno nie chcę zobaczyć ludzkich twarzy.

      Usuń
    11. 😀 Zgrany duet, choroba dwubiegunowa i ortodoksja.

      Usuń
    12. Danek

      Jeśli odchodzą do przyszłego życia to chyba, według Twojego pojęcia, tym lepiej.

      Usuń
    13. Rusałka
      To prawda - ludzie nie wiedzą jak żyć. I pytają o sens życia! I poezje piszą!! Ja też nie wiedziałam 😃 I to prawda, że ludzie zawodzą. Bardzo boleśnie się o Ty przekonałam. Niekoniecznie jestem też zawsze miła - bo dla mnie też nie są mili i wykorzystują mnie. Ale mimo wszystko, są siły, które za mną stoją i jednak jestem szczęśliwym człowiekiem, z której to strony bym nie spojrzała.

      Usuń
    14. Nie przypisuj mi poglądów na życie mojego zmarłego Przyjaciela, o którym pisałem. To dla niego ważne były książki, co nie znaczy, że nie potrafił cieszyć się życiem.

      Usuń
  5. Herberta czytałem głównie w młodości.
    Później już tylko przy okazji kupienia dość obszernego tomu z jego utworami. Ale nie tylko walor intelektualny jego poezji, ale także jego podziw dla Elzenberga i przyjaźń z tym wybitnym filozofem, zawsze usposabiają mnie do jego twórczości pozytywnie. Tym bardziej cieszy mnie to, że Poeta od "Pana Cogito" mówi o wzruszeniu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawe są Twoje spostrzeżenia na temat roli poezji.
    Ja dorzucilabym, że może czasem ktoś napisze coś z potrzeby serca, bardziej dla siebie niż innych, bo to jakiś sposób na wygładzenie zbyt silnych uczuć.
    A że poezja raczej nie pobudza do czynu, to i dobrze. Czyn to rewolucja, w Polsce to nam źle wychodzi, źle jest najpierw działać, potem myśleć.
    Też uważam, że najlepszą stroną poezji jest złapanie i piękne zapisanie refleksji o życiu i ludziach, kim jesteśmy, dokąd zmierzamy, choć tak różni, lecz mamy podobny los. Warto więc nawoływać do zgody i życzliwości np "Uśmiechnięci, współobjęci
    spróbujemy szukać zgody,
    choć różnimy się od siebie
    jak dwie krople czystej wody."

    OdpowiedzUsuń
  7. Poeta jest źródłem utworu. Utwór jest źródłem poety.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty