Kwiaty jesieni


         Chryzantemy to kwiaty jesieni.  
Kiedy do Ojca przychodził ktoś z ambasady 
chińskiej, często przynosił te piękne kwiaty.
Sporo się naczytałem o kulcie chryzantem w kulturze japońskiej, ale ja je po prostu lubię, podobnie jak astry...Chciałem coś ofiarować ze szczerego serca i na pogrzeb Ojca przyniosłem złociste chryzantemy. U nas są to także pospolite kwiaty cmentarniane.  
         Kiedy B. umarła siostra, kupiliśmy białe lilie i ich mdły zapach do dzisiaj wywołuje we mnie mdłości. Przedtem szukaliśmy dość długo czarnego marmuru na tablicę grobową, bo B. chciała, żeby odbijały się na nim promienie słoneczne. Literki miały być złote. 
         Ja nigdy nie miałem takiego poczucia estetyki, a Zmarłej, trzy metry pod ziemią, było to chyba głęboko obojętne. Za życia lubiła kwiaty i zioła, śpiew ptaków i muzykę, a kiedy była chora obejmowała w Łazienkach drzewa, żeby czerpać z nich energię. Woziłem ją tam czasem na wózku.  

        

       Cudowna jest obfitość jesieni, ale wraz z listopadowym chłodem powoli idzie ku zimie i bezlistne drzewa czekają na wiosenne zmartwychwstanie.  Drzewa budzą się wtedy z pozornej martwoty i dają nadzieję, że i człowiek po śmierci się odrodzi.  Ale jak wyjaśniają religioznawcy, jest spora różnica między człowiekiem a drzewem.  Drzewo z wiosną się zazieleni i nabierze soków, ale, jak mówi chińskie przysłowie, siwe włosy starego człowieka nie pociemnieją. 
       Jeśli przemijanie jest czymś naturalnym,
ale trudnym czasem do zaakceptowania, 
to nasuwa się pytanie, czy warto kurczowo trzymać się życia i czy wola życia jest 
zawsze czymś bezwarunkowo dobrym, jak często się myśli.  Widziałem niedawno sugestywne zdjęcie drzewa wiszącego nad przepaścią, które korzeniami uczepiło się twardej ziemi.  Było zielone. Ale, czy 
człowiek powinien żyć aż do śmierci bez względu na okoliczności życia?  
       Według Spinozy, którego filozofię 
bardzo cenię, nie ma większej cnoty od zachowywania własnego istnienia. Był 
on nawet przekonany, że nikt 
dobrowolnie nie pozbawia się życia, a jeśli 
to robi, to jedynie pod wpływem zaburzeń 
psychicznych. Myślę jednak, że nie zawsze 
tak jest...   


     Na zdjęciu cmentarniany piesek, który 
towarzyszył nam podczas pogrzebu i
później. Wychudzony i zmarniały szukał 
ciepła wśród ludzi. 


Komentarze

  1. Przepraszam jeśli czytelnik spodziewał się pod tym tytułem innego tekstu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nezumi,
    pozwolisz, ze wypowiem się z pozycji Królestwa :)
    Masz tutaj bowiem zawsze komentarze redagowane pod wpływem siły świata ciemności.
    A jak to wygląda gdy pozostaje się w Świetle :)
    Siostra Twojej Bożenki nie leży 3 metry pod ziemią.
    To jej ciało złożono te 3 metry pod ziemią, ale jej dusza odeszła do Nieba jeszcze tego samego dnia gdy umarło jej fizyczne ciało.
    Wiemy to od Jezusa, gdy umierając w męczeńskiej śmierci zapewnił wiszącego obok na krzyżu, ze jeszcze dzisiaj będzie z Niebie a do północy wtedy pozostało co najwyżej 4 godziny.
    Twoi religioznawcy zapewne mylą hibernacje z fizyczna śmiercią.
    To o czym powyżej mówisz przytaczając te drzewa nie ma nic wspólnego ze śmiercią człowieka.
    Przemijanie tak samo dotyczy człowieka jak i świat drzew. Drzewa tez się starzeją.
    Tego tez religioznawcy nie zauważyli.
    Jesli komuś życie doczesne się nie podoba, powinien poznać Tego co stworzył życie.
    Nie zbankrutuje Nieba jeśli uwierzy, ze może jeszcze w tej fizycznej inkarnacji mieć wspaniale życie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotrze, jako Zbawiony staję się ambasadorem samego Boga na tej Ziemi.
      Z racji, ze jestem teraz w Rodzinie Boga reprezentuję Światłość pomiędzy ludźmi na tym świecie gdzie panoszy się ciemność.

      Usuń
    2. @Danek, obok Jezusa wisialo 2 ukrzyzoeanych, do noeba poszedl tylko jeden

      Usuń
    3. Witaj Lechu,
      Tak, rzeczywiście wiemy, ze na pewno jeden z tych ukrzyżowanych złoczyńców poszedł do Nieba z Jezusem.
      Nic natomiast nie wiemy, gdzie poszedł ten drugi.
      Nie wiemy, gdzie idą nasi bliscy po swojej fizycznej śmierci.
      Wiele rzeczy na tym materialnym świecie 3D nie wiemy.
      Jednak wiemy na pewno, gdzie nasza dusza oraz dusze naszych bliskich oraz naszych przyjaciół pójdą po fizycznej śmierci ciała, jeśli oni wszyscy znali Jezusa jako Króla króli.
      The phrase king of kings is used in Scripture six times.
      Az sześć razy w Biblii Jezus nazywany jest Królem króli.
      Jeden z tych ukrzyżowanych złoczyńców powiedzial:
      Luke 23:42-43
      “Lord, remember me when You come into Your kingdom.” And Jesus said to him, “Assuredly, I say to you, today you will be with Me in Paradise.”
      czyli
      „Panie, wspomnij o mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa”. A Jezus mu rzekł: Zaprawdę, powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju.

      Takie niby proste wyznanie wiary przez tego złoczyńcę.
      Aby wiedzieć gdzie my również pójdziemy po naszej fizycznej śmierci nie trzeba być Filozofem.
      Wybór jest niesłychanie prosty.
      Nie ma w tym wyborze nic skomplikowanego.
      Nawet ksiądz nie jest potrzebny aby każdy z nas dostąpił Zbawienia.
      Wystarczy tylko troche pokory :)

      A tak w ogóle to co chciałeś powiedzieć Lechu, pisząc swoje słowa?

      Usuń
  3. W tym duchu Luter kiedyś mówił o śmierci córeczki. "Jeżeli chodzi o ciało to jest mi bardzo smutno"...Ale wierzył, że jej dusza jest już w niebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuje Nezumi,
      ze przywracasz te niemal utracona wiedze,
      Niestety tzw logika unicestwia wszystko, co nie mozna wytlumaczyc w logiczny sposob jako bezwartosciowe.
      Dobrze, ze chociaż te piramidy w Giza, Egypt stoją do dzisiaj, uśmiechają się - postaraj się logicznie wytłumaczyć jak to zrobiono 4 tysiące lat temu.

      Usuń
  4. Nezumi,
    powiadasz: " czy warto kurczowo trzymać się życia i czy wola życia jest
    zawsze czymś bezwarunkowo dobrym, jak często się myśli."
    Gdy zastanowisz się głęboko nad tym, kim jesteśmy jako ludzie wtedy dojdziesz do konkluzji, ze jesteśmy istotami duchowymi mającymi doświadczenie życia w świecie materii.
    Jest powód, dla którego znaleźliśmy się na tej ziemi w świecie 3D.
    Jak najbardziej, należy żyć te doczesne życie do końca.
    Jesteśmy tutaj nie tylko dla siebie lecz także aby pomagać innym iść przez ich życie.
    Nawet jeśli nie jesteś w stanie komuś pomoc w sposób fizyczny zawsze możesz się za kogoś pomodlić.
    Większość żyje w ciemności ciemnogrodu.
    Powiadasz, ze jesteś Mistykiem, możesz wiec pomóc milionom jeśli tylko będziesz się za nich modlił.

    OdpowiedzUsuń
  5. Alma
    Do Mężczyzn:
    Robię quiz między znajomymi i przyjaciółmi. Jeżeli Mężczyźni tutaj pojawiajacy się zechcą wziąć w nim udział, to zapraszam do zabawy! 😀Pytanie jest tylko jedno:
    Jakie są najważniejsze cechy ideału Waszej życiowej partnerki? Pozdrawiam serdecznie 🍁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Temat bardzo poważny, a mnie trochę brakuje doświadczenia, więc odpowiem żartem...🙂
      Duża blondynka, obfity biust i żeby miała na czym usiąść, nie cierpiąca na ból głowy, posłuszna, gotowa zawsze spełniać życzenia partnera i mówić mu komplementy. Kiedy się zestarzeje gotowa ustąpić miejsca młodszej. Ulubione jej zajęcie - gotowanie...Rozmarzyłem się 😉

      Usuń
    2. Alma
      ....się pytałam o cechy, a nie co ma robić lub czego ma nie robić!! :-D

