Grudniowe haiku


       

           

         Łapki na śniegu 

       jak krwawą pieczęć w pustce

       pozostawił kruk


       ❄

       Twarz we mgle lustra

       nie mogła być jej twarzą 

       zbiera okruchy


       ❄

        Zamarzła Echo

        i nie masz już do kogo

        wołać Narcyzie


        ❄

         Lodowy sopel

         utkwił w sercu ale nic

         a nic nie boli


         ...Czasem pisanie idzie jak 

po grudzie a dzień znika zanim 

jeszcze się zaczął.  I nie ma 

nikogo, z kim można byłoby 

pomilczeć.

         Po Szymańskiej czytam 

haiku Miłosza tłumaczone z

przekładów angielskich..."Ale 

wtłaczanie  lotnej treści w sztywne

ramy byłoby jak orka motylem.

Postępuję więc jak inni nowocześni 

tłumacze i naśladowcy haiku i

staram się jedynie naszkicować 

obraz kilkoma ruchami pióra" - pisze

poeta. Wygląda to efektownie i 

ładnie, chociaż czasem nie 

pozostaje nic poza niewprawnym

naśladowaniem gestu...


      

 

         

         


       

Komentarze

  1. Alma
    A ja dzisiaj otrzymałam wiadomość od wychowawczyni mojego dziecka na Librusa (program do komunikacji szkoły z rodzicami) - pisownia oryginalna:

    "Dzień dobry.
    Szanowni państwo,

    13.12.22 o 17:00 zebranie rodziców w Sali 001, w piwnicy.

    Z poważaniem A S"

    To już w szkole nie w kozie się siedzi tylko w piwnicy!😂😉

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty