Pani Ogawa o wiktoriańskiej nędzy

               

           

   



    


             "Jeśli jeden człowiek ma wiele rzeczy 
 zbędnych, wielu innym brakuje rzeczy     koniecznych."
            
             (Lew Tołstoj) 

           - "La belle epoque" z taką nostalgią podziwiana pozostawiła wielu mieszkańców Londynu w skrajnym ubóstwie, mimo że często pracowali ponad siły. Kilkadziesiąt tysięcy dzieci zmuszonych zostało do uprawiania prostytucji. Nierówności między bogactwem, a ubóstwem były niewyobrażalne. A mimo to uważano je często za coś naturalnego, podobnie jak wyzysk, który był podstawowym źródłem ich nędzy. Kulturalni ludzie, o ile nie byli socjalistami, nie przejmowali się przyczynami tej tragicznej sytuacji. Charity niewiele mogła pomóc, bo usprawiedliwiała ten stan rzeczy. A ten, kto urodził się w biedzie, umierał zwykle w jeszcze większej...Już czuję, że mnie spytasz, dlaczego mówię o rzeczach tak dobrze znanych, które jednak miały miejsce dawno temu, a dziś żyjemy przecież w innym świecie. - powiedziała Pani Ogawa nalewając herbatę do mojej filiżanki. - Epoka wiktoriańska, konserwatyzm, Ruskin, prerafaelici, powieści Dickensa, akumulacja kapitału, "Manifest komunistyczny", "Położenie klasy robotniczej w Anglii", - wszystko to, co było w tym czasie i wcześniej, wydaje się być zamierzchłe, choć to, że zamierzchłe, to jedno wielkie kłamstwo!  Podobne zdjęcia robiono w latach trzydziestych,  a nawet siedemdziesiątych XX wieku. -  
        Wyszliśmy na spacer. Pani Ogawa ciągnęła ze sobą dwie linki. Na srebrnej prowadziła kota, a na złotej myszkę. Wymagało to od staruszki sporej ekwilibrystyki, ale dla kogoś, kto w młodości był baletnicą nie było niemożliwością. 
     
   

           

   

   





Komentarze

  1. To tekst napisany w kwietniu i właściwie niedokończony, ale podobno piszę za długie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam zdjęcia złotej biżuterii z tamtej epoki. Ale miłość do zbytku jest stara jak świat...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla Pani Ogawy nie jest jak widać istotne, co było w epoce wiktoriańskiej, a co przed nią i później. Granicą wydaje się być dla niej rewolucja kapitalistyczna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcia te można znaleźć na różnych angielskich stronach internetowych, czasem z sugestywnymi komentarzami. Wybrałem mniej poruszające...

    OdpowiedzUsuń
  5. Te problemy biednych nie dotyczą tylko Londynu i tylko tej epoki. Nawet obecnie dużo ludzi żyje poniżej granicy ubóstwa, mieszkając na wysypiskach śmieci, bez możliwości poprawy swojej sytuacji. Wprawdzie wdrożono globalny program zwalczania ubóstwa na świecie i nie można powiedzieć poprawił on sporo, ale do likwidacji skrajnego ubóstwa nie doprowadził i pewnie nigdy nie doprowadzi. Mamy obecnie potworne marnotrawstwo z jednej strony, tej bogatej, a z drugiej strony, tej biednej, olbrzymie potrzeby. Zdaje się jednak, że przy obecnej mentalności ludzkiej nie ma możliwości, aby to jakoś scalić i pozbywając się marnotrawstwa pomóc tym biednym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście nie dotyczą, ale ta epoka ma niejako symboliczne znaczenie ze względu na przepastne nierówności społeczne i wcześniejsze obudzenie sie myśli o konieczności wyzwolenia biednych z opresji. Mnóstwo ludzi jest na granicy śmierci głodowej, a nawet umiera z głodu. I także w
      Europie i w Polsce są ludzie niedożywieni i bezdomni.

      Usuń
  6. Zwłaszcza młode pokolenie nie zdaje sobie sprawy w jak poniżającej nędzy żyły miliony ludzi na przestrzeni dziejów. Zresztą, nawet nasze pokolenie być może nie doceniało swojego statusu, bo niczego nam nie brakowało. Wręcz przeciwnie. Przynajmniej ja ze swej perspektywy tak to widzę. Uważam że było nam łatwiej niż młodym dzisiaj. Cóż z tego że nastawiali tych apartamentowców , skoro niewielu na nie stać itp. itd.
    Zdjęcia poruszające...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie trochę brakowało. Ale nie będę o tym pisał.

      Usuń
    2. Wszystkim nam trochę brakowało, Nezumi, ale wydaje mi się, że dzisiaj młodzi w wielu aspektach mają trudniej.

      Usuń
    3. Ja przez prawie dziesięć lat mieszkałem z żoną w pokoju bez łazienki, plytki do gotowania i wody, nad meliną pijacką. W dodatku wyrzucono mnie z pracy za rzekomy "antymarksizm" i naprawdę trudno mi było przeżyć.

      Usuń
    4. Tak minęła mi młodość.

      Usuń
    5. To miałeś więcej niż ciężko. Funkcjonowałeś w środowisku wielkomiejskim, gdzie polityka, niestety w dużo większym stopniu wkraczała w życie ludzi, niż na prowincji, gdzie ja żyłam.

      Usuń
  7. La belle epoque... była piękna ale nie dla wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nikt nie zapytał skąd takie groteskowe zakończenie 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A skąd takie groteskowe zakończenie? 😀

      Usuń
    2. Chciałem zwrócić uwagę na to, że zainteresowania Pani Ogawy mogą wydawać się jakimś dziwactwem. I że trudno pogodzić interes drapieżcy i jego ofiary. 😀

      Usuń
    3. Dla mnie oczywiście dziwactwem nie są. Nie jestem zwolennikiem tego, co Musil nazwał nabardziej zorganizowanym systemem opartym na stymulowaniu chciwości w dziejach.

      Usuń
    4. To nie groteska, to sadyzm :(
      Myszki są takie słodkie, na co ty ją naraziłeś, wiesz co się działo z jej małym serduszkiem, oprawco?!

      Usuń
    5. Przyzwyczajona 🙂...A kot Pani Ogawy jej nie ruszy.

      Usuń
    6. Do strachu nie da się przyzwyczaić.
      No, chyba że ten kot ma kagańczyk...

      Usuń
    7. Przeprowadzono eksperyment. Białe myszki, których klatkę obserwował kot żyły trzy razy krócej od pozostałych 🙁

      Usuń
    8. No, więc sam widzisz...

      Usuń
  9. uciąłeś swoją opowieść w połowie slowa.
    Czy bedzie ciąg dalszy?
    a tak a 'propos
    nie rozumiem intelektualnej tyrady na życie w angielskiej rzeczywistości XIX wieku.
    Każdy mógł wtedy wyemigrować do Ameryki za chlebem jesli komuś nie podobało się w Anglii.
    Poza tym, ponieważ człowiek to praktycznie dusza uwieziona w ludzkim fizycznym ciele -
    każde życie jest zaplanowane zanim nastąpi inkarnacja w te ludzkie cialo.
    Nie bardzo więc rozumiem o co chodzi w tym narzekaniu.
    Szczególnie w świetle tego co sam Nezumi zamieścił w swojej wypowiedzi kilka lat temu na blogu -
    mianowicie, że obawia się (takiego słowa użył o ile dobrze pamietam) -
    że obawia sie, że wszystko w życiu jest zaplanowane, czyli ze życie jest realizacją wcześniej ułożonego scenariusza.
    Nie można mieć logicznie wypowiedzi w dwie strony.
    Albo użalamy się nad losem zwykłego czlowieka w Anglii w XIX wieku,
    albo obserwujemy jak realizowany jest plan na zaawansowanie tej ziemskiej cywilizacji z perspektywy Nieba.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty