Staroświecki wiersz

 


    

myśli zamglone w starożytnym lustrze

wzburzonych uczuć nawałnica

senne wspomnienia wyobraźni przestwór

kokony marzeń powidoki przeczuć

w jednej chwili istnieć przestaną

próżno spodziewać się nawet nicości

i śmierci nie zobaczysz zapadniętej twarzy

odtrąć więc roje natrętnych urojeń

i spójrz na niebo kwiaty w polu

poczuj puls ziemi tchnienie lasu

i niech cię strzeże kwilenie puszczyka

       

       

    Zdjęcie i tekst nazumi13   

       

      

        

       

        

       

      

       

Komentarze

  1. No tak, na próżno spodziewać się nawet nicości.
    Rzeczywistość jest taka, ze nawet nie zarejestrujemy momentu naszej "śmierci"
    Śmierć bowiem jest złudzeniem obserwowanym przez pozostających w tym fizycznym świecie.'
    Nasza dusza będąca naszą świadomością po prostu wychodzi z tego doczesnego fizycznego ciała.
    Nasza świadomość nazywana duszą istnieje wiecznie.
    Na próżno wiec spodziewać się nicości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danek, gadanie w kółko głupot, którymi karmi Ciebie guru twojej sekty, nie tworzy wiedzy. Podaj jakies REALNE dowody poparte naukowymi badaniami, bo samo gadanie to może przekonać tylko naiwniaka. Realne dowody są takie, że świadomość się kończy w momencie śmierci mózgu, bo jest tego mózgu czynnością. Gdy mózg przestaje pracować, na przykład w czasie narkozy podczas operacji, to w świadomości nie ma żadnej kontynuacji, jest tylko zupełny barak jakiejkolwiek zawartości, pustka absolutna. Dlaczego po śmierci mózgu miało by być inaczej?

      Usuń
    2. Piotrze,
      Gdy zrozumiesz ze Ty mówisz o fizycznym biologicznym życiu a ja o duszy wtedy możemy dalej pójść z rozmowa.
      Na razie masz fizyczne klapki nie pozwalające Tobie wyjść na szersze poznanie wiedzy.

      Usuń
    3. Danek, gdy zrozumiesz, że fizyczne biologiczne życie jest faktem, a dusza ludzkim wymysłem bez żadnego poparcia w rzeczywistości, to może zaczniesz pisać z sensem. Świadomość jest czynnością mózgu i to jest fakt, który można zbadać i potwierdzić doświadczalnie, a nieśmiertelna dusza to mit, bez poparcia nawet w Biblii, która podobno jest słowem hebrajskiego Boga.

      Usuń
    4. nie wątpię, ze czytając co Piotrze piszesz Nezumi świętuje zwycięstwo swojej filozofii ciemności.
      Smutne to ale prawdziwe.
      Najbardziej jednak smutne jest, ze Twoje wnuczki wciągasz do ciemności ciemnogrodu.
      szatan to wszystko obserwuje, nic nie musi robić, ludzie sami jak barany idą na potępienie.

      Usuń
    5. Nie istnieje filozofia światła, ani filozofia ciemności, ponieważ światło i ciemność to cząstka tego samego postrzegania świata. Pomijając oczywiście niewidomych...

      Usuń
    6. Danek, szatan to straszak na ludzi którzy nie grzeszą mądrością, więc to Ty się go musisz bać, ja go nam głęboko w..., znaczy się tam gdzie przechowuję wszelkie głupoty tego świata, dlatego mój umysł może spokojnie i bez przeszkód zająć się sprawnym przetwarzaniem realnych informacji i wyciąganiem z tego to co prawdziwe.

      Martw się o to, żeby nie przeleciały Tobie koło nosa te ulice ze złota i domy z perłami, a o moje wnuczki się nie martw, są one odporne na wszelkie "światłości", które odbierają ludziom umiejętność samodzielnego myślenia.

      Usuń
    7. Nezumi, Bóg jest światłością, Biblia jest w pełni Filozofia Światła dlatego jak ognia unika wykładania mądrości zawartych w Biblii wasza doczesna filozofia świata ciemności.
      Pomedytuj nad tym chociaż chwile.
      Siedzisz po pachy głęboko w ciemności tego ciemnogrodu.
      Piotrze
      nie bez powodu napisałem wcześniej, ze unikałem dotąd odzywania się u mojego przyjaciela Nezumi ponieważ napadasz na mnie z ujadaniem szatana na wszystko co powiem.
      Żebyś chociaż miał jeden dowód na swoje szatańskie wymądrzanie się.
      Ja mam za soba cala Biblie.
      Jedyne co potrafisz to ujadać.

      Usuń
    8. Danek, masz za sobą całą Biblię, ale chyba bardzo daleko z tyłu, bo żadnego cytatu na proste pytania nie jesteś wstanie podać. Pojęcie Twoje jest zerowe, nie tylko w sprawach naukowych, ale również to, jak twierdzisz słowo żydowskiego Boga, jest niemożliwe do ogarnięcia przez twój wyprany do czysta i jaśniejący jasnością tej czystości mózg.
      Pomimo, że nikt nie popiera tutaj tych bzdetów, które nam radośnie odpowiadasz, ciągle z uporem maniaka je powtarzasz robiąc z siebie durnia. Gdybyś miał jakiekolwiek poparcie prawdy dla tego co mówisz, to z pomocą swojego wszechmocnego przecież Boga, powinieneś mnie z łatwością wykazać, że się mylę, przecież szatan nie jest silniejszy ani mądrzejszy od Boga, a Ty jedynie potrafisz skomleć, że Ciebie napadami i ujadając jak szatan wykazuję, że pieprzysz głupoty. Niby przez to nie piszesz, ale jednak piszesz, pewnie dostałeś w sekcie nakaz rozpowszechniania tych bzdur, a gdzie indziej to nikt Ciebie nie słucha.

      Świadomość można zobrazować na przykładzie płomienia świecy. Płomień taki może „żyć”, tylko wtedy, gdy istnieje świeca, jak się wypali to znika również płomień. Podobnie jest z człowiekiem i jego świadomością, gdy nagle przestaje on oddychać, a jego serce przestaje bić, to taki człowiek traci energię życiową i umiera jego mózg, a wraz z nim jego świadomość. Tak stanowi nauka, a żadna doktryna o naturalnej lub bezwarunkowej nieśmiertelności składnika żyjącego ludzkiego organizmu, zwanego duszą, nie istnieje w obszarze objawionej prawdy chrześcijańskiej. O czym Ty nie możesz wiedzieć, bo nie znasz tego co napisano Biblii, a jedynie przyswoiłeś sobie bezmyślnie to czym Cię karmią na zebraniach sekty. Dlatego nic co tu nam opowiadasz nie brzmi jak prawda i nikogo to nie interesuje. A jedynie ja z Tobą rozmawiam, czym powinieneś się cieszyć, choć robię to jedynie dla rozrywki.

      Usuń
    9. podałem Tobie tuziny cytatów na przestrzeni tych kilku lat, jednak bezskutecznie.
      Siedzisz pod ogonem diabla.
      Twój przykład płomienia świecy jest idiotyczny, prosto z tej fizycznej rzeczywistości.
      Płomień świadomości jest jak światło w Niebie, wiekuiste.
      Nie tworzy nawet cienia.
      Ale co Ty możesz zrozumieć.
      Nic nam tutaj nie podajesz poza bezsensem idiotyzmu szatana.
      Zaraz , zaraz
      przyklepuje Tobie lajki Nezumi
      Niby polski filozof, a postrzega tylko to co doczesne.
      Najważniejszym zadaniem człowieka w tym teraz wcieleniu jest zapewnienie sobie, ze nie pójdzie się do pieklą.
      Wszystko inne jest drugorzędne.
      Tego jednak ta wasza polska filozofia nie dostrzega.
      Nie wiadomo po co w ogóle jest ta wasza filozofia, w jakim celu służy
      Ja mam już zapewniony adres w Niebie.
      Jezus powiada - droga na potępienie jest szeroka, droga do zbawienia jest bardzo wąska. Tylko paru otrzyma Zbawienie.
      Gdy Bóg mówi, ze tylko paru to znaczy ze nie więcej jak garść w stosunku do powiedzmy tysiąca ludzi pochowanych na cmentarzu.
      Filozofa to nie bulwersuje aby zabrał się do pracy u podstaw, zapewnił, ze naucza mądrość jak żyć.
      Szkoda każdej złotówki wydanej na wasza katedrę filozofii.
      Niczego pożytecznego tam się człowiek nie nauczy.

      Usuń
    10. Danek

      Twoja arogancja i brak życzliwości już nawet mnie nie śmieszą. Na butę jest jednak lekarstwo...

      Usuń
    11. Nigdy nie podałeś jeszcze żadnego cytatu z tego twojego słowa podobno bożego, będącego odpowiedzią na pytania, ktore ja zadaje. Tak samo tym razem, w Biblii nie jest nic napisane o nieśmiertelnej duszy, czy świadomości, która jest światłem nie dającym cienia i tyle. To są twoje sekciarskie mity nie potwierdzone nawet przezez słowo podobno boże. Jedyne cytaty które dajesz to pogróżki dla tych co nie wierzą i opowieści jaki to będziesz bogaty gdy zmartwychwstaniesz. Do tego pieprzysz bzdury o filozofii, bo po kursie dla wymadrzająych się naiwniaków, myślisz, że jesteś mądrzejszy od doktora filozofii. Uniwersytet to dla ciebie tuba szatana, a cwaniaki z sekty, którzy żyją na bogato bo doją takie boże cielęta jak Ty, to są przedstawicielami najwyższej mądrości. Żałosne.
      Jesteś już zbawiony 😂, to daj sobie spokój i pozwól aby inni szli swoją szeroką drogą do piekła 😀, bo twoja droga jakoś nikogo tu nie interesuje. Nikt się nie pcha do Ciebie ze swoimi poglądami, tylko Ty się tu produkujesz ze swoimi, tak że sam jesteś sobie winny tego, że przez tyle lat nie zrozumiałeś jeszcze, że to twoje kaznodziejstwo nie ma tutaj żadnego sensu i narażasz się na kpiny. Moja normalna nieświetlista świadomość nie jest w stanie przepuścić takiej okazji, świadomość Nezymiego jest bardziej wyrozumiała i rzadko pisze Tobie to co myśli.

      Usuń
    12. Oto dwa cytaty z Biblii odnośnie światła wiekuistego, które nie ma cienia
      u Jakuba oraz u Jana

      the New Catholic Bible, James 1:17 states, "Every good act of giving and every perfect gift are from above, coming down from the Father of all light. With him there is no alteration or shadow caused by change"
      God is the source of light
      God is light; in Him there is no darkness at all." 1 John 1:5
      Czyli -
      W New Catholic Bible, Jakub 1:17 stwierdza: „Każdy dobry uczynek i wszelki dar doskonały pochodzą z góry, zstępując od Ojca wszelkiej światłości. U niego nie ma żadnej przemiany ani cienia spowodowanego przez przemianę”
      Bóg jest źródłem światła
      Bóg jest światłością; w Nim nie ma żadnej ciemności”.
      u Jana 1:5
      New Catholic Bible to jest najnowsze wydanie Biblii Katolickiej, którą to Księgę kupiłem podczas mojej ostatniej podroży do Kanady w Sierpniu tego roku.

