Na pustkowiu
Błądząc po starożytnościach mego życia odkrywam miejsca, w których nigdy nie byłem i zdarzenia, które się nie wydarzyły. Podobno namalowane żurawie są piękniejsze niż w rzeczywistości. Ktoś, po kim już nawet kostka nie pozostała, napisał tak wieki temu. Nie wiem, skąd wracam, ani dokąd idę. "Przyszłości nie ma" - ucisza napis na rzymskim nagrobku. Mam przed sobą jakiś mglisty zarys nieistnienia. Ledwie szkic. To niewielkie zmartwienie, że nie zobaczę już tego, czego nie widziałem i nie wydarzy się to, o czym nie marzyłem w niewyjawionym śnie...
Myślę, że żurawie w rzeczywistości nie mają żadnej konkurencji u tych namalowanych, ze względu na to jak niesamowicie pięknie potrafią tańczyć. 🙂
OdpowiedzUsuńPięknie przedstawiłeś egzystencjalny niepokój, mnie refleksja nad sobą też przynosi podobne myśli, tylko nie umiem ich tak poetycko ująć w słowa.