Mara
Obudzony ze snu próbowałem przypomnieć sobie
szelest opadających liści i uderzenia kropel wody
ktoś mnie zapytał co mi się śniło
pewnie jakaś muzyka
ale było to pytanie zbyt trudne
potem opadły mgły i spłynął na mnie chłód
przewróciłem się na drugi bok
ale tam nic nie było
śniło mi się życie powiedziałem
zza nagrobka który nagle się pojawił
wychynął jakiś cień
była to mara o nieuchwytnych kształtach
podobna do czegoś niepodobnego do niczego
poznajesz mnie spytała
za diabła nie wiem kim jesteś
byłam twoim życiem
może i tak
i co teraz ze mną będzie żaliła się
nic
Niestety tekst, dobrze widoczny na ekranie laptopa, jest zaciemniony w smarftonie. Przepraszam Czytelników, którzy nie mogli go przeczytać...Próbowałem to naprawić, ale bezskutecznie...
OdpowiedzUsuńAlma
OdpowiedzUsuńNo nie widać. Na ogół mary chowają się skutecznie.