      Okazuje się, że dla wielu mężczyzn w wieku 30 lat ideał powinien być przede wszystkim opiekuńczy i czuły.
      Jak mamusia :-D

      Rozmawiam ze swoimi studentkami - one kompletnie nie gotują - nie ciągnie ich do tego i nie mają na to ochoty. Od siebie dodam (żeby nie było, że tylko od mężczyzn wyciągam informacje ;-)), że kobiety lubią osoby, które je ożywiają/stymulują, pełne energii i ciepła.
      PS: Nezumi, zapędziłeś się chyba - Ty przecież lubisz małe biusty. Sam to napisałeś! Jakies 10 lat temu! ;-)) Napisałeś: "lubię małe biusty, tak jedyneczka, dwójeczka" ;-D Co do zmiany modelu na młodszy to myślę, że mężczyźni są lepsi, ciekawsi, i ładniejsi gdy są po 40.

      Usuń
    3. Odziu

      Czułość należy do istoty miłości. Opiekuńczość to raczej cecha przyjaźni...
      Każdy ich potrzebuje z wyjątkiem Clinta Eastwooda😉

      Usuń
    4. Alma
      Ale przecież "nie przeszkadzac" to kojarzy się ze stanem w kącie, gdzieś z boku. A nie lepiej jest razem w czymś uczestniczyć? A pomocna to tez tak jakoś "nie tak" zabrzmialo.
      Ja stawiam na wspolego tworzenia, klocenia się i wzajemnej stymulacji do dzialania :-)

      Usuń
    5. Alma
      Tak, tak, tylko, że Ty mówisz o sytuacjach "zewnętrznych". A przecież decyzja zakupu była wspólna. Ja kompletnie nie o tym. Ja o "wnętrzu".
      W tym badaniu o mężczyznach było, że współczesne kobiety skłaniaja się ku "lewicy"- indywidualizmowi, a mężczyźni ku konserwatywnym wartościom. Zresztą, wszystko zależy od człowieka. Poza tym nie ma jednego fasonu na udany zwiazek. Jednemu pasuje to, a drugiemu tamto. Ciekawe jest jednak, czy ideały zmieniają się (i jak) z pokolenia na pokolenie.

      Usuń
    6. Odziu

      Ludzie najmniej sobie przeszkadzają, kiedy nie mają ze sobą nic wspólnego i nie wchodzą sobie w drogę. Samotność daje pewien rodzaj wolności...Istnieje całkiem przekonująca teoria psychologiczna, zgodnie z którą małżeństwo wymaga konformizmu i umiejętności dostosowania się do drugiej osoby. W takich związkach trzeba zrezygnować z dominacji, a czasem też z cząstki samego siebie. Udaje się to niezmiernie rzadko i dlatego niewielu ludzi wspólne pożycie uszczęśliwia...Mój dziadek na uroczystości diamentowych godów wyznał, że w życiu zrobił jeden poważny błąd - "ożenił się z babką." Zszokował tym całą rodzinę i gości zebranych na uroczystości.

      Usuń
    7. Niemniej udane związki, takie jak Twój, oczywiście istnieją i warto poznać ich sekret...🥀

      Usuń
    8. Podobno w noc poślubną dziadek zażartował, że w pokoju jest mysz...I dostał patelnią w głowę. Ale kto wie, może żałował, że nie mógł sobie użyć życia. Wtedy przecież tak było. Młody człowiek najpierw miał zdobyć doświadczenie a potem dopiero miał się żenić z porządną, "cnotliwą" i wierną kobietą...

      Usuń
    9. Alma
      Słusznie 😀
      Tak samo jest z kobietami - muszą najpierw poznać mężczyzn, żeby wiedzieć którzy są dla nich odpowiedni ☺

      Usuń
    10. David Hume, autor sławnego "Traktatu o naturze ludzkiej" pisał, że filozof powinien przeskakiwać z kwiatka na kwiatek. Nikt nie może bowiem ograniczać jego wolności myślenia...🙃

      Usuń
    11. Alma
      Skoro zawsze musi być wolny, to niech skacze! 😃

      Usuń
    12. Ja nie przeskakiwałem 🌸

      Usuń
    13. Alma
      To nie jesteś filozofem?😇

      Usuń
    14. Myślę o tym inaczej niż Hume, mimo, że bardzo go cenię...

      Usuń
  6. Miłość nie ma wiele wspólnego z zauroczeniem, zakochaniem, poza tym jedynie, że często od takich stanów się zaczyna...Jest ona częścią normalnego życia, taką sama jak kontemplacja, przyjaźń, czy twórczość...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty