Sandały faraona
Przechadzając się po zaświatach w złotych sandałach mumia ma się tak jakby czuła pod stopami miękkość zielonej trawy. W tym nieśmiertelnym śnie niczego jej nie brakuje i nie musi tęsknić za błękitem nieba. Jej niczym niezmącone szczęście cieszy się protekcją samego bóstwa. Za życia jej boski majestat nie był nienaruszony. Skrytobójca długo czaił się w mroku nim ją dopadł. Cios w tył głowy... A matka mówiła, żeby nigdy nie spał na brzuchu. Trudno czasem odczytać moralne hieroglify - jedynie kapłan wie, jak odciągnąć mózg, aby zachować resztę. Do życia bez mózgu można się jakoś przyzwyczaić. Tym się różni cywilizacja od barbarzyństwa, które nie rozwinęło jeszcze sztuki oprawstwa.
Współcześni bogowie nie przypominają miłosiernych zwierząt. Ich kapłani są pełni niewidzialnej miłości wielkiej jak dżihad, ale w świecie widać tylko ucięte głowy, pychę narodów wybranych, miłe bogom holocausty, podeptane ziemie obiecane, w nieprawy sposób zdobyte bogactwo, wyzysk i nędzę, klauzule sumienia medyków i przygasłe stosy. Nie za nędzne srebrniki, lecz za tony złota, tworzyli Leonardo i Michelangelo. Zło to wina ludzi, którzy patrzą w niebo a nie widzą aniołów.
Zdemoralizowani tekstami
ksiąg zakazanych, zasługują czasem na piekło na ziemi - prawda?
Włożyłam Ci do trumny kapcie i kanapki. Zjesz sobie na przerwie, a jak skończy się lekcja, to pobiegasz po korytarzu, ale uważaj Synku, żebyś się nie poślizgnął. A jak kolega włoży język w ogień, to ty tego nie rób...Po mojej śmierci nie musisz nosić kwiatów na grób. Mama Cię kocha. Poza tym wiedz, że wszystkich nas to czeka...
Na moim niebie nie widać aniołów, za to latają bojowe samoloty, lotnisko wojskowe jest całkiem niedaleko. Przedtem były stare radzieckie MiG, albo SU, teraz są stare amerykańskie F 16. Które robią więcej hałasu trudno mi teraz orzec, ale każde brzmią złowrogo. Wolałbym latające anioły, myślę, że tyle hałasu by nie robiły, a może też byłyby bardziej skuteczne. 😀
OdpowiedzUsuń