Sinfonia Funebre


        Nazumi 13 przed sarkofagiem pewnej damy


         Śpi snem wiecznym bez marzeń,

głębokim jak galaktyczna studnia bez 

dna. Przychodzi nocą, ale nie wchodzi 

w mój sen.  Unosi się gdzieś w 

przestrzeni międzygwiezdnej pokoju.  

      Jak piesek ułożyłem się w

jej nogach, zaledwie wyrzeźbiony z

marmuru.  Pożeracz snów na jawie.

     To dla niej mógłby Locatelli 

skomponować swą nabrzmiałą 

od melancholii "Sinfonia Funebre 

composta per l' esquie sua Donna." 

Nie ma nic smutniejszego niż radosne

uniesienie do raju, kiedy zamiera patos 

istnienia, a w przestworze niebieskim 

unoszą się anioły.  Odgryzłbym

język ognia, byle tylko nie słyszeć ich 

lazurowej muzyki. Albo skoczył w 

otchłań piekieł.  Ale tam jej nie ma...


Komentarze

  1. Fajnie z poezją napisałeś powyższe, naprawdę w wielkim stylu, mam jednak zapytanie.
    Proszę wyjaśnij co masz na myśli pisząc:
    "Nie ma nic smutniejszego niż radosne
    uniesienie do raju, kiedy zamiera patos istnienia"

    OdpowiedzUsuń
  2. No bo to już tylko wieczny błogostan pozostaje a życie jest wypełnione niepokojem i cierpieniem (nie tylko
    radościami), co nadaje przeżyciom pewną intensywność - czujemy, że
    żyjemy, zamiast roztapiać się w szczęściu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nezumi, nie wątpię, ze dzisiaj w Gaza mają pełną intensywność przeżycia o której tutaj mówisz.
      Ja wybieram życie w szczęściu :)
      Dzięki temu mam bliżej do doświadczenia życia w euforii błogostanu.
      Moja życie nie jest wypełnione niepokojem i cierpieniem.
      Nie wiem skąd czerpiesz swoja wiedzę.
      Chwilowe cierpienie czy to gdy rodzi się dziecko czy gdy ktoś ma tymczasowe bole związane z jakąś tymczasową chorobą nie kwalifikuje się jako ze życie wypełnione niepokojem i cierpieniem.
      Zycie jest cudowne, szczególnie życie osoby prawdziwie wierzącej.
      Mamy zapewnione dobre życie w zdrowiu aż do czasu gdy jesteśmy usatysfakcjonowani tym życiem.
      Można więc powiedzieć, ze filozofowie nie wiedzą co mówią.

      Usuń
    2. Życie jest cudowne i przerażające zarazem...

      Usuń
    3. Piotr Ratynski14 lutego 2024 15:00

      Oczywiście Danek po kursie dla naiwnych wie lepiej od filozofów, bo wydał na tą wiedzę kilkanaście tysięcy $. Żałosna pycha, balon nadyma się tak długo aż nie pęknie.

      Usuń
    4. Nezumi,
      przerażony życiem może być tylko ktoś kto nie ma w sobie wiary.
      Wine za to ponoszą Twoi ulubienie idole filozofii.
      Każdy filozof niby czyta Biblie a nic z tego nie wynosi.
      Bog obiecuje, ze gdy pozostajemy w wierze nic nam nie grozi w jakichkolwiek sytuacjach.
      Czego wiec filozof nie rozumie, czemu jesteś przerażony gdy nie ma czym być przerażonym?

      Usuń
    5. To ze Ty Piotrze po przeczytaniu wielokrotnie Biblii nie znalazłeś tam nawet Boga nie oznacza, ze osoba niby inteligentna, która zwie się filozofem nie odnajdzie po przeczytaniu oczywistych Prawd jak żyć.
      Gdy Bog zapewnia, ze osoba wierząca otrzymuje pełny okres życia w pełnym zdrowiu - czego tutaj nie rozumie?
      Im dalej w życie tym osoba wierząca ma lepiej.
      Proverbs 4:18
      Ścieżka Zbawionych jest jak światło o poranku, które świeci coraz jaśniej aż do pełnego dnia

      Usuń
    6. Piotr Ratynski16 lutego 2024 00:02

      W Biblii nie ma żadnych prawd i obietnic Boga, to są jedynie hebrajskie mity, a obietnice tam wyszczególnione to są zwykłe obiecanki cacanki, obietnice odłożone w czasie nie wiadomo jakim niczego nie obiecują tak naprawdę. Rzeczywistość świadczy zresztą o zupełnie czyms innym. Bóg nie kocha wszystkich ludzi.

      Usuń
    7. Bog zapowiada, ze tylko "kilka" czyli niewiele dostanie się do życia w Niebie a cala reszta wyląduje w jeziorze wiecznego ognia.
      Czytając Biblie właśnie niedawno zapoznałem się z tą Prawdą.
      Kocha wszystkich jednak tylko niewiele kocha Boga.
      Filozofia unika tego tematu.
      Nawet nasz tutaj filozof Nezumi tuli uszy, nie wdaje się w dyskusję o pokorności.
      Temat pokory nie istnieje na Katedrze Filozofii.