      Usuń
    13. Danek, miały być cytaty odnośnie nieśmiertelnej duszy, a nie tego, że Bóg świeci. Światłość czyli świecenie jakiegoś źródła nie ma w sobie nic boskiego, ja do tego używam żarówek elektrycznych i nie muszę się do nich modlić żeby to światło mieć.
      Żydowski Bóg z Biblii, nie przemawia do mnie mnie, ani jako stwórca, ani jako autorytet, czy wzór tego jak być dobrym.I wcale nie świeci.

      Usuń
    14. Twoje światło Piotrze generuje cień, jest wiec to światło doczesne.
      Nie rozumiesz najprostszych rzeczy.
      Co do nieśmiertelnej duszy właśnie teraz czytam Księgę Jana.
      John 3:16
      "For God so loved the world that he gave his one and only Son, that whoever believes in him shall not perish but have eternal life".
      czyli
      Jana 3:16
      "Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne".

      Już prościej wiecznego życia duszy wytłumaczyć nie można.
      Powinno to nawet dotrzeć do mózgu spod budki z piwem :)

      Usuń
    15. W kółko te same bzdury nie na temat. Nie o wiecznej życie, po zmartwychwstaniu mi chodzi tylko o nieśmiertelna duszę człowieka. Na jej temat nie ma dni jednego słowa w Biblii i tego nie zmienisz. Nie ma też ani jednego słowa o charakterze ludzkiej świadomości. To wszystko co mówisz to są wymysły nie oparte na niczyim, ani na Biblii ani na nauce.

      Usuń
    16. Abyś Danku się już więcej nie wysilał i nie myślał, że ja sam to wszystko wymyślam, to poniżej masz dwie wypowiedzi znanych biblistów.

      „Kolejną sprawą najwyższej wagi jest fakt, że naturalna nieśmiertelność duszy jest całkowicie nieznana Pismu Świętemu, i jest niczym innym jak tylko zmyślnie podtrzymywaną, ale z całą powagą i wysiłkiem zwalczaną, koncepcją filozoficzną … Doktryna […] weszła do Kościoła tylnymi drzwiami.”
      (W.E. Gladstone: Studies Subsidiary to the Works of Bishop Butler, s. 195, 197).

      „Żadna doktryna o naturalnej lub bezwarunkowej nieśmiertelności części czy komórki ludzkiego organizmu zwanego duszą nie istnieje w obszarze objawionej prawdy chrześcijańskiej. […]
      (Dr F.S.M. Bennett, Dziekan Kościoła w Chester, The Resurrection From the Dead, s. 115).

      Usuń
    17. Piotrze, nie bądź śmieszny.
      Nawet papież trafi do piekła o co dopiero biblista.
      A Ty powołujesz się na jakichś biblistów, którzy zaprzeczają celowi przyjścia Jezusa w ten doczesny świat.
      To jest podobna sytuacja jak z naszymi intelektualistami.
      Ludzie nie rozumieją podstaw.
      Sa dwa podstawowe cele, dla których Jezus tutaj był pomiędzy nami oraz umarł męczeńską śmiercią:
      * aby Zbawić dusze człowieka - oraz
      * aby osoba wierząca miała dobre życie.
      Jesli ktoś wiec nie ma dobrego życia jest oczywiste, ze nie ma za przyjaciela Jezusa Chrystusa, to raz
      po drugie Jezus zapewnia życie wieczne po śmierci fizycznego ciała.
      Jesli wiec jakichś inteligent, biblista czy filozof kwestionuje oba czy nawet jeden z powyższych - taka osoba reprezentuje świat ciemności.
      Jezus zapowiedział - po owocach pracy tych intelektualistów poznacie czy reprezentują Królestwo Niebieskie czy świat diabla.
      Czy Piotrze jesteś w stanie dostrzec jakie owoce produkuje "intelektualizm" tych biblistów?
      Następnym razem posłuchaj Jezusa, proszę - przeanalizuj jakie są owoce tych wypocin.
      Od samodzielnego myślenia głowa nie boli.







      Usuń
    18. Danek nie bądź niemądry, sam nie znalazłeś w Biblii, cytatu mówiącego o nieśmiertelnej duszy, ale wymądrzać się musisz. Ciągle się Tobie wydaje, że po kursach w tej twojej sekcie jesteś najmądrzejszy na świecie, nawet od autorytetów w danej dziedzinie, ale bzdury takie pieprzysz, że aż wstyd z tym dyskutować. Jezus ma jako cel powrót na Ziemię i nagrodzenie tych co w niego wierzą, życiem wiecznym PO ZMARTWYCHWSTANIU. A po zmartwychwstaniu jest się od nowa żywym z ciałem, a nie nieśmiertelną duszą. Tylko jakiś głupek nie rozumie tego co czyta, również w Biblii, przecież to nic trudnego. Ale trzeba mieć głowę wolną, od bzdur wciskanych na sekcie. Ludzie religijni twojego pokoju, nie zdają sobie sprawy, na jak wątpliwych intelektualnie podstawach oparte są ich wierzenia. Tego typu wiedza jest przed nimi starannie ukrywana, szczególnie w sektach. “Prawdy” religijne emocjonalne i subiektywne mają ich wyzwolić od krytycznego myślenia. W efekcie tych manewrów nie tylko nie poznają czegoś co zasadnie mogliby nazwać prawdą, która ma ich wyzwolić, lecz raczej słowa które mają ich zmanipulować i ogłupić. Taka jest rzeczywistość, więc cóż. Nadal nie rozumiesz tego co napisano w Biblii, że powiedział Jezus: ci którzy się pchają jako pierwsi będą ostatnimi… Więc uważaj, żeby Ci nie przeszły koło nosa perły i złoto. 😀

      Usuń
  2. Piękny wiersz i nie jest staroświecki. 🙂 To co zawiera jest ponadczasowe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Alma
    Wymieniacie, jak widzę, poglądy :-)
    Chciałam poinformować jedynie, że zepsuł mi się telefon i na razie pozostaję w towarzyskim "niebycie".
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wiadomość i mam nadzieję, że ten "niebyt" niedługo szczęśliwie się zakończy:-) Ja nie wymieniam poglądów, ja tu tylko piszę ("Ja tu tylko sprzątam"). Ale ataki Danka na Bogu ducha winną "katedrę filozofii" i na moich szlachetnych nauczycieli trwają już tak długo, że musiałem w końcu jakoś zareagować.

      Usuń
    2. Nezumi, ja ich nie atakuje, nie wątpię, ze ich idee miały swoje miejsce gdy w Polsce panował komunizm.
      Dzisiaj mamy wolność, tak rozumiem.
      Można otwarcie wierzyć w Boga oraz otwarcie zaawansować Królestwo Światła.
      Ty zamiast dyskutować merytorycznie unosisz się w sposób pryncypialny, jaki to sposób poznałeś gdy panował system komunistyczny.
      Nie ma wiec z Toba dyskusji w sposób wolny, na obiektywne dyskutowanie o ideach.

      Usuń
    3. Alma, mój iPhone 13 Pro ma już swój wiek 3 lata, zamówiłem nowy iPhone 16 Pro
      Masz teraz okazję wymienić na najnowszy.

      Usuń
    4. Nie wiem, co tu komunizm, którego w Polsce zresztą nigdy nie było, ma do rzeczy...

      Usuń
    5. Alma
      Dzięki, Danek. Ja tak Przwyczailam się do smartfonow Samsunga, że trudno mi z nich zrezygnować. Odkupiłam od firmy znajomego nieużywanego smartfona wyprodukowanego 3 lata temu za 1 złotówkę :-) Na razie mi wystarczy :-)
      Teraz muszę na nim zainstalować wszystko, co potrzebne.

      Usuń
    6. Alma
      A tak w ogole to dużo się u mnie dzieje. Obecnie tkwię na wsi (wzięłam urlop) bo moja babcia jest w kiepskim stanie. Nie chodzi już wcale. Właściwie wymaga opieki 24 h na dobę. Najlepiej by było, gdybym została jej całodobowa opiekunka. Co, oczywiście, nie jest możliwe. Wiem, że powierzając ją komukolwiek innemu, babcia nie będzie miała tak dobrej opieki. W dodatku mieszka spory kawalek od Warszawy. Decyzję życiowe nigdy nie są łatwe. Ale jednak i takie w życiu podejmujemy.
      Dbajcie o siebie i korzystajcie z życia, szczególnie z jego dobrych i pięknych aspektów :-)

      Usuń
    7. Poprzedni wpis to byłam ja - Alma

      Usuń
    8. Alma
      Do Danka:
      Już prawdopodobnie wiem dlaczego mówiąc o BigPharma napisales, że lekarze/Pharma naciągają ludzi na zakup leków. Chociaż w Polsce Twoje słowa zabrzmiały wcześniej nieprawdopodobnie to, faktycznie, taka sytuacja doprowadziła w U.S. do tragicznej sytuacji -uzaleznienia od opioidow. Podobny proceder rozkręca się u nas. Pojedyncze afery wtykryte w Polsce są mocno nagłaśniane i zgłaszane i od razu do prokuratury i myślę, że taki mniej swobodny rynek regulacyjny, jaki jest obecnie w Polsce, pozwoli nam uniknąć takiej sytuacji, jaka miała miejsce w U.S.

      Usuń
    9. Alma
      Prawdopodobnie zrozumiałam także Twoje słowa, że sukcesem w życiu jest pozostanie zdrowym. Zgadam się: stwierdzam, ze sukcesem jest w dzisiejszych czasach utrzymanie przez całe swoje życie zawodowe zdrowia psychicznego. Serio.
      Trochę serio, trochę z rozpacza, a trochę z dystansem.

      Usuń
    10. Zdrowie fizyczne i psychiczne jest o tyle najważniejsze, że jeśli go nie ma, to niewielki mamy wpływ na życie...Życie zawodowe potrafi całkiem nieźle zaszkodzić jednemu i drugiemu😟

      Usuń
    11. Smutno Almo, że pobyt na wsi musisz wiązac z kiepskim stanem Babci, ale tak to nasze życie się toczy, że czasem jest smutne i nic z tym zrobić się nie da. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    12. Alma
      Dziękuję Ci, Odziu [serducho]
      Wiem, jak Ci ciężko :-(

      Pod osłoną pozytywnego podejścia do życia i próbie zachowania dystansu do świata i samej siebie, przeżywam i przechodzę dokładnie to samo w życiu, co wszyscy. Nie uchylam się przed niczym. Biorę na klatę wszystko, co się zdarza. Można powiedzieć, że zdobywam przez to doświadczenie życiowe (a potem dojrzali mężczyźni uważają, że smarkula się wymądrza :-D). Skoro inni wczesniej to przeszli, to przecież przejdę i ja. Tak przynajmniej mi się wydaje.

      Usuń
    13. Oczywiście powodzenia... 🙂

      Usuń
    14. Alma
      Dzięki! [serduszko]
      Pobudzenie również uważam za wskazane od czasu do czasu :-D

      Usuń
  4. Alma,
    opioid's to tylko czubek góry lodowej.
    Statins na cholesterol to jest dopiero przekręt. Grube miliardy dochodów w dolarach.
    Lekarz nie może sugerować zastępczych, bazujących na naturalnych składnikach lekach w obawie przed utratą licencji na wykonywanie zawodu lekarza.
    Podobnie jest z lekami na cukrzyce albo na leczenie powiększonej prostaty.
    Przepisuje się Flomax na powiększoną prostate, który po ok 15 latach tak relaksuje serce ze przestaje bić - śmierć jest wpisana w przepisywanie medycyny pacjentom.
    Nawet nie dotykamy tematu chemioterapii - grube setki tysięcy dolarów zarabiane na każdym pacjencie - taka terapia kończy się śmiercią.
    No chyba, ze raka odkryje się jako stage 1 - ale szansa na wykrycie raka w pierwszego stadium jest prawie niemożliwa do wykrycia.
    Moja żonę zabili już pierwsza dawką chemioterapii, skasowali ponad $ 100 tys. za 3 tygodniowy pobyt w szpitalu.
    Zgadza się - największą mądrością człowieka jest osiągniecie takiego wieku w którym czujemy się usatysfakcjonowani tym doczesnym życiem.
    w/g mojej wiedzy jest to tylko możliwe gdy na codzien żyjemy z Bogiem, aby żyć tak długo jak chcemy w doskonałym zdrowiu fizycznym oraz psychicznym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alma
      Patrząc na to, co w U.S. wyprawiali ze środkami przeciwbolowymi, to jestem w stanie uwierzyć, że takie rzeczy się zdarzają. U nas problemy są nieco inne. Ale oczywiscie też są.

      Usuń
    2. Alma, tutaj wchodzą w rachubę grube miliardy
      Przekręty w Stanach są więc niewyobrażalne dla mieszkańca w Polsce.

      Usuń
  5. Piotr
    zastanów się, te ciało będzie zmartwstale z czego? z powietrza.
    Wielokrotnie Jezus nawołuje aby nie żyć przez potrzeby fizycznego ciała lecz przez potrzeby duszy.
    Ciało może tylko zmartchwystac z duszy.
    Cala informacja o naszej świadomości jest przechowywana w duszy, która żyję wiecznie.
    Nawet w Starym Testamencie w Księdze Jeremiah jest zapowiedziane, ze dusza zyje wiecznie, w Gehennie potępione dusze doznają terroru nigdy nie gasnącego płomienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danek lepiej się nie zastanawiaj, po to wyprano Tobie intelekt z wiedzy, abyś tego nie robił. Nigdzie nie jest napisane w Biblii, że Jezus mówił cokolwiek na temat NIEŚMIERTELNEJ duszy, w ogóle w całym słowie bożym nikt o tym nie mówi, bo Żydzi rozumieją duszę jako powiązaną z ciałem, a nieśmiertelna dusza, żyjąca poza ciałem, została zapożyczona przez chrześcijan od greckich filozofów.
      Pismo Święte informuje tego czytającego ze zrozumieniem, że to człowiek w chwili, gdy został ożywiony “tchnieniem życia”, STAŁ SIĘ “duszą żyjącą", czyli to on jest duszą. Nigdzie natomiast w Biblii nie ma informacji, jakoby człowiek otrzymał od Boga „coś” niematerialnego, coś, co żyje po śmierci ciała. Są tam natomiast dziesiątki wersetów mówiących o tym, że duszę można zgładzić, np.:

      “Dusza, która grzeszy, ta umrze …” (Ezechiela 18:4,20)
      „… wytracona będzie dusza jego, z pośrodku ludu swego” (Wyjścia 31:14)
      „… niech umrze dusza moja śmiercią sprawiedliwych …” (Liczb 23:10).

      A co do zmartwychwstania to w księdze Psalmów 104:29, 30 czytamy:

      „Lecz gdy zakryjesz twarz swoją, trwożą się; Gdy zabierasz im tchnienie, giną I w proch się obracają. Wydajesz tchnienie swoje, a stworzone bywają, I odnawiasz oblicze ziemi.”

      Ani słowa, że do tego jest potrzebna jakąś nieśmiertelna dusza, wystarczy tchnienie. Wszędzie w Biblii jest, w proch się obrócisz, nigdzie nie ma o nieśmiertelnej duszy. I nic tego nie zmieni, żadne twoje gadanie, które dla mnie nie ma tak czy owak żadnego sensu, bo uważam, że nie tylko nieśmiertelna dusza nie istnieje, ale również zmartwychwstanie, a wierzenia Hebrajczyków to mity.

      Usuń
    2. Piotrze, co Ty możesz zrozumieć o duszy gdy nawet Filozof Nezumi ma małe pojęcie czym jest dusza.
      Komunistyczna filozofia pryncypialnie odrzucała istnienie wszelkich rzeczy duchowych.
      Akurat dzisiaj czytam Księgę Jana rozdział 4
      Jak najbardziej Jezus naucza, ze prawdziwie wierząca osoba modli się poprzez swoja duszę ponieważ Bog jest tez duchem.
      Aby wiec mieć prawdziwy kontakt z Bogiem nie można modlić się z fizycznego ciała lecz trzeba rozumieć, ze jest się przede wszystkim duszą.
      Dopiero wtedy nasza wiara jest bliska Bogu.
      Bog jest duchem wiec ci którzy się modlą muszą, powiada Jezus, muszą modlić się poprzez swoja dusze.
      Mam nadzieje, ze rozumiesz pojęcie słowa ... muszą
      23 “But the hour is coming,
      indeed it is already here,
      when the true worshipers
      will worship the Father
      in Spirit and truth.
      Indeed it is worshipers like these
      that the Father seeks.
      24 God is Spirit,
      and those who worship him
      must worship in Spirit and truth.”
      czyli -
      23 „Ale nadchodzi godzina, owszem już ta godzina nadeszła, kiedy prawdziwi czciciele
      będą czcić Ojca
      w Duchu i prawdzie.
      Właśnie takich czcicieli szuka Ojciec.
      24 Bóg jest Duchem,
      a ci, którzy go czczą,
      muszą oddawać mu cześć w Duchu i prawdzie”.
      Amen?

      Wiara jest naprawdę prosta jednak należy najpierw poznać podstawy aby rozumieć czym jest Niebo.
      A tak przy okazji przytoczyłem Jana z najnowszego wydania Biblii Katolickiej, która kupiłem w Bazylice, w Montreal, Canada podczas mojego tam pobytu w Sierpniu tego roku.

      Usuń
    3. Danek, co ja mam wspólnego z komunizmem? Wyrzucili mnie z pracy za "anty-marksizm", a ciągle muszę słuchać twoich bredni.

      Usuń
    4. Ty pryncypialnie odrzucasz wszystko poza tym, co Ci dyktuje twój Taliban.

      Usuń
    5. Danek, jak najbardziej nie pokazałeś mi, niczego co by mi udowodniło, że w Biblii pisze cokolwiek o NIEŚMIERTELNEJ duszy. Innymi słowy wysiłek, który włożyłeś w wymyślenie tego komentarza poszedł psu na budę. A dodatek Nazumi nie ma nic wspólnego z tym co jest napisane w Biblii, czyli znowu wypisujesz głupoty na jego temat, zupełnie niepotrzebnie. Nie rozumiesz Biblii, choć niby ją czytasz. Biblia twierdzi, że Bóg stworzył człowieka jako duszę żyjącą, na swój obraz i podobieństwo, czyli, że człowiek jest tą duszą, nie ma ani słowa o tym, że Bóg dał człowiekowi jakąś nieśmiertelną duszę, na swoje podobieństwo. Innymi słowy te twoje pieprzenie o nieśmiertelnej duszy unoszącej się nad Tobą, jak byłeś w śpiączce, jest niezgodne ze słowem bożym i tyle. Zgodnie z Biblią, Bóg jest duchem takim samym jak człowiek, tylko, że w odróżnieniu doskonałym. Twoje opowieści o tym co dotyczy nieśmiertelnej duszy to są bzdury, niezgodne ze słowem bożym, a to że wiara jest prosta, niczego Tobie nie ułatwia, bo Ty jesteś za prosty aby zrozumieć nawet taką prostą wiarę. Twoje przekonanie, że jesteś już zbawiony, bo zapłaciłeś za kurs i jakiś guru Tobie to powiedział, jest tak naiwne, że aż śmieszne i nie muszę się wysilać aby to ośmieszać.
      Jesteś tak naiwny, że połykasz każdą historię, którą Tobie sprzedają, bezmyślnie jak smaczny kąsek prawdy, choć ma to niewiele wspólnego chociażby z tym co nauczał Jezus, bo nawet o tym, twoje pojęcie jest tylko szczątkowe i wybiórcze.

      Masz tu po angielsku, może łatwiej zrozumiesz:

      We see most of Jesus’ teaching on ‘The Kingdom’ in the gospels of Matthew and Luke, although it appears frequently in all four gospels. While the Kingdom of God can be harder to explain, don’t worry. Jesus frequently used parables and stories to explain what the Kingdom of God is like. Plenty of these can be found in Matthew 13. In these stories we can see repeated key points – one is that the Kingdom of God grows and spreads. On one occasion, Jesus compares the Kingdom to a mustard seed: “Though it is the smallest of all seeds, yet when it grows, it is the largest of garden plants and becomes a tree, so that the birds come and perch in its branches.” (Matthew 13:32 NIV) Secondly, it is of the utmost quality and value. This is evident in many of Jesus’ teachings including the Parable of the pearl: “The kingdom of heaven is like treasure hidden in a field. When a man found it, he hid it again, and then in his joy went and sold all he had and bought that field” (Matthew 13:44 NIV). The Kingdom should also be sown in to – when we put our efforts into building the Kingdom of God, it’s like an investment. Another important element of Jesus’ teaching and His stories is that only those who humble themselves and show mercy to others will inherit or experience God’s Kingdom.

      Jesus uses many parables to show the different views of people when dealing with their money. He uses stories of business, of precious items and of authority to teach us key principles. In short, generosity, humility and integrity are key to managing our money. We should not hold tightly to materials but hold tightly to the one who provides all things. This is summarised when Jesus says: ‘“Watch out! Be on your guard against all kinds of greed; life does not consist in an abundance of possessions.”’ (Luke 12:15 NIV). In fact, the whole chapter of Luke 12 is a great place to gain a new perspective when it comes to money and materialistic things. Another key teaching is that we should use all that we have to sow into honouring God and making his work evident. Not only that, but share what we have with even the most unexpected of people. We should help those in need, and not just those we are friends with. In Luke 14, we see multiple examples of this. When we realise that the gift of God, eternal life, is the most valuable thing we could obtain, all other things slot into place, and into order of priority.

      Usuń
  6. Piotrze,
    żaden z podanych przez Ciebie przykładów w jęz. ang nie mówi u duszy.
    Wszystko co poddałeś jest wiec nie na temat.
    Nie wiesz czym jest zabieranie głosu na temat jednak wypowiadasz się u Filozofa jako ten spod budki z piwem.
    Nawet nie rozumiesz o czym jest mowa.
    To może Tobie pomogę:
    Matthew 10:28, “And do not fear those who kill the body but cannot kill the soul. Rather fear him who can destroy both soul and body in hell.” This is a hopeful reminder that this temporal life on earth will make way for the eternal life to come.
    czyli
    Ewangelia Mateusza 10:28,
    „I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej tego, który może i duszę, i ciało zniszczyć w piekle”. Jest to pełne nadziei przypomnienie, że to doczesne życie na ziemi utoruje drogę do przyszłego życia wiecznego.
    Ktoś kto zabija fizyczne ciało nie jest w stanie zabić duszy.
    Chociaż Nezumi, profesor z uporem lepszej sprawy twierdzi, ze dusza umiera wraz z fizycznym ciałem - Mateusz stanowi, ze jednak duszy zabić nie można.
    to raz
    Po drugie -
    raczej bójcie się tego czyli szatana, który jest w stanie zabić duszę w piekle.
    Zabić duszę w piekle jest przenośnie powiedziane o tyle, ze szatan jest w stanie odebrać piękne życie jakim dusza żyje po śmierci fizycznego ciała gdy idzie do Nieba.
    Istnienie duszy w piekle na zawsze nie jest bowiem żadnym życiem lecz jest męką na wieki.
    Ale do koga ja to pisze - oboje Ty Piotrze oraz Filozof, polski Profesor Nezumi macie założone klapki na mózgu oraz na oczach.
    Nic a nic nie jesteście w stanie zrozumieć ze świata duchowego to niech już tak pozostanie.
    Strzepuję kurz z moich butów, nie będę prawdziwej mądrości głosić pomiędzy świniami jak to pięknie powiada sam Jezus Chrystus.
    Na zakończenie -
    Book of Revelation 14:13
    13 Potem usłyszałem głos z nieba mówiący: „Napisz to: Błogosławieni umarli, którzy odtąd umierają w Panu”.
    „Tak”, mówi Duch, „odpoczną od trudów swoich, bo ich uczynki pójdą za nimi”.

    Osoby Zbawione umierają, jednak tylko od trudów pracy w tym doczesnym fizycznym świecie.
    " ... ich uczynki pójdą za nimi" co oznacza, ze dusza zabiera się z tego doczesnego świata w zaświaty - zabiera uczynki dobre, czyli dharma oraz niedobre czyli karma
    O tym doskonale powinien wiedzieć Nezumi jednak ukrywa wiedzę przed Piotrem aby utrzymywać pospólstwo polskie w ciemności ciemnogrodu.
    Wszystko co potrzeba do świadomego życia jest zawarte w Biblii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybyś potrafił czytać ze zrozumieniem, to byś wiedział, że w przykładach chodzi o to, czego Ty nie rozumiesz w naukach Jezusa.
      Jeszcze raz w skrócie może dotrze:
      Another important element of Jesus’ teaching and His stories is that only those who humble themselves and show mercy to others will inherit or experience God’s Kingdom.

      Luke 12 is a great place to gain a new perspective when it comes to money and materialistic things. Another key teaching is that we should use all that we have to sow into honouring God and making his work evident. Not only that, but share what we have with even the most unexpected of people. We should help those in need, and not just those we are friends with. In Luke 14, we see multiple examples of this. When we realise that the gift of God, eternal life, is the most valuable thing we could obtain, all other things slot into place, and into order of priority.

      Twoje żałosne wysiłki aby poprzez pokrętną interpretację udowodnić istnienie w Biblii jakiejkolwiek wzmianki o nieśmiertelnej duszy, nie mogą dać żadnych na to dowodów bo ich po prostu tam nie ma, nieśmiertelny będzie dopiero człowiek po zmartwychwstaniu. W Biblii tak właściwie nie ma też nic na temat piekła, czyli że twoje pieniądze na kursy w sekcie, wyrzuciłeś w błoto. A wystarczyło samemu poczytać że zrozumieniem.
      Czytając te bzdury, które tu wypisujesz, można dojść jedynie do wniosku, że więcej się można dowiedzieć pod budką z piwem, niż na tych kursach, które przepłaciłeś. 😀

      Usuń
  7. Piotrze,
    nie potrafisz dyskutować na temat dlatego starasz się zmieniać wątek rozmowy.
    To co podajesz po angielsku jest bezwartościowe w tej rozmowie.
    Nie wątpię, ze w Twojej głowie jest troche inteligencji wiec trzymaj się tematu, od tego głowa Ciebie nie rozboli :)
    Twierdzisz, ze "nieśmiertelny będzie dopiero człowiek po zmartwychwstaniu"
    To może potrafisz mnie mądrze wytłumaczyć, z czego mianowicie ten przyszły, nieśmiertelny człowiek będzie przywrócony do wiecznego życia jeśli nie ma wiecznie żyjącej, nieśmiertelnej duszy?
    Czy w cudowny sposób z powietrza Bog będzie dokonywał zmartwystania a jednocześnie w cudowny sposób cala informacja o Tobie będzie w tym zmartchwystałym człowieku zawarta?
    Rozumiem, ze będziesz w swoim przyszłym życiu pamiętał co robisz teraz tutaj w tym życiu.
    Gdzie ta informacja jest przechowywana?
    Czy w lezących fragmentach kości pochowanego na cmentarzu?
    A co z ciałami tych, po których nic nie pozostaje?
    Zacznij wreszcie myśleć samodzielnie Piotrze.
    Zadałem Tobie tylko jedno pytanie na temat, ktory tutaj poruszamy.
    Proszę o pozbawiona emocji odpowiedz.
    Nie wątpię, ze Filozof Nezumi Tobie tutaj nie pomoże, taka wiedza bowiem na UW jest zabroniona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danek, już ponad 10 lat tłumaczę Tobie, że to w co wierzysz, to są dla mnie mity, czyli takie bajki dla dorosłych, a Ty ciągle z uporem maniaka chcesz żebym cokolwiek Tobie tłumaczył. Zrozum wreszcie, że dla mnie zmartwychwstanie to są bzdury i nic mnie nie obchodzi czy to się stanie przy pomocy duszy czy bez duszy albo cudaczne czy mniej cudacznie, bo moim zadaniem po prostu niczego takiego nie będzie. Musisz się spytać Jezusa jak on to zrobi, twierdzisz, że jest Bogiem, to może zrobić wszystko w dowolny sposób, ale w Biblii nie ma ani jednego słowa o tym, że on wierzył w NIEŚMIERTELNĄ duszę i tego nie zmienisz bo to jest fakt.

      Usuń
    2. Teraz tylko do Ciebie Nezumi napiszę.
      Przeczytaj dwukrotnie co powyżej napisał Piotr abyś zdał sobie sprawę, ze filozofowanie na Katedrze nie jest bez konsekwencji pośród Narodu.
      Utrzymujecie tych ludzi w ciemności, w szponach szatana.
      Nie nauczacie Prawdy.
      W ten sposób koło niewiedzy się zamyka.
      A koleś kolesia na Katedrze uważa za chodzącego anioła.
      Tymczasem z premedytacja wpędzacie ten Narod w ciemnotę.
      A potem się dziwisz, gdy krytykuję te grono filozofów na Twojej Katedrze.

      Usuń
    3. Danek

      Ja nigdy nie byłem niczyim kolesiem.😀 W młodości interesowałem się kwestią nieśmiertelności duszy. Znam dobrze poglądy filozofów na ten temat, poczynając od starożytnych. W pierwszym opublikowanym artykule przedstawiłem i przeanalizowałem argumentację na rzecz nieśmiertelności duszy i mającą łagodzić lęk przed śmiercią. Argumenty te czasem mnie wzruszają, ale nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością, podobnie jak samo pojęcie duszy rozumiane dosłownie, a nie jako metafora. W biblijnych księgach nie ma żadnej koncepcji nieśmiertelności duszy...

      Usuń
    4. Rozumiem, że bardzo się lękasz śmierci i że brakuje Ci dzielności w myśleniu o niej. Dlatego wierzysz w sprzeczne ze sobą obietnice - w nieśmiertelność duszy i reinkarnację, nie mając pojęcia o tym, że nie da się ich pogodzić. Pogarda dla logiki z niejednego już uczyniła osła. Buddyzm zen i inne mistycyzmy odrzucają logikę, ale trzeba rozumieć dlaczego to robią i co chcą przez to uzyskać. Współczuję Ci bardzo z powodu tego lęku, niedostatków Twojego intelektu i braku pokory...

      Usuń
  8. Cieszę się, ze wreszcie się odezwałeś, w sposób względnie wyczerpujący przedstawiając swój wyuczony w świecie odrzucającym duchowość sposób postrzegania rzeczywistości.
    Co ciekawe stanowisz z pozycji Katedry oraz z pozycji swego życia że wzruszają Ciebie odniesienia do duchowości jednak stanowisz, ze rzeczywistość jest tylko materialna czyli że koncepcja duszy jest jedynie metaforą nie mającą wiele wspólnego z rzeczywistością.
    Więcej -
    stanowisz bazując na swojej wiedzy, że "W biblijnych księgach nie ma żadnej koncepcji nieśmiertelności duszy..."
    Czyli właściwie wg polskiego Filozofa przyjście Jezusa w ten fizyczny świat jest stratą czasu.
    Jeśli dusza jest śmiertelna to po człowieku nie pozostaje nic gdy umiera - nic oraz nicość. Historia tej osoby po śmierci się kończy.
    Można pogratulować szatanowi zdobycia prawie bez wysiłku waszych dusz gdy nawet nie rozumiecie, ze macie dusze.
    To jest przerażające jak widzi rzeczywistość polski Filozof.
    Teraz o tej inkarnacji.

    Powiadasz -
    że ja "wierzysz w sprzeczne ze sobą obietnice - w nieśmiertelność duszy i reinkarnację, nie mając pojęcia o tym, że nie da się ich pogodzić.
    Na pewno nie zastanowiłeś się nad tym co powyżej oświadczyłeś.
    Nieśmiertelna dusza inkarnuje się setki razy w kolejne życia fizyczne aby zdobywać mądrość życia tak jak w szkole.
    Wytłumacz wiec mnie jak Tobie wychodzi tutaj jakaś sprzeczność?
    Aby w ogóle miała miejsce inkarnacja dusza musi być nieśmiertelna.
    Piszesz o potrzebie kierowania się logiką a sam pokazujesz kompletny brak rozumnego, logicznego rozumowania.

    Teraz po trzecie:
    piszesz o mnie - "że bardzo się lękasz śmierci i że brakuje Ci dzielności w myśleniu o niej."
    No wybacz - ja już raz w tym moim teraz doczesnym życiu umarłem wiec z własnego doświadczenia wiem, ze śmierć nie istnieje oraz, ze nie ma co się lękać tej doczesnej śmierci.
    Śmierć jest bowiem tylko złudzeniem dla obserwatora z tego fizycznego świata.
    To ze kupuje sobie najlepsze rzeczy teraz i tutaj oznacza tylko, ze raduję się z tego życia.
    Wiem jednak, ze będę musiał wrócić w kolejną inkarnację.
    Poprosiłem mojego Ojca w Niebie o co najmniej 160 lat życia teraz abym jak najwięcej nauczył się właśnie teraz.
    Dzięki temu nie będę musiał inkarnować się więcej niż będę musiał.
    W jednej inkarnacji chce poznać więcej niż normalny człowiek pozna w 10 czy 20 inkarnacjach.
    Jeszcze raz, nie jestem bowiem pewien czy mnie w ogóle rozumiesz -
    aby w ogóle mogła mieć miejsce reinkarnacja duszy ta dusza nie może umrzeć.
    Dla Ciebie to jest sprzeczność.
    Proszę wytłumacz mnie to z pozycji polskiej filozofii w którym miejscu następuje ta sprzeczność.
    Dziękuję.










    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danek pomysł logicznie choć raz, mówisz że jedna nieśmiertelna dusza, inkarnuje się w wielu ludzi, to co się z tą duszą stanie, gdy ci ludzie zmartwychwstaną za sprawą Jezusa. Podzieli się po kawałku dla każdego człowieka w którym była, czy może będzie wielu ludzi z jedną duszą? Inaczej mówiąc czy ta nieśmiertelna dusza jest podzielna i może istnieć w kawałkach, czy też jedna może być w wielu ludziach? Jak się może dzielić, albo być w wielu ludziach na raz, to jej żadne reinkarnacje nie są potrzebne, bo po co, może być przecież w wielu ludziach bez tego cyrku.

      Nawet jak będziesz żył 160 lat, co zgodnie z rzeczywistością możliwe nie jest, to nie licz, że w twojej głowie coś przybędzie, bo po tych kursach w sekcie, wyraźnie ubywa Tobie połączeń między komórkami mózgu, zamiast przybywać.
      Świadczy o tym już sama myśl, że możesz poprosić, a będziesz żył tak długo jak będziesz chciał, grubo ponad 100 lat. To byłbyś pierwszym i jedynym takim człowiekiem na świecie, który taką możliwość za dolary.😀


      Usuń
    2. Danek

      Widzę pewną różnicę między cieszeniem się życiem a kupowaniem. :-)

      Usuń
    3. Piotrze,
      podczas końca świata z doświadczenia setek inkarnacji jednej duszy tylko jeden człowiek będzie "zmartchwystaly" jak to pięknie określasz.
      Nezumi ma tę wiedzę, czyta mądrości zapisane w Księgach dalekiego Wschodu, miejmy nadzieje, ze wytłumaczy Tobie Piotrze mechanizm jak to działa.

      Usuń
    4. Nezumi,
      nie bardzo rozumiem Twój powyższy komentarz.
      Sam nie wytworzę wszystkich dóbr jakie potrzebuję do dobrego życia.
      Do tego więc służą pieniądze aby kupić to co potrzebuję
      Trzeba więc dokonywać zakupów aby mieć dobrze,
      trzeba płacić na bieżąco rachunki.
      Żyjemy w XXI wieku.
      No chyba, ze Ty masz inny przepis na dobre życie?

      Usuń
    5. Danek
      To współczuję, może się okazać przecież, że to nie Ty zmartwychwstaniesz i zamiast Ciebie po tych ulicach ze złota będzie chodził zupełnie ktoś inny. A ja się cieszę bo może to nie ja zmartwychwstanę i nie ja trafię do jeziora ognia. 😂
      Drogi Danku w Biblii nie napisano, że Jezus wróci na Ziemię i będzie tylko niektórych ożywiał. Ma ożywić wszystkich i podzielić według zasług, albo ulice ze złota, albo jezioro ognia. Łączenie Biblii z Księgami Wschodu nie ma żadnego sensu, bo nie są one spójne. Każde jest tylko mitem bez związku z rzeczywistością, ale razem to już tworzą się z tego bzdury, które nawet mitem nie można nazwać. Czego Ty nie możesz zauważyć, bo bez znajomości logiki jest Tobie obojętne jakie głupoty opowiadasz.

      Usuń
  9. a tak a 'propos duszy po śmierci, twierdzisz ze w Biblii nie ma nic o nieśmiertelności duszy.
    W wielu miejscach Stary Testament (Issaih oraz Jeremiah) wskazują na dusze która idzie czy to do piekła (gehenna) czy to do nieba.
    Jednak najprościej ujmuje to Księga Ecclesiastes
    12:7 the body returns to the dust from which it came, and the spirit returns to God
    czyli
    W Księga Koheleta 12:7 ciało powraca do prochu, z którego powstało, a duch powraca do Boga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pisałem, że nie ma nic...Nie ma koncepcji nieśmiertelności duszy.

      Usuń
    2. Nezumi,
      widzę, ze jesteś twardy jak betonowa ściana, to niech tak pozostanie.

      Usuń
    3. Alma
      A jak jest napisane, że "duch powraca do Boga" to nie oznacza, że dusza istnieje dalej? :-D To JEST koncepcja nieśmiertelności duszy w rozumieniu zwykłego śmiertelnika. A księgi biblijne były kierowane do zwykłego śmiertelnika właśnie. Nezumi, nadużywasz swoich zdolności intelektualnych do wspierania własnej argumentacji, która nie jest w tym przypadku silna.
      To tak ... okiem proroka ;-D

      Usuń
    4. Albo

      Pojęcie duszy jako niezależnej od ciała duchowej substancji istniało w tradycji greckiej. W żadnym miejscu Biblia nie mówi o tym, że człowiek otrzymał od Boga coś niematerialnego - jakiś pierwiastek, który żyje po śmierci.

      Usuń
    5. W Biblii nie pojawia się określenie "nieśmiertelna dusza"...

      Usuń
    6. Almo
      W przeciwieństwie do hellenistycznej nauki, według której psyché (dusza) jest niematerialna, niewidzialna i nieśmiertelna, pismo święte wykazuje, że zarówno greckie psyché, jak również hebrajski néfesz w słowie bożym oznaczają coś, co jest materialne, namacalne, widzialne i śmiertelne, a mianowicie człowieka. Pismo Święte informuje czytelników, że człowiek w chwili, gdy został ożywiony „tchnieniem życia„, stał się „duszą żyjącą” i to tchnienie wraca do Boga. Wszelkie podobieństwa słowa duch do slwa dusza powstały w Bibli poprzez liczę tłumaczenia i przepisywania.

      Usuń
    7. Alma
      Ależ oczywiście, że jest mowa. A nie jest zapisane, że człowiek został stworzony na podobieństwo Boga? Zatem, logicznie rzecz ujmując, człowiek posiada w sobie ten pierwiastek.

      Usuń
    8. Danek
      Filozofa poznaje się po tym, że schodzi z drogi głośno głoszącym swój brak mądrości. Dlatego masz szczęście, że Nazumi jest filozofem i nieszczęście, że ja nim nie jestem. 😀
      Nazumi nie powie Tobie wprost co myśli o twoich poglądach, bo filozof nikogo nie chce urazić, ale ja bezwzględnie wyszydzę każdą głupotę jaką publicznie napiszesz, bo wiem z doświadczenia, że każdy Tobie podobny fanatyk ma takie poczucie wyższości nad innymi ludźmi, że urazić go nie sposób. Nie ma przecież mądrzejszych ludzi od niego, a cała reszta nie ma nic do gadania, powinna tylko siedzieć w kącie i słuchać, co jaśnie oświecony ma do powiedzenia. Jesteś wprawdzie jaśnie oświecony światłością swojej sekty, ale tym co piszesz, dajesz jedynie dowód, że to światło jest nic nie warte, a już na pewno nie jest warte tych dolarów za które to światło kupiłeś. 😀

      Usuń
    9. Alma
      Bardzo słuszna uwaga, Odziu. Słowa miga mieć wiele znaczeń. W dodatku nieco odmiennych w różnych językach. Jednakże, jak rozumiem, istotą omawianej tu rzeczy jest nie nazwanie duszy duszą, tylko odpowiedź na pytanie czy w Biblii jest napisane, że człowiek zawiera pewien "pierwiastek" determinujący nieśmiertelność.

      Usuń
    10. Konkretnie chodzi o uznanie czegoś takiego jak nieśmiertelna dusza. Mity biblijne o niczym takim nie mówią, a słowa typu duch, wcale nie muszą być duszą, zależy od kontekstu, który również podkegdl zmianie podczas tłumaczenia i przepisywania. Główny mit biblijny opisujący stworzenie w sprawozdaniu o stworzeniu Adama podaje, że Bóg najpierw ukształtował z prochu ziemi jego ciało. Aby jednak mogło ono żyć, potrzebne było uruchomienie procesów życiowych. Tchnął zatem Bóg w Adama „dech życia” inaczej mówiąc uruchomił niezbędne procesy życiowe i Adam stał się duszą żyjącą. Pismo Święte nic nie mówi o „obdarzeniu” Adama duszą ale o uczynieniu go duszą żyjącą.

      Usuń
    11. Almo

      Argument, że coś jest prawdą, bo pismo Święte jakiejś religii uznaje to za prawdę jest argumentem tylko dla wierzących i nikogo racjonalnie myślącego nie przekona.

      Nie jest też bez znaczenia jakimi pojęciami posługujemy się, aby wyrazić jakieś swoje przekonania. Tak jest i z pojęciem nieśmiertelnej duszy. "Boski pierwiastek" w człowieku to samoświadomość.

      Usuń
    12. To ostatnie zdanie wyraża moje własne poczucie wartości życia...

      Usuń
    13. Odziu. Tak, Adam został obdarzony czymś od Boga. Nie wiem jak należy to nazwać: duszą, tchnieniem, pierwiastkiem? To "coś" może być nazwane różnie w rożnych językach. Istota sprawy leży w tym, że jednak ten pierwiastek w człowieku jest.

      Usuń
    14. Alma
      Nezumi,
      Sam wiesz, że nie rozmawialiśmy o prawdziwości wierzeń.
      Nie jestem taka pewna, czy boska cząstka to samoświadomość. Bo dlaczego nie umiejętność współodczuwania, empatia?

      Usuń
    15. Albo

      Współodczuwanie może być uważane za cząstkę samoświadomości, podobnie jak poczucie piękna i innych wartości. Ale oczywiście jest tych cennych właściwości człowieka jako istoty potencjalnie rozumnej i wrażliwej więcej...I trudno znaleźć dla nich jakiś skrótowy wyraz...

      Usuń
    16. O wierzeniach, bo argumenty filozoficzne wykazujące nieśmiertelność duszy dawno poddano krytyce (zrobił to już Kant), a z naukowego punktu widzenia trudno znaleźć jakikolwiek argument...

      Usuń
    17. Alma
      Tak, trudno znaleźć właściwe określenie.

      Kant dla wierzącego nie jest autorytetem.

      Dla wierzącego wiara nie jest wierzeniami. To świat wierzącego.

      Usuń
    18. Ten świat może być bogaty lub ubogi, w zależności od charakteru i głębi indywidualnej wiary...🙂 A czasem może być też fanatyczny albo nawet wariacki i oparty na przeżyciach pozbawionych nie tylko piękna, ale i dobroci.

      Usuń
    19. Alma
      Cóż Nezumi,

      Usuń
    20. Almo, Ty nie musisz niczego nazywać, bo wszystko jest opisane w hebrajskich mitach. Zgodnie z Biblią, Adam został przez Boga obdarowani życiem i niczym więcej, tak jak wszystko co żyje.
      Biorąc jednak pod uwagę to, że nie mogło być świadków tego tworzenia, a ci co o tym mówili i sami sobie dali prawo przemawiać za Boga, mieli taką wiedzę jaką mieli, to branie pod uwagę tego, że te opowieści są prawdą, a nie mitem, albo metaforą, nie jest dobrym świadectwem o towarzyszącym temu toku myślenia. To co opisuje Biblia to nie są sprawdzalne fakty i podlegają jedynie naszej interpretacji, która jest albo bardziej logiczna, albo mniej. Każdy może sobie wybrać czy mxmy duszę nieśmiertelna czy nie, według swojej woli i to jest jego sprawa, jednak w Biblii nieśmiertelna dusza nie występuje i tego nie da się zmienić interpretacją.

      Usuń
    21. Alma
      O, ucięło mój poprzedni komentarz do Nezumiego!

      Ale teraz do Odzia
      Wszystko jest kwestią interpretacji, jeżeli chodzi o człowieka. Wiara nie podlega kwestionowaniu przez człowieka w nią wierzącego.
      Kwestią, która powinniśmy poruszyć jest to, kto ma być autorytetem oceniającym tą wiarę, jeżeli mamy już ją oceniać.

      Usuń
    22. Almo, wiara jest kwestią interpretacji, ale nie zaistniałe fakty, bo każdy ma wprawdzie prawo do swojej interpretacji faktów, ale nie ma prawa do swoich faktów, zgodnie z logiką faktów dotyczącą. Moja ocena tego co jest napisane w Biblii nie jest oceną wiary, tylko jest oceną tego co jest faktycznie napisane, albo nie napisane w Biblii.
      Moim zadaniem ocena wiary w Boga, jako takiej nie na sensu merytorycznego, można jedynie oceniać zgodność, albo niezgodność tego, co ktoś mówi o faktach tej wiary dotyczących, z tym co jest uznane jako wiedza naukowa. Czy tu jest potrzebny autorytet, aby ocenić na przykład, czy jest możliwe aby świat powstał w 6 dni, albo czy jest możliwe aby z tego co Noe zabrał na Arkę, powstała ta obecna różnorodność życia na Ziemi? Przecież to jest wiedza z podstawówki.

      Usuń
    23. Alma
      Cuda się zdarzają :-D

      Usuń
  10. od Jana wiemy kim jest Bóg.
    On nie ma ciała lecz jest duchem.
    John 4:24, “God is spirit, and those who worship him must worship in spirit and truth”.
    czyli
    „Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i prawdzie”.
    Wiemy ze Bóg stworzył Wszechświat wiec Bóg żyje wiecznie.
    Z definicji wiec duch żyje wiecznie.
    Czy to tak ciężko jest zrozumieć?
    Alma pięknie tutaj nam przypomniała, ze Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo.
    Gdy osoba wierząca patrzy w lustro nie identyfikuje się z tym co widzi w lustrze jako ze to ja.
    Duszy się nie widzi poprzez fizyczne oczy.
    Ja to mój duch.
    Osoba Zbawiona jest na nowo narodzona z ducha powiada do nas Jan w rozdziale 3cim.
    Osoba więc niezbawiona nie może rozumieć czym jest duchowość, nie żyje bowiem osoba niezbawiona czyli niewierząca w Jezusa poprzez swojego ducha.
    Tylko osoba Zbawiona, zrodzona ponownie z ducha jest w stanie żyć w duchowości.
    1 Corinthians 6
    17 But whoever is united with the Lord is one with him in spirit.
    Powyższe jest definicją prawdziwej duchowości.
    czyli:
    1 Koryntian 6
    17 Lecz ktokolwiek jest zjednoczony z Panem, jest z Nim jednością w Duchu.
    Osoba Zbawiona jest wiec zjednoczona z Panem Bogiem.
    Dlatego aby być wysłuchanym w modlitwie musimy modlić się poprzez naszego własnego ducha.
    Jesteśmy bowiem jednością w Duchu z samym Bogiem gdy jesteśmy Zbawieni.
    Aby to jednak zrozumieć wpierw trzeba otrzymać dar Zbawienia.

    dalej w 1 Koryntian 6 wers 19 czytamy, ze:
    19 Do you not know that your bodies are temples of the Holy Spirit, who is in you, whom you have received from God? You are not your own; 20 you were bought at a price.
    czyli, ze Jezus Chrystus wykupił osobę Zbawiona poprzez swoją mękę na Krzyżu.
    Zapłacił za nas Zbawionych najwyższą cenę.
    1 Koryntian 6 wers 19
    19 Czyż nie wiecie, że wasze ciała są świątyniami Ducha Świętego, który jest w was, którego otrzymaliście od Boga? Nie jesteście już sami dla siebie; 20 zostaliście kupieni za cenę.

    Osoba Zbawiona ma wiec pokój od Boga w swojej duszy, ze wszystko będzie dobrze.
    W fizycznym świecie codziennie dzieją się rożne rzeczy: dobre oraz złe.
    Jako osoba Zbawiona mamy w sobie pełną moc Ducha Świętego żyjącego w osobie Zbawionej, ten Duch Święty zadba, ze nic nam się nie stanie gdy pozostajemy w wierze, ze Bóg ma nas w swojej dłoni.

    Duchowość nie jest dla zwykłego człowieka, duchowość nie jest nawet dla zwykłego profesora filozofii.
    Do duchowości trzeba się "powtórnie" urodzić z ducha.
    Tak stanowi Słowo Boże.
    Nie napisałem wam nic od siebie, wszystko co napisałem jest prosto z Biblii.
    Zamykam dyskusje z mojej strony.
    Zaprzestaje wrzucania pereł wiedzy duchowej pomiędzy was ignorantów co nic nie jesteście w stanie zrozumieć, żyjecie bowiem w ciemności ciemnogrodu szatana.



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danek

      Zamyka dyskusję ten, kto ją otwiera. Duchowość nie oznacza...

      Usuń
    2. Przez grzeczność nie dokończę...

      Usuń
    3. Nezumi,
      z Biblii wiemy, ze rodzimy się duchowo martwi.
      Sam pobyt na Katedrze Filozofii nie spowoduje, ze nagle student, docent czy profesor staje się osobą uduchowioną.
      Dalej z Biblii wiemy, ze aby być uduchowionym należy "narodzić" się ponownie z ducha. Czyli uwierzyć, ze Jezus jest Zbawicielem, przyjąć Bożą Łaskę Zbawienia - w ten sposób rodząc się na nowo z ducha.
      list do Efezjan 2:1-10
      1 W przeszłości byliście duchowo martwi z powodu waszego nieposłuszeństwa i grzechów.
      2 W owym czasie podążaliście złą drogą świata; byliście posłuszni duchowi, który teraz rządzi ludźmi, którzy nie słuchają Boga.
      3 Właściwie wszyscy byliśmy jak oni i żyliśmy według naszych naturalnych pragnień, robiąc to, co odpowiadało pragnieniom naszych własnych ciał i umysłów. W naszym naturalnym stanie, jak wszyscy inni, byliśmy przeznaczeni, aby cierpieć gniew Boży.
      4 Ale tak wielkie jest miłosierdzie Boże, a Jego miłość do nas tak wielka,
      5 że chociaż byliśmy duchowo martwi w naszym nieposłuszeństwie, przywrócił nas do życia z Chrystusem. To z łaski Bożej zostaliście zbawieni.

      Mam nadzieje, ze teraz zrozumiałeś co to oznacza być osobą uduchowioną.
      Napisałeś zapewne w swojej niewiedzy - "Przez grzeczność nie dokończę..."
      Masz prawo nie rozumieć znaczenia słowa czym jest duchowość.
      Mam nadzieje, ze teraz już rozumiesz.

      Usuń
    4. Drogi Danku, rozumiem że jesteś uduchowiony, twoja sprawa, powiedz mi tylko dlaczego te głupoty mam tutaj opowiadasz. Przecież z tego co wiem, to żeby być taki "oświecony" jak Ty to trzeba zapłacić za kurs. 😀

      Usuń
    5. Troche Piotrze nie tak zapamiętałeś.
      Duchowości uczyłem się od mesjanistycznych Żydów, dawałem im tylko na tacę.
      Zapłaciłem rzeczywiście kilka tysięcy za naukę, jak uzdrawiać korzystając z wszelkich możliwych technik jakie obecnie mamy w XXI wieku.
      Dzięki temu moja Mama jest w pełni zdrowia mając już 88 lat.

      Usuń
    6. No cóż za uduchowienie niech będą winni mesjanistyczni Żydzi, ale za umysł to już na pewno można winić te przepłacone kursy. Bo widzisz ja za nic nie płaciłem i nie trcildm czadu na pierdoły, a moja teściowa ma ponad 90 lat i jest tak samo zdrowa jak Twoja Mama. No i nadal nie wytłumaczyłes się, jak wpadłeś na to, że komuś do czegoś będą, tu u filozofa i poety Naziemnego, potrzebne te bezsensowne opowieści niekoszernych Żydów, wciskane na siłę z uporem maniaka, których przecież sam się nasłuchałeś ze swojej własnej woli. Gdyby ktoś z nas miał ochotę to też by sam poszedł do nich dać na tacę. Chociaż w Polsce takie sekty, ni to judaistyczne ni to chrześcijańskie, dość trudno znaleźć. No więc powtarzam pytanie, na podstawie czego myślisz, że taka sekta i dla judaizmu i dla chrześcijan, może czegoś kogoś tu nauczyć?

      Usuń
    7. Odziu

      Nazumiego. Sztuczna inteligencja poprawiła w swoim duchu 😀

      Usuń
    8. No naziemny też jesteś. 😀 Tak to jest, gdy pisze się "na kolanie".

      Usuń
    9. Naziemny zawsze, ale nie zawsze przyziemny 🙂

      Usuń
  11. Alma,
    piszesz, że "Wszystko jest kwestią interpretacji"
    Otóż Biblia w swojej większości jest napisana w sposób oczywisty, nie wymagający interpretacji.
    Tak aby nawet najprostszy człowiek wszystko zrozumiał.
    Jesli ktoś chce poddawać interpretacji wiedzę zawartą w Biblii - najczęściej wtedy należy być bardzo ostrożnym.
    wg Świadków np nie ma piekła.
    Założyciel Jehowych nie chciał wierzyć ze piekło istnieje.
    Tak powstają interpretacje nie mające pokrycia w Biblii, tworzące sekty.
    Ja osobiście proszę Ducha Świętego o mądrość gdy czytam Biblie.
    Nie potrzebuje żądnych interpretacji od naszych inteligentów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danek o jakiej oczywistej WIEDZY zawartej w Biblii, Ty nam tu... mówisz?

      Usuń
    2. Almo

      Jest ogromna wiedza na temat biblijnych ksiąg...Nie "naszych inteligentów", a ludzi którzy mają głęboką wiedzę o historii i religii. Jest też różnica między człowiekiem prostym a prostakiem, który wybiera sobie do wierzenia to, co jest mu wygodne, a odrzuca to wszystko, co wymagałoby od niego pokory i miłości. Mądrość przydaje się przy czytaniu każdego utworu i w życiu 🙂 a konieczność interpretacji wynika z wielu sprzeczności, jakie istnieją w biblijnych tekstach. Dlatego ważna jest też bezstronna wiedza, której samo skupienie w Duchu Świętym nie daje. To nie Duch Święty a kapłani redagowali słowo Boże, a nawet decydowali, które księgi odrzucić i jak je tłumaczyć. A nie byli to ludzie prości, jak choćby Augustyn albo Luter....🙂

      Usuń
    3. Alma
      Nezumi, otóż kiedy Konstantyn nakazał ujednolicenie prawd wiary religii chrześcijańskiej (bo chciał mieć jedna religie w swoim panstwie) nikt, też z uczonych, nie miał pojęcia jak wytłumaczyć jedność trójcy świętej. Jeden z uczonych (nie pamiętam który, ale mogę to sprawdzic) ZAPROPONOWAL / DAL SWOJA INTERPRETACJE aby uznać to za tajemnice wiary :-D !!

      Jeżeli ktoś powie do nas "ładny mamy dzien" to odbiorca zawsze zinterpretuje to zdanie po swojemu -osadzi w swoim własnym kontekście, w swoich planach, aktualnych myślach czy wspomnieniach. Każdy człowiek zawsze interpretuje po swojemu słowa mowione i pisane.

      Usuń
  12. Nezumi, czytając już prawie rok Biblię - rzuca się w oczy, że nie potrzeba żadnych interpretacji dokonywanych przez "intelektualistów" tego świata aby poznać Słowo Boże.
    Poruszona przez Ciebie istniejąca "ogromna wiedza na temat biblijnych ksiąg" robi tylko zamieszania w głowach wiernych.
    Augustyn oraz Luter do takich zdecydowanie należą.
    Nie napiszesz mnie chyba, ze obaj zgadzają się co do Wiedzy zawartej w Piśmie?
    Nie ma nic głupszego, niż czytać ich wywody.
    Jest to gwarancja zejścia ze ścieżki prowadzącej do Zbawienia.
    Dobrze, ze nazywasz mnie prostakiem, jest to zaszczyt usłyszeć z ust kreatora ideologii nicości po śmierci.
    Ja wsłuchuję się tylko i wyłącznie w Słowo Boże.
    Dzięki temu mam zapewniony adres w Niebie.
    Zbawienie jest najważniejszą rzeczą jaka może zdobyć mieszkaniec tego doczesnego świata.
    Tej Wiedzy nie zdobywa się na Katedrze Filozofii.
    Nawet nie rozumiesz, ze nic wartościowego na UW nauczyć się nie sposób na wydziale filozofii.






    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danek

      Nie nazwałem Cię tak. Napisałem chyba, że istnieje różnica między człowiekiem prostym a prostakiem. Odniosłeś to do siebie, ale to żaden powód do dumy...Ciebie interpretacji tego, co uważasz za slowo Boże nauczyli sekciarze - to też żaden powód do dumy. Jesteś ambasadorem królestwa ciemności 😀

      Usuń
    2. Nazumi pomyliłeś się, królestwo ciemności to my, a Danek to królestwo ciemnoty. 😉

      Usuń
    3. To chyba chciałem powiedzieć 🙂

      Usuń
  13. Odwołam się więc do waszej logiki -
    Wszyscy 12 plus Paul (św. Paweł) byli Żydami.
    Mam nadzieje, ze jeszcze się tutaj zgadzamy.
    Przez dwa tysiące lat Mesjanistyczni Żydzi wierzą, że Jezus jest Mesjaszem.
    Czy jeszcze w tym miejscu zgadzamy się logicznie?
    Wyznawcy Jezusa, Mesjanistyczni Żydzi są wiec pierwszymi, którzy uwierzyli że Jezus jest Mesjaszem, Zbawicielem.
    Caly Nowy Testament jest napisany przez Żydów.
    Połowa tego testamentu jest napisana przez 13 tego Apostoła - Paul.
    Logicznie jeszcze się zgadzamy?
    Opisany przez Alme Konstantyn założył państwową religię aby zapewnić sobie bezwzględną władzę nad Cesarstwem Rzymskim.
    Można ten akt nazwać założeniem sekty,
    to już pozostawiam Filozofom, prawdziwym Filozofom jeśli tacy jeszcze istnieją do dyskusji
    Dla mnie jest oczywiste, ze aby być jak najbliżej Chrystusa należy przynajmniej wysłuchać co mają do powiedzenia wyznawcy Chrystusa, którzy byli z nim zawsze.
    Nazywanie ich sektą jest świadectwem jak prymitywny jest intelektualista XXI wieku.
    Tak Nezumi, nazywasz Mesjanistycznych Żydów powyżej w swojej wypowiedzi sektą.
    Jesli ktokolwiek na planecie Ziemia reprezentuje Królestwo Światła są nimi Mesjanistyczni Żydzi.
    Królestwo Światła to więc ja będący Ambasadorem samego Jezusa Chrystusa.




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danek
      Odwołam się go twojego braku logiki. Judaizm uważa mesjanistycznych Żydów za sektę, chrześcijaństwo uważa mesjanistycznych Żydów za sektę, więc z jakiego powodu co którzy nie wierzą w hebrajskiego Boga, mają uważać ich za jakieś światło, a nie ciemnotę?
      Intelektualista czyli posiadacz intelektu, według Ciebie jest prymitywny, a posiadacz prymitywnej wiary bez intelektu, jest ambasadorem światła. No cóż i Ty się odwołujesz do logiki.
      Jezus też był Żydem, jednak zdecydowana większość Żydów nie uważa go za mesjasza, nie mówiąc już o tym, że jest synem Boga. Na dodatek ani judaizm ani chrześcijanie, nie wierzą w te bzdury z reinkarnacją, o których tu nam opowiadasz.
      Tak jak mówiłem w to co wierzysz, wierzy również tylko ok. 350 tyś wyznawców na świecie, czyli żałosny odsetek wszystkich ludzi.

      Usuń
    2. Drogi Piotrze,
      W odpowiedzi ile ludzi dotrze do wiecznego życia w Niebie Jezus odpowiedział, że tylko kilka.
      Biblia używa słowa a few
      a few to jest tylko kilka.
      Szeroka jest droga na potępienie czyli Broadway jak powiada Pismo.'
      Droga do życia wiecznego z Jezusem jest bardzo wąska.
      To wiemy od Mateusza rozdział 7
      w 17 rozdziale u Mateusza Pismo wskazuje na inkarnację -
      prophet Elijah ze Starego Testamentu jest ponownie inkarnowany w fizyczne ciało Jana Chrzciciela.
      Ale co ja wam tutaj prostym, ciemnym Wiedzę ze Świata Światłości podaję.
      Zakute łby ze świata ciemności nic nie są w stanie zrozumieć.

      Usuń
    3. Danek

      Twoja nadzwyczajna pokora, skromność i życzliwość jak zawsze mnie ujmuje 😀

      Usuń
    4. Drogi Danku, Ty już dotarłeś w swoim słabym intelekcie do tego, że masz zapewnione złote ulice, ale jakoś się boisz wylądować w światłości boskiej i wolisz żyć tu w księstwie szatana do 160 lat, co jest tak samo możliwe jak to, że ciemnota jest światłością. Bóg który wie wszystko nie może zapamiętać tych kilku ludzi, którzy dotrą do wiecznego życia, tylko urządza 7000000000 ludzi księstwo szatana, aby przeprowadzić testy. Ale Ty jesteś... i jak traktujesz swojego Boga, robiąc z niego prostaka bez wszechwiedzy i pamięci. Niestety przez to co tutaj odpowiadasz, dajesz jedynie dowód na to, że ta światłość o której to pieprzysz, ciebie zaślepia, a nie, że daje zrozumienie czegokolwiek. Przykład z Biblii, którym tu starasz się zabłysnąc, nic nie mówi o powszechnej reinkarnacji wszystkich na seiecie i tych bzdetach które są podobno tej reinkarnacji przyczyną. Nadinterpretacja, którą nie pierwszy raz tu stosujesz, zamiast poprzeć to co twierdzisz, świadczy jedynie o tym, że nie masz pojęcia o czym mówisz.

      Usuń
    5. Piotrze,
      nie jesteś w stanie nadążyć nad sprawami, które poruszam tutaj od lat wiec wciąż piszesz bez sensu.
      Ja chcę jeszcze żyć tutaj co najmniej 160 lat aby zdobyć jak najwięcej wiedzy, którą normalnie poznaje się w ciągu wielu inkarnacji.
      Nie jestem nawet pewien, czy rozumiesz o czym teraz mówię.
      Bóg jest cudowny - współpracuję On z osoba uświadomioną aby wspomóc nas w rozwoju.
      Wychodzimy jednak poza ramy naszej dotychczasowej rozmowy.
      Piszesz o jakichś sektach.
      Tymczasem ja trzymam się tylko i wyłącznie litery zapisanej w Słowie Bożym.
      Nic nie dodaję nic nie ujmuję.
      Przecież nie możesz być takim ciemnym aby nie rozumieć o czym jest tutaj mowa.
      Już bliżej jest niż dalej - sam osobiście wyjdziesz z tego swojego fizycznego ciała, zdziwisz się ze nic Tobie nie brakuje, ze to dalej jesteś Ty.
      No oczywiście brakuje Tobie fizycznego ciała, nie zauważysz nawet momentu swojej śmierci.
      Te życie jest fascynujące, istniejemy wiecznie.

      Jest mnie jednak smutno - ze Nezumi niby Mystik a poddaje się ponurej egzystencji.
      Ja na Jego miejscu wzywałbym wszystkie możliwe Anioły aby pomogły zmienić życiową sytuacje.
      Trzeba jednak najpierw być prawdziwym Mistykiem a nie na papierze.
      Jak otworzyć oczy Nezumiemu na otaczającą Prawdę o tym jakże ciekawym Wszechświecie.





      Usuń
    6. Danek

      Słowo Boże traktujesz delikatnie mówiąc wybiórczo. Dlatego w przeciwieństwie do tego, co Ewangelie mówią o Twym Nauczycielu, nienawidzisz biedaków...To tylko jeden z przykładów tego jak obchodzisz się z tym słowem Bożym...Żyj jak najdłużej. Ale długość życia nie gwarantuje tego, że człowiek stanie się mądrzejszy. Ja będę żył tak długo, na ile pozwoli mi Natura.

      Usuń
    7. Gdy wiesz czyj jesteś, żyjesz tak długo aż jesteś usatysfakcjonowany tym życiem.
      to raz
      po drugie -
      biedny bo głupi
      dlaczego głupi zapytasz?
      A no dlatego, ze wasi tutaj intelektualiści włączając w to grono szlachetnych filozofów nie nauczają Prawdy jak żyć aby mieć tyle aby się przelewało,
      więcej aby było wpierw wyprasowane przez Aniołów podane do użytkowania wiernym.
      Jesli więc ktoś ma nieuprasowane, ma mniej niż gdy się tej osobie przelewa - taka osoba nie jest z Bogiem.
      Winę za to ponosi każdy kto uważa siebie za intelektualistę.

      Usuń
    8. Danek
      Aby zrozumieć co piszesz trzeba się do tego zniżyć. To że, chcesz żyć 160 lat, ma takie same znaczenie dla rzeczywistości, jakbyś chciał pojechać swoim samochodem na księżyc. Możesz po prostu chcieć i nic z tego nie wynika, bo rzeczywistość pokazuje, że nie ma takiej możliwości. Opowiadanie o tym, że się chce czegoś co nie jest możliwe, w formie pewności, że się to może stać, nie świadczy dobrze o stanie umysłu opowiadającego. Przyjrzyj się sobie i porównaj to co widzisz ze stanem swojego ciała, jaki miałeś 50 lat temu i pomyśl co się stanie z twoim organizmem gdy minie jeszcze 90 lat. Jak brakuje Tobie wyobraźni, to obejrzyj sobie zdjęcia ludzi, którzy żyli do wieku tylko niewiele powyżej 100 lat. Wiara w to, że jesteś tak wyjątkowy, iż jako jedyny na świecie będziesz się starzeć o 50 lat dłużej niż najstarsi do tej pory ludzie, bo jakiś niekoszerny rabin powiedział, że jesteś już zbawiony i żydowski Bóg spowoduje, że stanie się co tylko będziesz chciał, jest świadectwem totalnego zaburzenia logicznych procesów myślowych. Takiej pychy już chyba nie da się nawet leczyć. Jedyne co możesz zdobyć starzejąc się tak długo, to nie jest wiedza, tylko zasuszony mózg. Nazywając się przy takim stanie umysłu jak twój, uświadomionym, wywołujesz jedynie śmiech. A twoje opowieści, że trzymasz się słowa bożego, które podobno z wysiłkiem już zacząłeś czytać, to są od lat tylko przechwałki, nie masz pojęcie co jest napisane w Biblii, poza cytatami wyrwanymi z kontekstu, które usłyszałeś na kazaniu. Nie potrafisz wyjaśnić niczego co zawiera Biblia, gdy jest to niezgodne z tym co odpowiadasz, a jest tego sporo. Pieprzenie o życiu bez fizycznego ciała, świadczy jedynie o tym, że wyprano Tobie mózg nawet z takiej podstawowej wiedzy, jaką znają dzieci z podstawówki. Opowiadasz o zdobywaniu wiedzy do 160 lat, a już jesteś cofnięty w rozwoju umysłowym do poziomu z dzieciństwa. Życie jest nierozerwalnie związane z fizycznym ciałem i nic tego nie zmieni, to jest wiedza pewna. Nie stwierdzono żadnej formy życia istniejącej w postaci światłości, czy jeszcze innej energetyczności. Nie ma niczego takiego, w świecie rzeczywistym, poza gadaniem nawiedzonych, a samo gadanie nie jest wiedzą. Chcesz otworzyć oczy Nazumiemu, który w przeciwieństwie do Ciebie posiada wiedzę, przy pomocy czego, głupiego gadania? To Ty powinieneś wezwać wszystkie możliwe anioły, aby wróciły Ci rozum.

      Usuń
    9. Piotrze, potrafisz tylko brednie mówić o Ewangeliach tymczasem nic nie wyniosłeś, żadnej wiedzy z czytania wielokrotnie Biblii.
      Podam Tobie tylko jeden przykład
      O tym Twoim biologicznym ciele człowieka.
      Tymczasem Jezus zapowiada, ze gdy ponownie otrzymamy ciało, które już nie zazna ani śmierci ani choroby - będzie to inne ciało niż nasze obecne w tym teraz doczesnym życiu.
      To będzie ciało duchowe, w takim ciele Jezus opuścił swój grób.
      1 Peter 3:18
      18 Albowiem Chrystus cierpiał za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity został w ciele, ale ożywiony w Duchu.

      mam nadzieje, ze to jest zrozumiale
      1 Corinthians 15:44: "It is sown a natural body; it is raised a spiritual body
      Otrzymujemy tutaj teraz fizyczne ciało, będziemy przywróceni do wiecznego życia w ciele duchowym.
      Piotrze,
      zacznij wreszcie normalnie samodzielnie inteligentnie myśleć a nie mnie tutaj biologię fizycznego ciała podawać.

      Usuń
    10. Danek

      Przytaczanie cytatów nazywasz samodzielnym myśleniem?

      Usuń
    11. Alma
      Odziu i Nezumi,
      jesteście niemożliwi. Danek ratuje Wasze dusze! :-) Najlepiej, jak potrafi, niewdzięcznicy jedni.

      Usuń
    12. Danku drogi w Biblii nie ma żadnej wiedzy poza zniekształconą przez religię historią Żydów, reszta to mity, czyli bajki dla dorosłych, w sam raz na twój poziom umysłowy. Nie ma innego ciała, a ciało duchowe 😀😀😀 to taka sama bajka jak ta twoja dusza wędrują od człowieka do człowieka aby się zaawansować. Teraz umieściła się w Danku, który ma umysł pasterzy wielbłądów z przed tysięcy lat, co to za zaawansowanie. 😃 Jezus mógł sobie zapowiadać co chciał, poziom umysłowy ówczesnych ludzi, którzy nie mieli pojęcia o tym, że Ziemia jest okrągła i że człowiek może latać dookoła niej samolotem, na to pozwalał. Ciało to jest ciało, a życie to jest życie i każdy normalny umysłowo człowiek wie, że wszystko to dotyczy fizyki i chemii, która obowiązuje w tym wszechświecie. Na istnienie czegoś innego co by się nie mieściło w prawach obowiązujących tutaj, nie ma żadnych dowodów, oprócz gadania nawiedzonych. Nie ma też żadnego wiecznego życia, bo częścią każdego życia jest śmierć,
      która daje miejsce na rozwój następnych lepszych istot, które następnie robią miejsce kolejnym istotom. Kto myśli inaczej to jedynie mami swój mózg, opowieściami z krainy mitów i baśni, które nie mają żadnego powiązania z rzeczywistością i prawda.
      Ja nie mam nadziei, że to zrozumiesz, bo na wiedzę i logikę nie masz w swoim umyśle już miejsca. Pustynii, którą zrobiła w twojej głowie “światłość” pozbawiająca ludzi mądrości, nie da się już nawodnić niczym co ma jakiś rzeczywisty sens.
      Wyskakujesz tutaj co jakiś czas z tymi “mądrymi” cytatami, które znalazł Tobie kto inny i “mądrościami” które kupiłeś, jak Filip z konopi, nie zdając sobie sprawy, że do poziomu umysłowego autora tego blogu nie jesteś w stanie doskoczyć. Robisz z uporem maniaka, pośmiewisko z siebie i nic poza tym.
      Nie byłeś wstanie zrozumieć tego przez te ponad 10 lat, jak tutaj piszesz, więc pewnie nie zrozumiesz tego nigdy.

      Usuń
    13. Goldi
      A kto go o to prosi... 😃

      Usuń
  14. Almo,
    nie mam na uwadze ratowania czyichkolwiek dusz.
    John 6
    44 “No one can come to me unless the Father who sent me draws them, and I will raise them up at the last day.
    oto bowiem co mówi Jezus:
    44 Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.
    w innym miejscu w Biblii czytamy, ze Ojciec czyli Bóg nieustannie szuka dusz, które poszukują drogi do Boga.
    Jesli ktoś mnie poszukuje to mnie znajdzie, zapewnia Bóg.
    Aby wiec uratować swoja dusze, należy przede wszystkim medytować o Bogu.
    Nie robić problemu z jakim się zmagamy większym poprzez medytacje lecz medytować, ze mój Bóg jest większy nic ten problem.
    Nezumi - odwrotnie pogrąża się odpływając w nicość.
    Nie jest wiec Nezumi materiałem na mędrca pozwalając się ogarnąć ciemności tego świata.
    Nie wątpię jednak, ze w Jego duszy tkli się jakiś mały płomień Mistyka, jest wiec nadzieja :)
    Piotra rzeczywiście lubię jednak nie nadaje się On nawet na przyjaciela czy znajomego.
    Jedyne nad czym Piotr medytuje do świat fizyczny.
    Pogrąża wiec Piotr swoich znajomych jeszcze głębiej w ciemni ciemnogrodu co widać po kondycji psychicznej Nezumiego.
    Każdego dnia znajomości z Piotrem jeszcze głębiej pogrąża się w nicości tego doczesnego świata.
    Nezumi -
    a teraz o mądrości.
    Ja wskazuję na konkretne cytaty z Biblii rozmawiając z Toba.
    Nie mówię w swojej osobie chociaż jestem Ambasadorem Królestwa Światłości.
    Jak najbardziej posiadam Wiedzę z mojego Królestwa - myślę jednak samodzielnie chociaż mieszkający we mnie Duch Święty inspiruje mądrość jaką tutaj prezentuję.

    Powiesz zapewne, ze Wiedzy Niebiańskiej nie rozrzuca się pomiędzy takimi jak jesteście z Piotrem.
    Ja jednak nie tracę nadziei, ze jednak jesteś tym Mistykiem.





    OdpowiedzUsuń
  15. Danek, mistyk to nie znaczy głupek, dlatego Nazumi jest innym mistykiem, niż ty jesteś wstanie sobie wyobrazić. Logika nie wyklucza metafizyki. Ale jednak pewnych granic, przekroczyć się nie da i to one wyznaczają różnicę między metafizyką, a nonsensem. Twoje przekonanie, że jesteś mądrzejszy od tego co osiągnęła ludzka nauka przez tysiące lat badań, bo wysłuchałeś kazania guru jakiejś sekty, jest tylko żałosną pychą. Twoja jasność, której jesteś podobno ambasadorem, jest tylko i wyłącznie objawem ciemnoty umysłu.
    Bycie ambasadorem jest uwarunkowane, posiadaniem listów uwierzytelniających, zapraszam do ich przedstawienia, bo samo twoje gadanie to tylko pieprzenie bez pokrycie w prawdzie. Twoje komentarze opierające się na cytatach Biblijnych, wyrwanych z kontekstu, niczego nie udowadnia oprócz twojej naiwności. Sam Biblię czytasz podobno, ale nie widać u ciebie żadnego zrozumienia tego co czytasz. Te twoje cytaty i komentarz do nich, nie pochodzą od twojego umysłu, to typowe i ogólnie dostępne religijne opowieści dla tych co samodzielnie nie myślą.
    A to, że nachalne z uporem maniaka popisujesz się tu tą swoją wyższością, od wielu lat bez żadnych rezultatów, świadczy jedynie o braku samokrytycyzmu i rozsądku. Gdy Ty mówisz, że jak najbardziej posiadasz wiedzę ze swojego królestwa, to świadczy tylko o tym, że myślisz, iż masz jakieś królestwo, które ma jakąś wiedzę, inna niż wiedza ludzi z normalnego świata. 😃 I już nic więcej mówić nie musisz. Wyjdź na ulicę i zacznij to opowiadać wszystkim spotykanym ludziom, a bardzo szybko trafiasz do właściwego lekarza. Spróbuj...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. okay -
      czyli kim wg Ciebie Piotrze jest ten Mistyk?
      czy Mistyk może w ogóle być logiczny?
      A tak w ogóle czy wiesz czym jest Metafizyka?
      Twierdzisz, ze logika nie wyklucza metafizyki?
      Jak to jest możliwe, ze coś z natury nielogiczne nagle staje się logiczne?
      Czy na pewno jeszcze Piotrze jesteś taki logiczny jak o sobie myślisz?

      Usuń
    2. Danek nielogiczny to jesteś Ty i twoje pojęcia, a nie metafizyka. Logika ma wiele postaci, jest też taka którą nazywa się logiką rozmytą. Jest to rozszerzenie logiki dwuwartościowej prawda - fałsz. W logice rozmytej między stanem fałsz, a stanem prawda rozciąga się szereg wartości pośrednich. W ten sposób określa się prawa logiki, która tłumaczą wiele niejednoznaczności i sprzeczności występujących w rzeczywistości.
      Różnica między metafizyką, a nonsensem, nie jest ostra, ale istnieje i tak na przykład prawdopodobieństwo, że istnieje jakiś byt sprawca wszystkiego, logicznie wynosi 1/2, nie ma żadnej pewności ani na tak, ani na nie. Czyli jest możliwe, że jakiś Bóg istnieje, jednak już prawdopodobieństwo, że to hebrajski Bóg z Biblii jest stwórcą wszystkiego, na podstawie tego co w niej jest napisane, wynosi ZERO. To, że gdzieś tam w niebie siedzi na tronie jakiś byt, który nas wszystkich cały czas obserwuje i osądza, który potrafi sprawić, że człowiek będzie żył wiecznie, w domu z pereł, przy ulicy wykonanej ze złota, w zamian za pieniądze darowane kapłanom, logika kwalifikuje jako nieprawdziwe. Nezumi jest mistykiem, bo ma szereg doświadczeń wewnętrznych i przekonań związanych z metafizyką. A metafizyka to nauka filozoficzna zajmująca się podstawowymi kwestiami dotyczącymi istoty i przyczyny bytu, a także rozważania o tym, co niepoznawalne, tajemnicze, niedostępne zmysłom i doświadczeniu. Dlatego, chociaż obaj nie wierzymy w hebrajskie mity z Biblii, to Nazumi jest mistykiem, a ja nie. Ty natomiast uważasz się za mistyka, bo masz podobno osobiste związki z czymś co jest według logiki jedyne hebrajskim mitem, czyli z tą mistyką, którą reprezentuje Nazumi, nie masz nic wspólnego.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty