Zwierciadło wyobraźni
autor tekstów Lunymigotliwej
w czasie dawno minionym
Zdjęcia mówią czasami jak nas postrzegała, albo jakimi chciała nas widzieć bliska nam osoba. I to właśnie ujrzenie w nich zwierciadła wyobraźni innej osoby wydaje mi się po latach najważniejsze.
Na Highate Cemetery są i takie miejsca. Jest trochę poezji w tych zdjęciach. A kot zjawia się czasem jak duch...Ich Autorka przesiedziała kiedyś ze mną cały dzień wpatrując się w obraz Caravaggia przedstawiający Chrystusa w Emaus, skupiając też uwagę na dziurach w odzieniach tych, którym się objawił. Strażnik żartował sobie, że jesteśmy bardzo ze sobą zaprzyjaźnieni. Sporo czasu spędzaliśmy też zwykle w dziale japońskim British Museum. Ale największe wrażenie zrobiła na mnie kontemplacja obrazów Turnera w Tate Galery...Było też sporo żartobliwych zdjęć, na których w tle musiała się pojawiać ładna kobieta. (Jakość kopii tych zdjęć jest więcej niż marna, ale coś może widać).
-------
To już anonimowe, ale na Jej życzenie. Trochę późniejsze. Podczas spaceru po Wilanowie poprosiła o nie przypadkowo napotkaną osobę.
czego to nie robi się dla kobiety,
OdpowiedzUsuńpotem pozostają wspomnienia
Nezumi, brakuje Ci tylko 🎩 i podziwiamy obraz XIX. w. poety 🙂
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentujesz, szczególnie z rozwianym włosem z brzozą w tle. Ale pierwszy obraz to prawdziwy obraz, tajemniczy, jak w zaczarowanym nocnym ogrodzie...
Autorka z talentem, szkoda że Jej nie oglądniemy.
Miau słodki, jak to On.
Super niespodzianka z samego ranka🌞
Piękna kobieta w tle... intrygujące... Może coś z tego masz i pokażesz.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy mój pierwszy komentarz doszedł, bo nie ukazało się info o zatwierdzeniu. Ale już tak było, a dotarł do celu.
OdpowiedzUsuńAch, ten 🎩 niepotrzebny, chyba że trzymany w ręce😉
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe poranne słowa 🥀
OdpowiedzUsuń...Inne może jeszcze kiedyś pokażę. 🙂
Kiedyś zdjęcia mojej osoby robiły głównie inne osoby, teraz robię je głównie sam. Mam nawet specjalny statyw niewielkiego rozmiaru po złożeniu i noszę go za paskiem gdy idę w ciekawe miejsce. Przeglądając stare zdjęcia, zauważyłem właśnie to o czym napisałeś, zawierają one oprócz zatrzymanego czasu, również wizję tego kogoś kto je robił. Zupełnie inaczej przedstawiał mniej Ojciec, inaczej Halinka, a jeszcze inaczej Córka. O wnuczkach nie wspomnę, bo tu jest dopiero masa „poezji" na zdjęciach. 😀
OdpowiedzUsuńNatomiast moje zdjęcia ze statywu zazwyczaj mało mnie zadowalają, bo trudno jest z niego robić zdjęcia spontaniczne, a takie ja najbardziej cenię.
Nie tak miało być, że Autorki nie oglądniemy, bo może będzie szansa...
OdpowiedzUsuńChodziło o to, że fajnie by było zobaczyć też Autorkę zdjęć.
Trochę tych muzeów chyba zwiedziłeś...
OdpowiedzUsuńTrochę nam o nich może opowiesz...
To by było extra, bo z pierwszej ręki...
Nie tak wiele...🙂W L. jeszcze tylko galerię sztuki współczesnej. Ale do British Museum zaglądaliśmy często. Czasem nawet tylko na chwilę...Naszym ulubionym miejscem było Kenwood House, siedziba Lorda Mansfielda. Piękny budynek, z biblioteką w środku, wystawą zabytkowej biżuterii, autoportretem Rembrandta i "Dziewczyną z gitarą" Vermeera. Przychodziliśmy tam często na cup of tea podczas spacerów po parku Hampstead Heath, w którym spędzaliśmy całe dnie.
UsuńPo latach pewna doktorantka z UW chciała mnie tam zabrać w podróż sentymentalną, żebym zobaczył moje ulubione miejsca. 🙂
UsuńBasiu
OdpowiedzUsuńNo tak. Przede wszystkim na nie lubię patrzeć 🙂 Może nawet kiedyś jakieś tu zamieściłem...Jeśli znajdę, to wyślę tu jedno wspólne ze spaceru po Wilanowie.
Trochę późniejsze od tamtych.
OdpowiedzUsuńNezumi, w tamtych latach pożyłeś sobie...
OdpowiedzUsuńTe spacery z ukochaną po parku H H, te herbatki w K H z biblioteką w środku, i te muzea...
Ta nasza młodość... W takich miejscach nie bywałam, ale też mam piękne wspomnienia, takie raczej z niższej półki. Lubiłam festiwale piosenki, filmy, teatr, poezję Skamandrytów, w tym anturażu.
OdpowiedzUsuńW czułym objęciu z piękną długowłosą na koronkowym tle Wilanowa. Taka chwila powinna trwać i trwać...
OdpowiedzUsuńCzarno-białe fotografie mają swój czar.
Na stronie: w miłości byłeś chyba za bardzo oddanym mężczyzną 💘
OdpowiedzUsuńPamięć nastawiona jest na przypominanie sobie tego, co jasne i dobre. 🙂
OdpowiedzUsuńPojechałeś z tą doktorantką, bo to super okazyja by była👍🏻
OdpowiedzUsuńKontakt stawał się trochę zbyt osobisty.
OdpowiedzUsuń