Pora zmierzchu
Co można jeszcze robić w porze zmierzchu?
Chodzić po celi pokoju i czekać aż przyjdą?
Wyskoczyć z okna?
Być mądrym i pisać wiersze?
Robić małpie miny?
Rzucić się w studnię miłości z kamieniem u szyi?
Lizać cudze rany?
Pławić w luksusie?
Nauczyć się lewitować?
Tropić prawdę jak pies gończy?
Zatrzymywać oddech?
Utopić kogoś w łyżce wody?
Przepaść w wirze wspomnień?
Patrzeć w gwiazdy i zbierać poranną rosę?
Zaglądać w twarze zmarłym?
Błądzić we mgle?
Zamienić się w ducha?
Rozpaść na kawałki ze współczucia?
Polec na froncie ideologicznym?
A może już naprawdę nic? Ale jak to zrobić?


Dotknąć cienia wiatru.
OdpowiedzUsuńMożna jeszcze wsiąść na internet, rozmawiać z całym światem.
OdpowiedzUsuńMożna ten sprzątać,
można gotować,
można przestawiać wszystko.
Ja mam cztery pokoje sypialne - gdy się ubieram, czasem chodzę po domu szukając jakiejś rzeczy.
Można wiec uporządkować wszystko aby wiedzieć, gdzie co jest położone.
Pisać wiersze, opowieści i malować, rysować. Gdzieś wspomniałeś, że kiedyś to robiłeś. Wróć do tego i nam pokaż, również na Facebooku na przykład 🎨🖌️
OdpowiedzUsuńNapisałeś całą masę ciekawych propozycji. 🙂 Ja często jestem wtedy poza domem, na przykład na rybach, które najlepiej biorą o zmierzchu. A gdy jestem w domu, to zazwyczaj siedzę na fotelu, piję cherbatę, czasem z wkładką i czytam, albo rozmyślam, również na te tematy, który powyżej poruszyłeś. Próbowałem też nie robić nic, ale nie udało się. Na mnie medytacje wyłączające mózg nie działają.
OdpowiedzUsuńTy i zmierzch
OdpowiedzUsuńZ pól, zaoranych pól
Cicho zmierzch brązowy wstał
Szedł coraz bliżej nas
Coraz nowe barwy brał
Fiolet od łąk, szarość od chmur
A od wierzb i od brzóz
Zieleń niósł
I nie wiem dzisiaj sam
Jak to wtedy stało się
Czy w oczach miałaś blask
Czy też właśnie zmierzch
Lecz wtedy to pojąłem, że
Wśród tych wierzb
Wśród tych brzóz
Kocham cię kocham cię
Wśród tych wierzb
Wśród tych brzóz
Kocham cię
Tu zbudujemy dom
Tu nam swoje barwy da
Zmierzch latarkami gwiazd
Słońce złotą lampą dnia
Zbudzi nas ptak
Świerszcz uśpi nas
A od wierzb i od brzóz
Będzie wiatr zieleń niósł
Od tych wierzb
Od tych brzóz
Które znasz
Więc choćbym odszedł stąd
Ty najmilsza czekaj mnie
Bo ja powrócę tu
Choćbym trafił nie wiem gdzie
Do świtów tych i do tych gwiazd
Do tych wierzb, do tych brzóz
Których cień za mną rósł
Do tych pól, gdzie mi zmierzch ciebie da
Helena Kołaczkowska