Lady Heron
Właściwie nie pamiętam, czy ją znałem, czy nie znałem. Prawdopodobnie poznałem ją u hrabiego Pustułki, w jego majątku na Pustkowiu, gdzie bawiłem któregoś lata. A może to był początek jesieni? Siedziałem w milczeniu przy stole, pogrążony w drzemce, kiedy Hrabia nagle zwrócił się do mnie z pytaniem:
- Czy szanowny pan słyszał o tym, że delfiny urządzają pogrzeb swym zmarłym?
- Kto tak mówi? - spytałem niezbyt uprzejmie.
- Znasz pan Eliana?
- Znam wielu Elianów.
- Mam na myśli tego Rzymianina. Ale jedz pan na Boga! Wszyscy już dawno zjedli deser, a pan tkwisz przy kaczce.
I wtedy właśnie odezwała się Lady Heron:
- Proszę wybaczyć młodemu człowiekowi. Myśli biedak o niebieskich migdałach...Pewnie student?
- W instytucie orientalistycznym. Zna chiński i sanskryt, ale kaleczy japoński. Odludku, opowiedz nam coś o Budwie - kim była?
Lady Heron uśmiechnęła się i powiedziała:
- Ach, proszę go tak nie męczyć. Słyszałam o Buddzie. Lokaj mojego ojca był Hindusem. To wielki człowiek! Powiedział, że życie jest cierpieniem.
- No proszę, proszę - cierpieniem. Dobre sobie. - roześmiał się Hrabia.
- Opowie mi pan o sobie na spacerze młody człowieku. Potrzebuję sekretarza, żeby uporządkował moje papiery i rozproszone notatki. Przygotowuję moje opus magnum. Wracam do Londynu.
Milczałem.
- To idziemy?
Całe towarzystwo patrzyło na mnie.
- Chętnie - wyznałem całkowicie wbrew memu przekonaniu.
- Niech go pani nie porywa! Niech najpierw zje, albo przynajmniej napije się wina.
Ale Lady Heron była nieprzejednana. Poszliśmy nad staw. Jednak chyba o mnie zapomniała, bo do późnego wieczoru stała nad wodą i wpatrywała się w toń, aż w końcu wyłowiła z niej jakąś rybkę. To ją uspokoiło i wróciliśmy do stołu.
- O, widzę, że konwersacja się udała. I chyba nie było wam zimno. - rzekł Hrabia. - Czy ustaliliście kim była pani w poprzednim wcieleniu?
- Mąż nie żyje. - odpowiedziała. - Zamyśliłam się. Ale młody człowiek mi nie przeszkadzał. Ogromnie cenię lojalność.
- No to możemy chyba wrócić do deseru. - skonstatował Hrabia.
Mieliśmy spotkać się nazajutrz, a potem - niebawem, aż w końcu wyjechała bez słowa. I wtedy chyba zakochałem się w niej, a całe moje życie wypełniała tęsknota za tym ideałem. Kobiety zwykle mówią za dużo, w sobie tylko zrozumiałym języku, którym nie rządzi żadna logika. Chciałem nawet odebrać sobie życie, ale Hrabia przypomniał mi, że jeszcze nie zjadłem przystawek. Wszystko to, stojąc nad grobem, przypominam sobie jak przez mgłę. Pisałem do niej namiętne listy, w których folgowałem wyobraźni. Ostatni skończyłem tydzień temu. Od tego czasu nic nie jem. Chcę zagłodzić się na śmierć. Mogłem zostać profesorem orientalistyki, albo ornitologii, ale wtedy nie mógłbym za nią tęsknić. Trochę szkoda, że moja obszerna epistolografia zaginie. Może ktoś by o niej wzmiankował. Nie mogę zapomnieć widoku jej twarzy i na to wspomnienie łza wypływa z sanktuarium mego oka. Całe moje życie było oczekiwaniem na jej miłość, ale ona złowiła już swą złotą rybkę...
Bardzo ciekawa narracja :)
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzem słowa.
Mam dla Ciebie radosną wiadomość - dzisiaj przyszła Wiosna
To bardzo się cieszę ☘️
OdpowiedzUsuńŻycie jest cierpieniem, a ktoś mądry powiedział, że robimy co możemy, w miejscu jakim jesteśmy i z tym co mamy. Złote rybki nie spełniają życzeń.
OdpowiedzUsuńKażdy pogrzeb jest dla mnie smutnym przeżyciem nawet gdy człowieka, który zmarł znałem niewiele. Byłem ostatnio na pogrzebie nauczycielki z technikum, była prawdziwym pedagogiem jakich teraz się już prawie nie spotyka, nie widziałem jej przez prawie 50 lat, czyli w zasadzie jej nie znałem, ale jej pogrzeb to było dla mnie tak jakby odchodził kawał mojego życia.
...Z moich nauczycieli, tych których ceniłem i podziwiałem, nie żyje już chyba nikt. Bliskie osoby też przeważnie nie żyją, albo ich los nie jest mi znany i nie wiem, czy żyją, co bywa równie bolesne. Bywało, że podczas wykładu myślałem o tych, z którymi miałem zajęcia kiedy byłem studentem, o tym, że ich już nie ma i że tak samo i mnie niedlugo nie będzie, więc może nie warto robić tego byle jak...Budda był przekonany, że usunął ze swego życia "cierń cierpienia", ale to się według mnie psu na Buddę przyda (korzystając ze stylistyki niektórych wypowiedzi mistrzów zen). Zwykłego człowieka od nirwany dzielą miliony lat świetlnych, a od śmierci tylko chwila. Miałem szczęście znać mądrych ludzi, niezależnie od tego, kim byli. Może dzięki temu jestem trochę mniej głupi, niż mógłbym być, gdybym ich nie spotkał.
OdpowiedzUsuńTo jest szczęście, życia trzeba się uczyć, a od kogo, jak nie od mądrych ludzi. Teraz ich ze świecą szukać, dominują krzykliwi, uważający się za najmądrzejszych, bo mają stanowisko i kasę w banku. Intelekt mają za nic, bo „z intelektem to teraz można jedynie robić w Biedronce na kasie". Najważniejszy nepotyzm i kolesiarstwo, po co komu mądrość...
UsuńWyjechała bez słowa i wtedy zakochał się po grób...
OdpowiedzUsuńMłodzieniec trochę gapa, w dodatku został bez deseru🥴
A hrabinia ze złotą rybką i złotą karocą, bo chyba nie z korytem🙊
Nezumi,
OdpowiedzUsuńcieszę się, ze oceniasz siebie jako "... trochę mniej głupiego, niż mógłbym być"
To już jest znaczny krok we właściwym kierunku.
Jednak nurtuje mnie,
czym mianowicie jest ta mądrość, którą zdobyłeś dzięki tym ludziom.
Hrabina nawet nie musiała mieć żadnych życzeń, czatowała nad stawem z przyzwyczajenia. Zdarza się, że ktoś się zagapi, zapatrzy, albo jest zbyt nieśmiały...A życie mija.
OdpowiedzUsuńZdarza się... Mnie się aż za często zdarza, bo jestem "wolnomyślicielką" ☺️😂
OdpowiedzUsuńDanek
OdpowiedzUsuńNie oczekuj od każdego tej samej mądrości, ale życzliwość i pokora, jaką mieli, jest czymś godnym naśladowania. Pozostać człowiekiem skromnym na wpływowym stanowisku i mieć świadomość własnej niewiedzy, to już całkiem dużo.
Wiesz Nezumi,
OdpowiedzUsuńpodziękowałem już za pracę,
teraz będę odcinał kupony od tego co wypracowałem przez ostatnie 40 lat. Człowiek ma refleksję na czym tak naprawdę polega to życie.
Teraz mam na to czas.
Sama "... życzliwość i pokora" na co wskazujesz to znacznie za mało aby uważać kogoś za mądrą osobę.
Mądra osoba, to ktoś, kto jest wzorcem do naśladowania.
Nie ma wielu mądrości jak to chcesz pokazać tutaj.
Co prawda życzliwość i pokora są niezbędnym składnikiem dobrego, mądrego człowieka to jednak aby rzeczywiście być mądrym należy mieć jeszcze o wiele więcej wartości w sobie.
"Wiedzieć", że się "nic nie wie", jak Sokrates, i znać ludzkie charaktery, to nie tak mało...
UsuńJest coraz gorzej z tym -
Usuń"Wiedzieć", że się "nic nie wie",
ludzie wyposażeni w logikę oraz konsumujący bezkrytycznie tę niby wiedzę, jaką faszerują nam "niby" naukowcy całkiem zniszczyli szare komórki w szeroko rozumianej cywilizacji człowieka.
Młodzi ludzie otrzymali pranie mózgów zmianami klimatycznymi.
Teraz nagle okazuje się, ze należy niszczyć auta Tesli bowiem Elon współpracuje z Trampem.
W większości nasi tutejsi demokraci oraz liberałowie zakupili Tesla w ramach poprawności korzystania z transportu elektrycznego.
Nagle okazuje się, ze poprawność polityczna to pozbywanie się Tesli.
Mądrych zwących się mądrymi mamy nadmiar.
Normalnych mądrych ludzi policzysz na palcach jednej ręki.
Nafaszerowani konsumenci wiedzy logicznej zachowują się jak stado baranów.
Atakują takiego człowieka jak ja, myślącego samodzielnie z pozycji waszej intelektualistów poprawności logicznej.
Po prostu jesteście w swojej większości stadem (baranów).
Tyle Tobie Nezumi skomentuję na co kiedyś mądrze powiedział Sokrates.
Dzisiaj logika poprawności zabija wszelkie samodzielne myślenie.
Powiedział w swojej mniejszości nielogiczny i z brakiem intelektu członek sekty, myślący tak jak mu kazali na kazaniach w tej sekcie.
UsuńNie masz drogi Danku nadal pojęcia co to logika, a się o niej wypowiadasz i robiąc z siebie głupka. Samodzielnie nie przeczytałeś nawet Biblii, klepiesz w kółko tylko te cytaty które nadmienił i przetłumaczył dla takich naiwniaków jak Ty mistrz sekty, a mowisz o samodzielnym myśleniu.😀
Nie ma czegoś takiego jak logika poprawności, poprawność ma swoje prawa logika swoje. Tłumaczę Tobie już jakieś 10 lat, co to logika i jej prawa, baran by zrozumiał, ale nie Ty.
Piotrze,
Usuńjesteś betonem poprawności tej idiotycznej cywilizacji opartej na wyszydzaniu inaczej myślących.
Jednocześnie kłamiesz, ze nie przeczytałem Biblii rechocąc w swojej durności.
Logiczne szydzenie to jedyne czego nauczyłeś się.
Nie przeczytałeś Biblii myśląc samodzielnie, wszystko co na ten temat mówisz pochodzi z sekty, a nie z twoich myśli.
UsuńSzydzenie też nie jest logiczne, logiczne są jedynie prawa logiki, a szydzić można jedynie z tych, co tych praw nie znają i nie stosują. Ty próbujesz zdyskredytować myślenie zgodne z prawami logiki, nie mając pojęcia o czym mówisz, dlatego dajesz powody do kpin. Pojęcia tego nie uzyskasz na sekcie, więc nie jesteś myślący inaczej, jesteś nie myślący poprawnie, bo logika to podstawa prawidłowego myślenia. Dowodem na to jest ilość głupot jakimi potrafisz się popisać snując swoje absurdalne opowieści, mieszając logikę z poprawnością i intelekt z polityką.
nie mówisz jak normalny człowiek Piotrze.
UsuńZ nienormalnym nie mam o czym rozmawiać,
szczególnie gdy kłamiesz jeszcze dublując kłamstwo.
Basia
OdpowiedzUsuńLepiej chyba być "wolnomyślicielem" niż wykorzystywać zawsze swą szansę 😉
Być może...
UsuńTrzeba być szczególnie czujnym gdy się pojawi kilka tych srok 🙃
Kolejny chłopiec żyjący mrzonkami o ludziach, żeby nie musieć mieć kontaktu z prawdziwymi ludźmi :)
OdpowiedzUsuńZ realnymi ludźmi - takimi, jakimi są 🙂
UsuńMoniko,
Usuńwygodnie jest z pozycji wirtualnej wystawiać ludziom cenzurki.
Znacznie trudniej współpracować z ludźmi nie mówiąc już o zarzadzaniu nimi.
Czterdzieści lat miałem pod soba ludzi reprezentujących wszystkie możliwe narodowości.
Dlatego kocham ludzi takich jakimi są.