      Usuń
    8. Piotr Ratynski17 lutego 2024 11:43

      Danek, Bóg nie powiedział ani jednego słowa, w Biblii są tylko i wyłącznie słowa ludzi, którzy sobie sami dali prawo przemawiać za hebrajskiego Boga, którego wymyślili.

      Usuń
  3. To ja odziu. Niestety nie udało mi się namówić Google aby mnie tutaj zalogowało.

    Mnie nigdy jeszcze nie odwiedziły anioły, nawet jak słucham anielskiej muzyki. No cóż, każdy chce żyć i to jak najdłużej, nawet jak to życie zmienia się w piekło. Trudno sobie wyobrazić co przeżywa moja Żona żyjąc w w ciągłym bólu, gdy rak powoli pożera jej ciało, ale Halinka chce żyć, nawet jakby to było tym bólem okupione i cały czas o to życie walczy. Nie ma nic smutniejszego niż opuszczenie tego życia, ktore mamy, natura tak to urządziła, że wszystko co żyje kurczowo się życia trzyma. Smutno jest opuszczać życie, ale równie smutno jest tym którzy jeszcze żyją i muszą patrzeć jak ukochana osoba to życie opuszcza, szczególnie gdy dzieje się to powoli, w sposób coraz bardziej nieunikniony. Straszna jest ta bezradność w obliczu nieuniknionego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piotr Ratynski14 lutego 2024 09:16

    Zamiast odziu będę pisał teraz jako ten co powyżej. 🙂

    OdpowiedzUsuń
  5. Trudno jest pogodzić się z tym, co nieuniknione, kiedy dotyka to tak mocno (brutalnie) najbliższą, ukochaną Osobę, powodując jej niewyobrażalne cierpienie i ból i kiedy nic nie można na to poradzić. Nie ma większej bezradności, niepokoju i cięższego i bardziej rozdzierającego serce przeżycia...Ale dopóki oddychamy, jest nadzieja - napisałeś. I jest jeszcze nadzieja, że uda się powstrzymać ekspansję tego nowotworu, czego bardzo Wam obojgu życzę.💚

    OdpowiedzUsuń
  6. Piotr Ratynski14 lutego 2024 14:54

    Dziękuję! 🍀

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tez byłem tam gdzie jesteś teraz Piotrze, dlatego straciłem z powodu raka płuc moją żonę.
    Gdy lekarz Hindus na Dziale Intensywnej Terapii w szpitalu rozłożył ręce, że medycyna wyczerpała wszystkie swoje możliwości - wzniósł ręce w kierunku Nieba oświadczył że teraz jest wszystko w rękach Boga.
    Nie musze Tobie mówić jak bardzo mnie ta jego wypowiedz poruszyła.
    Caly dotychczasowy logiczny świat rozsypał się gdy wypowiedział tylko tych kilka słów.
    Przemiana u mnie była natychmiastowa.
    Postanowiłem poznać tego Boga, który uzdrawia.
    Już za późno było ratować żonę poprzez Boga.
    Nikt bowiem mnie tego wcześniej nie mówił jak to się robi.
    Tutaj na blogu jeśli ktoś uważnie czyta moje komentarze, przez te kilka lat mógł już zostać Mistrzem w uzdrawianiu.
    Uzdrowienie siebie, żonę czy dzieci to pestka.
    Poprzez Boga.
    Uzdrowienie poprzez tradycyjna Medycynę prawie zawsze kończy się śmiercią.
    Gdy nie mogłem sikać teraz ubiegłego Sierpnia, lekarz powiedział mnie ze nie przepisze mnie medycyny o nazwie Flomax ponieważ najpóźniej za 15 lat umrę na osłabione serce.
    Pęcherz jest mięśniem tak jak serce.
    Zażywanie leku relaksującego mięsnie kończy się zrelaksowaniem serca co prowadzi do śmierci.
    Flomax jest jednym z najpopularniejszych środków medycznych aby stymulować pracę pęcherza w Ameryce.
    Na szczęście mój lekarz jest z Chin, wiec zna tez tradycyjna medycynę.
    Medycyny trzeba się bać.
    Trzeba się wystrzegać medycyny, unikać za wszelka cenę tych środków medycznych.
    Moją żonę zabili już pierwszą rundą chemioterapii.
    Uzdrawianie poprzez Boga, w imię Jezusa Chrystusa nie ma żadnych skutków ubocznych.
    Nawet najbardziej tępy inteligent powinien zauważyć że:
    w Fatima czy w Lourdes tysiące ludzi otrzymuje cud uzdrowienia.
    Tylko sobie samemu postawić pytanie.
    Jak to jest możliwe, ze tysiące ludzi otrzymuje dar cudownego uzdrowienia w sytuacjach gdy tradycyjna medycyna jest bezradna.
    Ja znam takie miejsce w Bazylice katolickiej w Montreal, Canada.
    Tysiące zawieszonych kul na ścianach pozostawione jako testament cudownego uzdrowienia.
    To tylko ci, którzy nie mogli bez kul chodzić.
    Przyszli do Boga o kulach, wyszli samodzielnie.
    Obiecuje, ze najpóźniej do piątku napiszę u mnie na blogu receptę jak uzdrawia się poprzez wiarę.
    Ja jestem zdrowy w pełni, będę zawsze zdrowy aż do czasu gdy oświadczę Bogu, ze jestem gotowy na zmianę adresu, czyli jak powiada Pismo - będę żył w pełni zdrowia do czasu aż będę tym doczesnym życiem usatysfakcjonowany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotr Ratynski16 lutego 2024 00:15

      Nawet sobie nie zdajesz sprawy Danku ile bzdur napisałeś w tym jednym komentarzu. Zacznę od tego, że śmierć twojej Żony w niczym nie zaszkodziła logicznemu światu, tak jak istniał istnieje nadal, to tylko Ty oślepłeś z bólu i oddałeś się w ręce cwaniaków którzy wykorzystują cudze nieszczęście. Żadne uzdrawianie nie zastąpi leczenia pomimo że lekarze to nie są cudotwórcy uzdrawiacze też nie są. Gdyby uzdrawianie miało jakiekolwiek znaczenie dla zdrowia ludzkości to już dawno nie byłoby na świecie żadnych lekarzy tylko sami uzdrowiciele. Uzdrawianie przez hebrajskiego Boga z mitów biblijnych i jego syna Jezusa to bajki dla naiwnych jak Bóg kocha wszystkich ludzi to już dawno żaden człowiek nie powinien chorować. Po co on w ogóle stworzył choroby żeby teraz uzdrawiać niektórych, to zabawa jakaś czy co, tak z Hiobem. Życie już dawno Tobie pokazało że nie będziesz zawsze zdrowy i wszystko już na ten temat, potrafisz tylko klepać głupoty.

      Usuń
    2. Piotrze, mamy setki tysięcy udokumentowanych uzdrowień poprzez wiarę, ze Bóg uzdrawia dzisiaj.
      Osobiście widziałem tysiące pozostawionych kul na ścianach Bazyliki w Montreal Canada przez uzdrowionych ludzi którzy weszli tam o kulach a wyszli samodzielnie pozostawiając kule jako testament Bożego uzdrowienia.
      Medycyna jest bezradna aby tym nieszczęśliwym ludziom pomóc.
      Chwilowa wizyta w miejscu gdzie Bóg uzdrawia wystarcza aby zaistniał cud uzdrowienia.

      Usuń
    3. Danek, potwierdzonych przez kogo? Każdy kościół potrzebuje cudu, albo relikwi, bo inaczej nic nie znaczy. To Bóg jest bezradny, jak ma uleczyć coś poważnego, masz przykład, że komuś odrosła amputowana noga, bo to by był cud godny Boga...

      Usuń
  8. Danek

    Bóg nie uzdrowił Twojej żony, a lekarz musiał Ci jakiś powiedzieć, że ona nie przeżyje. Na szczęście lekarze wyleczyli Cię z covida i żyjesz.

    OdpowiedzUsuń
  9. Danku drogi piszesz, że uzdrowienie siebie, czy żony to pestka i niby Ty to potrafisz. Nigdy jeszcze nie czytałem czegoś równie tragicznie zabawnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli dla Ciebie Nezumi wizyta w wierze o cud uzdrowienia w Fatima, w Loudes jest śmieszna?
      Zauważ jaka to jest prosta forma leczenia.
      Przychodzisz do Boga w miejsce gdzie cud uzdrowienia otrzymują tysiące.
      Czy może być cos prostszego niż uzdrowienie poprzez wiarę?
      Trzeba jednak uwierzyć, ze Bog chce nas uzdrowić.
      Dla Ciebie wyszkolonego na Katedrze Logiki zauroczonego idolami nauczycielami logiki stosowanej - dla Ciebie wiara jest tragicznie zabawna.
      Dla osoby wierzącej wiara jest wszystkim.

      Usuń
    2. Piotr Ratynski16 lutego 2024 00:27

      Nie śmieszna tylko naiwna, co to za coś wielkiego dla Boga uzdrowienie jakiś kilkuset ludzi, czyn godny Boga to by było wtedy gdyby Bóg uzdrowiłby wszystkich ludzi, a i tak ucięte kończyny nie odrastają, wybite oczy nie wracają z powrotem do oczodołów itp. Wiara w cudowne uzdrowienia jest tragicznie naiwna, miliardy ludzi choruje i błaga Boga o cud, który nigdy nie nadejdzie, a te kilkaset uzdrowień, które tak naprawdę nigdy nie są poparte realnymi dowodami sprawdzonymi przez naukę, w obliczu cierpienia jakie istnieje na świecie to kpina z możliwości Boga, jeżeli by istniał.

      Usuń
    3. wszyscy ludzie nie zasługują na cud uzdrowienia.
      Żyjecie wsłuchując się w szept szatana.
      Uzdrawianie poprzez wiarę w Boga jest dla was śmieszne.

      Usuń
    4. Piotr Ratynski17 lutego 2024 11:09

      Danek. Ludzie zasługują na coś czego nie ma? Cały świat opiera się na leczeni, lekarzach i lekarstwach, ale Ty jesteś "mądrzejszy" i twierdzisz, że to bzdury i najważniejsze jest uzdrawianie przez różnych cwaniaków czarodziejów i znachorów. Niestety rzeczywistość tego nie potwierdza to istnieje tylko w tym twoim wypranym na kursie mózgu.

      Usuń
  10. Nezumi, zrozum -
    Bog nie uzdrowił mojej zony bowiem nikt mnie nie uczył, ze Bog uzdrawia.
    Bez aktu pokazania mojej wiary Bogu cud uzdrowienia nie zaistnieje.
    Lekarz powiedział, ze teraz uzdrowienie jest w rękach Boga.
    Czy nawet tego nie rozumiesz zauroczony logicznym postrzeganiem rzeczywistości?
    Nawet nie rozumiesz co lekarz powiedział?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotr Ratynski16 lutego 2024 00:38

      To Ty Danku nic nie rozumiesz, frazes, który powiedział lekarz bierzesz za cudowna radę na przyszłość (większość ludzi tak mówi gdy już nic nie może zrobić, nie tylko lekarze).To według Ciebie Bóg uzdrowia żonę jedynie wtedy gdy mąż idzie na kurs za grube tysiące dolarów, żeby się dowiedzieć zestawu głupot od cwaniaków żerujących na naiwnych? 😀 Twoje postrzeganie rzeczywistości poza logiką jest pozbawione również zwykłego widzenia tego co jest. To się nazywa ślepota intelektualna.

      Usuń
    2. Zachowujesz się Piotrze z logizmem durnych logików wskazujących jeszcze niedawno ze słońce krąży dookoła ziemi a jednocześnie logicznie mówiących ze ziemia jest plaska.
      Logizm jest wstecznością ludzkiej głupoty.
      Ja jestem z Bogiem.
      Mnie Bog uzdrawia codziennie.

      Usuń
    3. Piotr Ratynski17 lutego 2024 11:02

      Danek
      Naiwność twoja granicząca z głupotą jest porażająca, jesteś “najmądrzejszy” na świecie, a może nawet w całym wszechświecie, zaraz tuż po Bogu, bo wydałeś kilkanaście tysięcy dolarów na kurs dla przygłupów oraz zbawiony najbardziej ze wszystkich zbawionych, już bardziej zbawionym od Ciebie być nie można, więc o co jeszcze Tobie chodzi. Normalni ludzie tacy “mądrzy” jak Ty nie są, więc te twoje popisywanie i chwalenie się, na nikim normalnym wrażenia nie robi, a wręcz odwrotnie. Więc może daj już spokój ludziom którzy żyją normalnie i nie roznosi ich pycha oraz te inne twoje “zalety”.

      Usuń
    4. Na szczęście pomiędzy tymi opisanymi przez Ciebie Piotrze normalnymi są jednak jeszcze mądrzy, którzy jednak pojada do Montréal, Canada po uzdrowienie.
      Cale autobusy chorych, wracają uzdrowieni.
      Ci co przyszli o kulach wychodzą z Bazyliki uzdrowieni pozostawiając kule na dowód swojego uzdrowienia.
      Czy może mnie wytłumaczyć jak to jest możliwe, ze dziesiątki autobusów każdego dnia przywożą wiernych po uzdrowienie -
      jak to jest możliwe, ze człowiek wchodzi do Bazyliki o kulach a wychodzi zdrowy?
      Nie mówimy o złamanej nodze czy skręconej kostce.
      Mówimy o stanie gdy medycyna nie może pomoc tym ludziom, już do końca życia musza chodzić o kulach.
      Jednak Bog ich uzdrawia.

      Usuń
    5. Piotr Ratynski18 lutego 2024 01:41

      Całe autobusy ludzi zrozpaczonych jadą i wracają najczęściej z niczym, jak będziesz kiedyś tam jeszcze raz, to spróbuj policzyć te kule, które tam są składane od setek lat, to będziesz miał obraz o czym mówisz, ile tych autobusów z uzdrowieńcami tam odjechało. Na dodatek nie ma żadnych udokumentowanych medyczne cudownych uzdrowień, ucięte nogi same nie odrastają i tyle. Te wszystkie artefakty mają takie same udokumentowanie swojej prawdziwości jak różne relikwie przechowywane po kościołach. Z kawałków krzyża na którym ukrzyżowano Jezusa, przechowywanych po różnych kościołach, można by ustawić cały las krzyży, a całuny i inne chusty którymi ocierano Jezusowi krew i pot z czoła, to średniowiecze podróbki.
      Gdyby autobusy uzdrowionych odjeżdżały z tych "cudownych" miejsc to już dawno nikt by do lekarzy nie chodził, tylko wszyscy by tam jeździli.

      Usuń
    6. Oto fragment opisu naukowego Komitetu w skald ktorego wchodzi 20 profesorow Medycyny
      Prior to the cure, patients were variously described as being in a declining, critical, or alarming state of health, cachectic, “wrecks,” dying or lifeless, beyond redemption: some had to be carried in casket-like wooden crates or long wicker baskets. Patients metamorphosed from appalling conditions to restored health: pains vanished, functional symptoms subsided. After having been confined to bed for years, patients would stand and walk, eat and regain their weight, resume prior activity.
      oto w jakim stanie przyjeżdżali pacjenci do Lourde po cudowne uzdrowienie:

      Przed wyleczeniem pacjentów opisywano na różne sposoby jako w pogarszającym się, krytycznym lub alarmującym stanie zdrowia, wyniszczonych, „wraków”, umierających lub pozbawionych życia, nie dających się uratować: niektórych trzeba było nosić w drewnianych skrzyniach przypominających trumny lub w długich wiklinowych skrzyniach. Pacjenci przeszli metamorfozę z przerażających warunków do przywróconego zdrowia: bóle ustąpiły, objawy funkcjonalne ustąpiły. Po latach przykucia do łóżka pacjenci wstawali i chodzili, jedli i odzyskiwali wagę, a także wracali do wcześniejszych zajęć.

      Usuń
    7. Piotr Ratynski19 lutego 2024 21:04

      Opowieść dotycząca nikogo i napisana przez nikogo. Ilu tych "pacjentów" bylo i w jakim czasie i terminie to się działo, kto wchodził w skład komitetu i jakie instytuty naukowe to potwierdziły. Tekst, że trzeba było ich nosić w skrzyniach, a oni wyzdrowieli, nie ma znamion pracy naukowej, nawet w średniowieczu było by to za mało.

      Usuń
  11. Piotrze wypowiadasz się u polskiego Filozofa na Jego blogu twierdząc, ze nie ma czegoś takiego jak cudowne uzdrowienie.
    Zadajesz więc kłam tysiącom udokumentowanych uzdrowień dokonanych przez Jezusa.
    Filozof nie protestuje więc obaj wrzucacie Wiedzę zawartą w Biblii do kosza z napisem Logika.
    To raz
    Po drugie -
    Narodowy Komitet zorganizowany aby oceniać z naukowego punktu widzenia cudowne uzdrowienia w Lourdes, Francja.
    w 1954 roku Narodowy Komitet został zamieniony na Międzynarodowy Komitet Medyczny aby oceniał wiarygodność uzdrowień w Lourdes.
    Kłamiesz wiec, ze tylko kościół zajmuje się weryfikacją cudownych uzdrowień.
    Siejesz Piotrze kłamstwo korzystając z forum polskiego skromnego Filozofa.
    W skład Komitetu wchodzi dwadzieścia profesorów Medycyny oraz duża grupa specjalistów z dziedziny Medycyny.
    https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3854941/
    Połowa profesury oraz tych specjalistów to Francuzi.
    Specjalizujesz się Piotrze w kłamliwym ataku na wszystko o czym piszę.
    Średnia udokumentowanych uzdrowień w Lourdes to co najmniej 100 cudownych, udokumentowanych uzdrowień każdego roku.
    Zresztą nawet jedno cudowne uzdrowienie wystarczy aby udowodnić, ze jednak uzdrawianie poprzez wiarę w Boga ma się bardzo dobrze w dzisiejszych czasach.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piotr Ratynski19 lutego 2024 21:15

    Danek, przestań pieprzyć głupoty na blogu doktora filozofii bo tylko się kompromitujesz. Nie ma udokumentowanego nawet tego, że Jezus istniał, a Ty piszesz o udokumentowaniu jego uzdrowień. Biblia nie jest żadnym dokumentem, dlatego wyrzy w nią ten kto chce. Używanie Biblii jako dowodu tekstowego jest niemożliwe. Biblię weryfikują i kwestionują jedynie nasze przekonania. Biblię się nie czyta tylko interpretuje, a owe interpretacje są coraz to inne. Obok historii narodu hebrajskiego w Biblii jest też historia sakralna i nie jest ona zupełnie podobna do normalnej historii, pełnej dat i wydarzeń, które można zweryfikować. Nie są one opisem faktów tylko prezentują konkretną perspektywę religijną, to nie jest obiektywny opis historyczny. Stary testament jest anonimowy, a jego autorzy pozostają nieznani i jest przy tym pewne, że nie było świadków dzieła stworzenia, więc Biblia powstała post factum, bez możliwości posiadania jakichkolwiek świadectw, tego co się wtedy działo. Autorzy posiadali ówczesną prymitywna wiedzę o tym jak wygląda świat i zgodnie z nią napisali mit, a nie rzeczywisty opis jego powstania.
    Jest bardzo prawdopodobne, że autorem Starego Testamentu nie był wcale Mojżesz, a najbliższe oryginalnego tekstu są tu rękopisy z Qumran. Nikt już nie wie też kto skompilował Nowy Testament, a ostatnie badania sugerują, że ci co są wymienieni w Biblii jako autorzy Ewangelii, tymi autorami najprawdopodobniej nie są. Czekano około 300 lat na ostateczną wersję Nowego Testamentu, tak że jego autorzy nie mogli żyć razem z Jezusem i znać go osobiście.
    Jedno uzdrowienie może świadczyć jedynie o tym, że cwaniaki tańcują, a głupiemu radość. Bóg stworzył po to choroby, aby uzdrowić jednego człowieka? 😀😀😀

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakoś Piotrze nie ustosunkowałeś się do naukowej, prowadzonej przez profesurę lekarzy Medycyny oraz przez specjalistów od Medycyny weryfikacji uzdrowień w Lourdes.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotr Ratynski23 lutego 2024 14:14

      Jakoś nie potrafisz zrozumieć tego co czytasz. Napisałem wyraźnie, nie ma żadnego potwierdzenia przez jakieś instytutu naukowe, które się medycyną zajmują, przytoczyłeś jakąś nie zweryfikowana opinię grupy ludzi, oraz niepotwierdzoną przez naukę liczbę 100 uzdrowień na rok. Sto uzdrowień to ilość żałośnie mała, jak na Boga, w porównaniu z prawie każdym większym szpitalem, gdzie wyleczonych liczy się na tysiące w ciągu roku.
      Jeżeli jakaś grupa profesorów astronomow odkryje nową gwiazdę, to odkrycie to jest uznane dopiero gdy potwierdzi je kilka instytutów naukowych, podobnie jest z weryfikacją przez naukę cudów.

      Usuń
    2. Piotr,
      Międzynarodowy Komitet jest w stanie weryfikować tylko najwyżej do 100 uzdrowień rocznie.
      Nikt im za to nie płaci wiec wszystko odbywa się po godzinach ich normalnej pracy.
      Dobrze, ze specjaliści z tytułem Profesora Medycyny poświęcają się aby weryfikować uzdrowienia.
      Jak zwykle wrzucasz swoje diabelskie kłamstwa ze tylko 100 uzdrowień na rok.
      Zapłać komuś pensje w tym Komitecie, będą w stanie weryfikować więcej.
      Bóg uzdrawia w Lourdes wszystkich chorych, którzy przychodzą w wierze się uzdrowić.
      Tysiące chorych dziennie jest uzdrowionych.
      Dla naszej dyskusji wystarczy jedno cudowne uzdrowienie, udokumentowane aby zadać kłam Twojej logicznej teorii na Niet. Twojej teorii ze nie można się uzdrowić poprzez wiarę.
      To tylko Lourdes.
      Takich miejsc gdzie otrzymuje się cudowny dar uzdrowienia jest bardzo wiele na tym świecie.

      Usuń
    3. Piotr Ratynski26 lutego 2024 01:52

      Danek.
      Międzynarodowy Komitet nie jest żadną naukową instytucją badawczą, może najwyżej przedstawić swoją opinię i nic więcej, na dodatek jest to organ kościelnej kryptoreklamy. Wiarygodne dane masz tutaj:
      https://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-dla-kazdego,lekarz-z-lourdes--to-on-bada-cuda-i-uzdrowienia--ktorych-nie-da-sie-wyjasnic,artykul,36419575.html
      W Lourdes co roku średnio jedynie 30-40 osób zgłasza, że doznało cudownego uzdrowienia. Na 7,5 tys zgłoszonych przypadków od 1850 roku weryfikację zaistnienia niewyjaśnionego uzdrowienia (czyli może cudu) przeszło w sumie 70 zgłoszeń. Powalająca ilość.
      Weź się może drogi Danku za jakieś leczenie, bo pomysły masz raczej z tych “mundrych”. Najpierw każesz mi rozwiązywać sprawę napadu żydowskiego na Palestynę, co najmniej jakbym był prezydentem USA, a teraz mi każesz płacić za sprawdzanie kościelnych kombinacji z cudownymi uzdrowieniami, tak jakby kościół nie miał pieniędzy na swoją reklamę.
      A wracając do diabelskich kłamstw, to tego szatana którego ciągle wspominasz, to też wymyślili Żydzi tak ja tego swojego Boga z biblijnych mitów. Księga Jeremiasza: Tuż za Jerozolimą leży Dolina Hinnom (Gehenna) miejsce starożytnego kultu szatana, gdzie dokonywano szkaradnych czynów, gdzie składano w ofierze swoje dzieci w dole gdzie palił się stale ogień. Izraelici wierzyli że nic im się na polach nie urodzi będzie zła pogoda i czekaj wielkie nieszczęście gdy nie złożą złemu (szatanowi) ofiary ze swojego pierworodnego. Stąd wziął się mit, że jest ktoś odpowiedzialny za całe zło na ziemi. W zachodniej Europie szatan w wierzeniach pojawił się dopiero około 800 roku.

      Usuń
    4. Piotrze, w sprawie prawa Żydów do zamieszkania na Ziemi pomiędzy rzeka Jordan a morzem odpowiedziałem Tobie w uprzednim wpisie "Zamiast Kazania"
      Tutaj tez nie rozumiesz co czytasz.
      Oto co sceptycy uzdrowień w Lourdes maja do powiedzenia w przytoczonym przez Ciebie materiale:

      Cudowne uzdrowienia w Lourdes – głosy sceptyków
      Kwestia cudownych uzdrowień w Lourdes spotkała się też ze sceptycznym odbiorem w różnych środowiskach. Sceptyk i przeciwnik pseudonauki James Randi w swojej książce "The Faith Healers" zwrócił uwagę na przypadek chorego z porażeniem połowiczym i nawracającą ślepotą jednego oka, którego wyzdrowienie zostało uznane przez komisję z Lourdes za cudowne uzdrowienie. Sprawie przyjrzała się grupa badaczy amerykańskich.
      Podczas weryfikacji okazało się, że nie przeprowadzono badań mogących jednoznacznie wskazać na przyczynę dolegliwości, a więc prześwietlenia mózgu ani punkcji lędźwiowej. Bez poparcia tymi badaniami objawy mogły zatem wskazywać z dużym prawdopodobieństwem na histerię (nerwicę histeryczną). Tym bardziej że jest to zaburzenie nerwicowe, przy którym chorzy silnie reagują na emocjonalne wydarzenia, a należą do nich ceremonie religijne.
      Dla przeciwwagi, w 2014 r. pojawiła się też analiza naukowa uzdrowień w Lourdes opracowana pod okiem emerytowanego profesora medycyny Bernarda François. Wynika z niej, że niektóre przypadki uzdrowień faktycznie mogły być powiązane z histerią lub zaburzeniami psychicznymi. Inne jednak miały charakter czysto anatomiczny (guzy, otwarte rany), pojawiały się też choroby takie jak gruźlica czy stwardnienie rozsiane.
      Z analizy wynika, że rzeczywiście wielu chorych wyzdrowiało w sposób, którego medycyna nie jest w stanie wyjaśnić, a problemy zdrowotne nie wróciły. W pracy naukowej zwrócono uwagę na fakt, że cudowne uzdrowienia mogą być dowodem na zachodzenie procesów somatycznych i mentalnych, których nauka jeszcze nie poznała.
      ********************************************************
      Oznacza to, ze badania weryfikujące cudowne uzdrowienia z natury rzeczy nie mogą być w 100% udowodnione badaniami - bowiem potrzeba by robić badania o których nawet dzisiaj nic nie wiemy.
      Kiedyś za 30 lat gdy Nauka zaawansuje się jakiś sceptyk powie, ze nie zrobiono tego a tego badania weryfikującego.
      Przecież to jest paranoja logizmu z czym atakujesz tutaj zdrowy rozsadek.
      Jestes ograniczony w poznaniu.
      Nawet nie rozumiesz co czytasz.
      Przypominam - Ten Komitet nie ma żadnych funduszy.
      Wszystko odbywa się z dobrej woli, za darmo.
      diabeł dba aby logizm głupoty na tej planecie miał się mocno.

      Usuń
    5. Piotr Ratynski26 lutego 2024 09:54

      Najpierw twierdzisz że jacyś "profesorowie" stwierdzili sto uzdrowień co roku, a gdy podałem dane naukowe, że w Lourdes co roku średnio jedynie 30-40 osób zgłasza, że doznało cudownego uzdrowienia, Na 7,5 tys zgłoszonych przypadków od 1850 roku weryfikację zaistnienia niewyjaśnionego uzdrowienia (czyli może cudu) przeszło w sumie 70 zgłoszeń, to nagle twierdzisz, za tym portalem, że badań takich nie można zrobić. No pewno, że nie można zrobić, na takim fakcie "żeruje" każda wiara w jakiegoś Boga. Tak czy owak możesz się skręcać i wymyślać różne bzdury, ale uzdrowienia w porównaniu z leczeniem mają bardzo marne wyniki i nigdy tego leczenia nie zastąpią. Wyniki te są tak marne, że hebrajski Bóg jeżeli istnieje to powinien się wstydzić, bo przecież kocha wszystkich ludzi.
      A bo do praw Żydów do Palestyny, mogę powiedzieć tylko jedno, że jedynie głupek uzna czyjeś prawa do ziemi na podstawie tego co roszczący sobie sam napisał, bez żadnego realnego potwierdzenia. Nie ma takiego prawa, które by to uznało. Ale Ty przecież powinieneś to wiedzieć.

      Usuń
    6. Piotrze, dałeś jakiś kiepski material, który ma o czymś świadczyć.
      Ja podałem material asygnowany przez Komitet, który zajmuje się uzdrowieniami w Lourdes.
      Sprawę traktuje poważnie.
      We studied 411 patients cured in 1909–14 and thoroughly reviewed the twenty-five cures acknowledged between 1947 and 1976.
      czyli
      Przebadaliśmy 411 pacjentów wyleczonych w latach 1909–1914 i dokładnie przejrzeliśmy dwadzieścia pięć wyleczeń uznanych w latach 1947–1976.
      Przez nikogo niefinansowany Komitet jest w stanie tylko niewiele, najważniejszych z ich punktu widzenia uzdrowień uwiarygodnić.

      The cure was said to be instantaneous in 59 percent of 382 pilgrims for whom we had adequate data.
      czyli
      Stwierdzono, że wyleczenie nastąpiło natychmiastowo u 59 procent z 382 pielgrzymów, w przypadku których mieliśmy odpowiednie dane.
      Majac wystarczająco danych stwierdzono ze z 382 pielgrzymów aż 59% otrzymało natychmiastowe uzdrowienie !
      To jest ogromny sukces Nauki, ze metodycznie studiowano to spontaniczne uzdrowienia.

      A oto co mowia pielgrzymi:
      “Why don't you report to the Bureau?,” the usual answer is “There's no point going there,” and to the next question “For what reason have you been here?,” the answer is “The Virgin knows why.
      czyli
      „Dlaczego nie zgłosisz się do Biura?”, typową odpowiedzią jest
      „Nie ma sensu tam jechać”, a na kolejne pytanie:
      „Z jakiego powodu tu jesteś?”, odpowiedź brzmi: „Dziewica wie dlaczego.

      Ludzie sobie nie zawracają głowy zgłoszeniem uzdrowień do Biura.
      Kazda osoba wierząca jedzie się tam uzdrowić traktując kontakt z Maryja jako swój osobisty kontakt.
      Nikomu nic do tego.
      Dlatego Piotrze, absolutna liczna cudownych uzdrowień po prostu nie jest zgłaszana.
      Z kim ja tu jednak rozmawiam.
      Uzdrawianie jest dla wiernych.
      Uzdrawia się w cudowny sposób z każdej choroby, Niebo nie stawia ograniczeń.
      Jesli osoba wierząca wierzy, ze otrzyma cud łaski uzdrowienia, zostanie ta osoba uzdrowiona.
      Tutaj nie ma filozofii analitycznej.
      Sytuacja jest prosta - wierzysz ze otrzymasz uzdrowienie - wraca taka osoba do domu uzdrowiona.

      Usuń
    7. Danek, nie podałeś żadnego materiału, tylko nie potwierdzone przez naukę bzdury, o jakimś komitecie, który opiniuje cuda na zlecenie kościoła. Nic z tego nie ma potwierdzenia w rzeczywistości. Rzeczywistości jest taka, że autobusy zrozpaczonych ludzi jadą po cud uzdrowienia i te same autobusy wracają z ludźmi, którzy nadal są zrozpaczeni bo nic cudownego ich nie spotkało. Głupota szerzenia opowieści o cudownych uzdrowieniach polega przede wszystkim na robieniu bezpodstawnej nadziei zrozpaczonym ludziom. Tylko ktoś wyjątkowo mało sprawny umysłowo może takie coś robić. Obojętnie co byś nie klepał za głupoty, to prawdą jest jedynie to co pokazuje rzeczywistość, ludzi się leczy, a nie uzdrawia.

      Usuń
    8. Rzeczywistość jest taka, ze Bóg jest Panem wszystkiego.
      Gdy ktoś jedzie zrozpaczony po uzdrowienie, szansa, ze jakiekolwiek uzdrowienie otrzyma jest prawie żadna.
      Natomiast gdy w wierze, chora osoba jedzie z piosenką pochwały Pana na Wysokości,
      ze Bóg jest większy, niż jakikolwiek problem z którym się spotykamy w życiu -
      taka osoba otrzymuje uzdrowienie.
      Taka osoba wierzy, ze gdy dotrze do Lourdes -
      że otrzyma łaskę uzdrowienia.
      Osoby zrozpaczone nie maja żadnej wiary -
      żyją w bojaźni przed tym losem, o którym prawią polscy filozofowie.

      Usuń
    9. Danek
      Głupota tego co piszesz, jest porażająca, po uzdrowienie jadą autobusy pełne śpiewających naiwniaków i te same autobusy pełne śpiewających naiwniaków wracają z nicznym.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty