Znak


                                Zdjęcia nazumi13 
    


        Próbowałem odczytać znak, jaki przekazało mi to drzewo. Ale w nocy jest dość zimno i musiałem odłożyć to na inną chwilę. Podobno lepiej jest przez jeden dzień być człowiekiem niż przez tysiąc dni upiorem, ale na wietrze trudno czasem poczuć się istotą z krwi i kości. Pewne zawirowanie powietrza sprawia, że jest mniej czytelny. Mógłbym go sobie naszkicować, ale nie jestem biegły w kaligrafii. 

       Przed wyjściem z domu słuchałem kupionych za grosze staroci - koncertów organowych Haendla, które grał Koopman i Amsterdam Baroque Orchestra. To był dobry okres jego twórczości i grał ładnie, jednak moje ulubione Adagio z koncertu d-moll (op.7/4), które kiedyś grałem na flecie, jest nieco ogołocone z chromatyzmów i mrocznej tajemnicy. Zirytowało mnie to tak dalece, że nie dosluchałem go do końca. Nigdy nie popadam w nadmierny estetyzm.  W muzyce wzrusza mnie nie doskonała forma, ale przeżycie...

      Dzień upłynął mi zbyt szybko między tymi dwoma zdarzeniami na rzeczach, o których nawet wspominać nie warto. Jak wiele czasu traci się tylko po to, aby przeżyć, kiedy jakiś złośliwy demon usiłuje w tym przeszkodzić. Odsuwam od siebie emocje polityczne. Mam wrażenie, że ludzie kompletnie zidiocieli i stracili pamięć. Filisterstwo nie zawsze jest tak butne. Zaczynam dość poważnie martwić się o losy świata przypominając sobie ułudę w jakiej ludzie pochłonięci konsumpcją i pozbawieni trosk materialnych żyli zanim wybuchła pierwsza wojna światowa...Europa jest skończona i żaden militaryzm nie odrodzi jej ducha. 

Komentarze

  1. Nezumi, prosze rozszerz ten temat, ze "Europa jest skończona i żaden militaryzm nie odrodzi jej ducha. "

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdy sie zastanowie, to jakbyś pisal o moim tutaj zyciu Nezumi.
    Nie mam zadnych trosk, ani materialnych ani zdrowotnych.
    Po prostu sielanka.
    Ja nie widze w tym nic zdrożnego a dla Ciebie to jest jakaś bliżej nieokreślona ułuda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ludzie zwykle podglądają świat przez uchylone drzwi a czasem przez dziurkę od klucza. Dlatego wiedzą o nim tak niewiele nawet kiedy gdzieś podróżują...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze jest nie mieć trosk...Mówiąc o Europie mam na myśli upadek wartości witalnych, pragmatyzm i dostrzeganie w życiu jedynie wartości wygody i użyteczności. Takie życie jest nie tylko nieszlachetne, ale przede wszystkim pozbawione wolności, a już czymś najbardziej smutnym jest widzieć wolność w zniewoleniu przez propagandę i reklamę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alma
      Twoj opis przypisalabym raczej do glownodowodzacych Rosją. A nie do Europy.

      Usuń
    2. Ja nie rozumie czym jest zycie szlachetne.
      Czy zycie Matki Teresy bylo szlachetne?
      Czemu w ogole ma służyć rozroznianie kto zyje szlachetnie a kto nieszlachetnie?
      Jest to odwracanie uwagi przez inteligentow od innego zasadniczego problemu -
      dlaczego tyle ludzi nie zyje radośnie.
      To jest problem z zakresu zainteresowania Filozofii jednak Filozofia umywa ręce, nie pomaga ludziom jak żyć godnie.

      Usuń
    3. Dopóki zachłanność rządzi światem radość jednych oznacza cierpienie innych. Dlatego nie wszyscy mogą żyć godnie...

      Usuń
    4. Niezupełnie jest tak, jak to tutaj Nezumi głosisz.
      Rzeczywiscie stosujac logiczne rozumowanie tak to zapewne wychodzi.
      Zapominasz co powiada do nas poprzez swoje Słowo Bóg.
      Proverbs 13:22
      Dobry człowiek zostawia dziedzictwo dzieciom swoich dzieci, a majątek grzesznika jest odkładany dla sprawiedliwych
      Osoba Zbawiona nie cierpi.
      Osoba Zbawiona otrzymuje transfer dóbr, które wypracowuje grzesznik.
      Naturalnie bardzo wielu ludzi cierpi.
      Jednak Ty Nezumi jesteś Mystikiem -
      Ty wiesz jak ten świat funkcjonuje.
      Wystarczy tylko otworzyć Biblie, przeczytać Ksiege Przysłów.
      To nie jest wiedza tajemna jak żyć godnie na tym swiecie.

      Usuń
    5. Czemuś biedny, boś głupi,
      czemuś głupi, boś biedny
      i nie jest to przysłowie z biblii ,
      żeby nie było, że to od szamanów:)
      Kogoś mają odwołać,
      z czego z katedry, czy ziemskiego padołu?

      Taka dziwna rozmowa między
      Bogdankiem, Dankiem i Pankiem.
      Kto tu mądry, kto głupi,
      nie mnie oceniać.
      A może to przysłowie jest nielogiczne?:)

      Może w rzeczywistości, bogaty jest głupi,
      a mąąądry jest biedny? :)

      Ciekawi mnie w tym wszystkim,
      komu majątek przekaże Danek?

      Sporo racji jednak on ma,
      daje konkretne polecenia jak radośnie żyć i z dołu wyjść,
      ale nikt go nie słucha, a wyśmiewa,
      i tylko ta niemoc i kostucha
      a wypadki nie chodzą po drzewach tylko ludziach.

      Usuń
    6. Z ziemskiego padołu odwołają nas wszystkich. Niedawno zmarła moja matka, a teraz brat ma piątą operację złośliwego nowotworu. Ja sam zaś jestem poważnie chory i grozi mi utrata miejsca zamieszkania. Nie wiązałbym tego z mądrością, czy z głupotą. A jeśli chodzi o Biblię to jest w niej w kilku miejscach wyraźnie napisane, że więcej godności jest czasem w smutku niż w weselu. To akurat dla mnie nie ma znaczenia, ale ciekawe były rozmowy ze studentami na ten temat po moim wykładzie - z Chrześcijanami z Żydami, i z ateistami oczywiście.
      Rady Danka są dobre dla niego samego. Kto nie patrzy na to, co spotyka innych oczami współczucia, ten też nie wie czym jest radość życia...Ja tu, przynajmniej id pewnego czasu, nie dyskutuję na tak poważne tematy. Opisuję tylko życie, niekoniecznie własne...

      Usuń
    7. Okrucieństwo wojny, której nikt nie chce zakończyć- brakuje dobrej woli - dotyka mnie też osobiście, choć nie mam na Ukrainie wieku znajomych.

      Usuń
    8. Są dwa najważniejsze powody do pesymizmu. Bezsilność dobroci (miłości, życzliwości) wobec zła (niezawinionego cierpienia) i przemijanie życia (choroby, starzenie się, śmierć). Nie muszą one prowadzić do rozpaczy, ale sprawiają, że tylko świadoma radość ma jakąś wartość. Radość bezrefleksyjna, wesołość wynikająca z sytości lub niewrażliwości ma tylko wartość chwilową. "Lepiej być niezadowolonym Sokratesem niż zadowolona świnią" napisał ktoś słusznie. Trzeba rozróżniać to, co ludziom sprawia radość, nawe kiedy się ją bardzo ceni...

      Usuń
    9. Chwilowa radość np. zachwyt nad pięknem, czy radość że spotkania z kimś bliskim, też ma wartość. Zwykle jednak pozostaje później jakiś ślad i trwa dłużej niż sama owa chwila. Mówię o chwilowosci jedynie po to, aby nie spierać się z Dankiem o to, czy istnieją przyjemności i radości nieszlachetne. W moim poczuciu jest ich bardzo wiele a wesołość może być nadmierna.

      Usuń
    10. Nezumi, ponad 40 razy poprzez Biblie Bóg nawołuje nas - radujcie sie.
      Rejoice
      Skad u Ciebie, u polskiego Filozofa, inteligenta wychodzi, ze mamy sie smucić?

      Usuń
    11. A kto Ci powiedział, że u mnie to wychodzi? 🙂
      Jest czas radości i czas smutku - tak Twoja Biblia przecież mówi.

      Usuń
    12. A czy Jezus nie powiedział według ewangelisty "Smutny jestem aż do śmierci"?

      Usuń
    13. Nezumi -
      w obliczu meczenskiej smierci nawet Jezus chcial tego uniknac.
      Jednak wypelnil wole swojego Ojca.
      Nie dziw sie jednak ze przez te ostatnie godziny zycia nie mial powodow do radosci.
      To jest normalne,
      polski intelektualista nie powinien uzywac tej chwilowej slabosci Jezusa aby oglaszac, ze Jezus uznaje smutek jako czesc swojego przeslania.
      To nie jest fair wobec Jezusa.
      W obliczu ficznej meczensskiej smierci nawet Jezus mial prawo sie zasmucic.
      Matthew 26:38
      Jezus modli się w Getsemani
      …37 Wziął ze sobą Piotra i dwóch synów Zebedeusza i zaczął być zasmucony i głęboko zmartwiony.
      38 Wtedy rzekł do nich: „Moja dusza trawi smutek aż do śmierci. Zostań tutaj i czuwaj ze Mną”.
      39 Idąc dalej, upadł twarzą w dół i modlił się: „Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech odejdzie ode Mnie ten kielich. Ale nie tak, jak ja chcę, ale jak Ty

      Usuń
    14. Wczoraj było święto miłosierdzia i dzień dobra.
      Warto by się zastanowić nad tym wszystkim
      i wyciągnąć właściwe wnioski .

      Radość, to nie znaczy wesołkowatość.

      Niektórzy są pyszni w cierpieniu
      i cały czas tym epatują,
      innych o wszystko obwiniając,
      a inni pokorni są w radości,
      tym właśnie odróżnia się głupota od mądrości.
      P.S.
      Współczuję Nazumi stanu w którym jesteś po śmierci matki
      i chorobie brata.
      Żałoba ma swoje prawa, strata zawsze boli.
      Każdego z nas to dotyka.
      Ale to nie powód, żeby siebie zatracać.

      Usuń
    15. Wnioski z tego, że było jakieś święto? Właśnie chrześcijanie się zarzynają...

      Radość oczywiście to nie zawsze wesolkowatość i satysfakcja z cudzego nieszczęścia. Ale nikt chyba nie zaprzeczy, że wielu ludziom tylko taka radość jest nieobca.

      Pyszni w cierpieniu i epatujący, obwiniający wszystkich są ludzie ogarnięci resentymentem... A pokorni w radości także istnieją, Pytanie tylko, kto mówi, że tak nie jest.

      Nie widzę w mojej postawie żadnego zatracenia, ale ja patrzę na życie z życzliwością i nikogo nie obrzucam złym spojrzeniem...

      Usuń
    16. Alma
      Smutny jak Jezus i życzliwy jak Dalai Lama...
      Dobre Wzory do naśladowania.

      Usuń
    17. Alma
      To są Wzory, sposoby na reakcję na świat (na to, co się w nim dzieje) :-))
      A my jestesmy ludźmi. Grzesznymi i pod wieloma wzgledami slabymi zjadaczami chleba. Którzy drżą o dach nad głową, zdrowie majblizszych, przyszłość swoich dzieci. Wszyscy tacy jestesmy. Dla nich zrobimy wszystko. Dla nich niektorzy siegaja po broń. Ludzie zawsze chcą być lepsi. Ale po wzlotach cywilizacyjnych mamy upadki. Bo właśnie taki jest człowiek, taka nasza natura. Jesteśmy i dobrzy, i źli. Chyba ciężko było by człowiekowi być tylko dobym. Na wzory możemy więc popatrzeć. Ale raczej nie powinniśmy mieć nadziei na to, że będziemy tacy jak te wzory.

      Usuń
    18. Odziu

      Ale nie można żyć wyłącznie praktycznie. Na tym polega niestety kryzys współczesnej, pragmatycznej cywilizacji...

      Usuń
  5. Alma
    Bardzo mi się podoba sformułowanie Odzia, że Europie trudno jest nabrać świeżego powietrza. I spojrzeć bystro w przyszłość, dodałbym. I zgadzam się z Dankim, że to czy czujemy się szczęśliwi niekoniecznie jest uludą.
    A militarnym nigdy niczego nie odrodzil. Jest to raczej klęska cywilizacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie po 37 latach pobytu w Ameryce problemy Europy to egzotyka, którą przestaję juz rozumieć.
      Co innego normalne, szczęśliwe zycie.
      Ja tylko takie zycie znam.
      Gdy ktos mieszka w etnicznym ghetto dla tej osoby świat jest widziany przez pryzmat tego co oglada wokoło siebie.
      Stad mamy muzyke reggae, typowa muzyka ghetto nie majaca zadnego zastosowania w normalnym świecie.
      To, ze w najwiekszym kraju na świecie zyje sie bez muszli klozetowych nie oznacza ze chodzenie do wychodka za potrzebą to jest normalność a korzystanie z muszli klozetowej to ułuda.
      Zgadzam sie z Tobą Almo - militaryzm spoleczny jest klęską cywilizacji.

      Usuń
    2. Oj Piotrze, jesli ja zyje w aquarium czyli caly kontynent Ameryki Polnocnej nazywasz aquarium - to jest logiczne bredzenie w stylu propagandzisty.

      Usuń
  6. Polski Filozof wymaga aby:
    "Kto nie patrzy na to, co spotyka innych oczami współczucia, ten też nie wie czym jest radość życia"
    w Biblii
    Isaiah 64:6
    Wszystkie nasze prawe uczynki są jak brudne szmaty ... tak to wyglada w oczach Boga.
    Ja jestem ambasadorem Boga, moj Ojciec nie jest czlowiekiem, tak o sobie sam mowi.
    Przykladanie wiec ludzkiej miary,
    wymaganie współczucia jest nie na miejscu.
    Nie rozumie tego polski Filozof siadzacy na wysokiej Katedrze Filozofii
    Ja jako osoba juz Zbawiona zyje juz na wysokosci 5tego wymiaru.
    Sprawy ludziego padołu, rzeczywistosc postrzegania poprzez logiczną analizę jest dla mnie śmieszne.
    Nic na tym fizycznym świecie nie jest realne.
    Wszystko co powoduje nasze cierpienie staje sie podnozkiem, po ktorym wchodzimy jeszcze wyzej.
    Oczywiscie dotyczy to tylko prawdziwie wierzących.
    Naturalnie współczuję Tobie Nezumi, ze cierpisz, jednak jako Mystik powinienes wiedziec jak z tego wyjsc zdrowo.
    Tutaj na tym blogu kazda inteligentna osoba wie, ze lekarz nie uzdrawia.
    Ciezkie choroby nazywa chronicznymi, ma na to tabletki, ktore powoli zabijaja.
    Na raka lekarze maja doskonale narzedzie w postaci chemioterapii.
    Moja zona nie przezyla nawet jednej serii chemioterapii.
    Gdy umierala, lekarz Hindus uniosl rece w kierunku Nieba, zadeklarowal - teraz wszystko jest juz w rekach Boga.
    Naprawde????
    Tak deklaruje lekarz niby najwyzej zaawasowanej technologii sztuki leczniczej.
    To bylo dla mnie uderzenie jak obuchem.
    W momencie prysła wszelka logiczna wiara w świat 3D
    Dowiedzialem sie, kto jest tutaj Panem.
    Obiecalem sobie, ze zrobie wszystko co zrobic moge aby poznac tajniki zycia w cudzie uzdrowienia na codzień.
    Dowiedzialem sie, ze uzdrowicielem jest Pan Bóg.
    Nasze Zbawienie nie jest wynikiem żadnego z naszych wysiłków, zdolności, inteligentnych wyborów, cech osobowości lub aktów służby, które możemy wykonać. Jako wierzący jesteśmy „stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków” — aby pomagać innym i służyć im
    Moim celem jest uzdrawianie chorych.
    Czuje w sobie to powołanie.
    Nikt, kto nie jest gotowy byc powolanym jak to powiada Nezumi nie music stad odchodzic.
    Osoba wierzaca odchodzi tylko wtedy, gdy jest juz usatysfakcjonowana doczesnym życiem.
    Mamy prawo jako dzieci Boże żyć w pelnym zdrowiu do czasu aż bedziemy usatysfakcjonowani.

    Nie ma czegos takiego jak bezsilność dobroci.
    Dobroć jest wszystkim.
    Zło zostalo pokonane przez meczenska smierc Jezusa na krzyżu.
    Jesli wiec spotykamy sie z jakims złem dziekujemy Panu Jezusowi, ze to juz pokonal.
    W Jego imie - in the name of Jesus - to zło pokonujemy.
    Tak książę tego swiata, szatan ma duzo mocy.
    Jednak kazdy wierzacy jest bez porownania bardziej potezny.
    Mamy za soba Wszech Moc Boga.
    Dlatego nikt nie powinien zwijać sie w bojaźni przed szatanem.
    Wszelkie choroby sa dane przez szatana.
    Zachowujemy calkowity spokoj.
    Pokazujemy w ten sposob moc naszej wiary.
    Gdy Jezus zobaczy nasza wiare otrzymujemy uzdrowienie.
    Uzdrowienie otrzymujemy w Świętym Imieniu Pana Jezusa.
    Mark 2:5
    Since they were unable to get to Jesus through the crowd, they uncovered the roof above Him, made an opening, and lowered the paralytic on his mat. 5 When Jesus saw their faith,
    czyli po polsku
    u Marka 2:5
    Ponieważ nie mogli dostać się do Jezusa przez tłum, odsłonili dach nad Nim, zrobili otwór i opuścili paralityka na jego matę.
    5 Kiedy Jezus zobaczył ich wiarę,

    Czy Jezus jest w stanie zobaczyć Twoją wiarę?
    Wszystkie nasze prawe uczynki są jak brudne szmaty.
    Zbawienie jest darem Jezusa.
    Nie mozemy na to zapracowac poprzez nasze uczynki.
    Czy ja mam wspolczuc tym, ktorzy nie przyjma daru Zbawienia?
    Ja mam zapewnione cudowne zycie w przyszlym wieczym Domu Bozym.
    Nikt nie bedzie wspolczul tym cierpiacym w jeziorze wiecznego ognia.
    Ich dobre uczynki sa niczym w oczach Boga.
    Wasze dobre uczynki sa wiec niczym w moich oczach.
    Zbawieni otrzymali prawość Jezusa w oczach Boga.
    Jako Zbawieni mamy prawo do dobrego zycia.
    Nie rozumiem dlaczego jest to niemożliwe do zrozumienia nawet dla polskiego Filozofa.
    To nie jest wiedza tajemna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O bym przeoczyła komentarz Danka.
      " Wszystkie nasze prawe uczynki są jak brudne szmaty"...
      a skąd to wyrwałeś?
      a dalej:
      Jako wierzący jesteśmy „stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków” — aby pomagać innym i służyć im.
      Jedno drugiemu przeczy:)
      Ale twoje uczynki w sensie uzdrawiania, to już nie są brudne szmaty.
      Uzdrowicielem chcesz być?
      "Obiecalem sobie, ze zrobie wszystko co zrobic moge aby poznac tajniki zycia w cudzie uzdrowienia na codzień.
      Dowiedzialem sie, ze uzdrowicielem jest Pan Bóg."
      Uzdrowicielem jest Bóg a nie Ty.
      Ty nie możesz nim być.
      Śmieszne i pyszne w sensie pychy a nie pychotki...
      Kogo to uzdrowiłeś, matkę?, wieloryba?
      to są twoje iluzje i urojenia chyba.


      "Nasze Zbawienie nie jest wynikiem żadnego z naszych wysiłków, zdolności, inteligentnych wyborów, cech osobowości lub aktów służby, które możemy wykonać."
      "Zbawienie jest darem Jezusa.
      Nie mozemy na to zapracowac poprzez nasze uczynki."
      To co wyżej , prawda, pełna zgoda, tak to widzę.

      Jednak za brak współczucia pogonię,
      gdyż jak pismo mówi, głodnych nakarmić,
      biednych wspomóc, chorych odwiedzić, itp
      dosłownie z głowy nie zacytuję.

      Wszelkie "inne wymiary", pozostawię bez komentarza,
      gdyż nie znam się na tym.
      Jeszcze nigdzie nie spotkałam człowieka,
      który by się chwalił, że już jest zbawiony
      i pójdzie z butami do nieba:)
      A tych którzy nie wierzą, potępia, nie współczuje,
      niech się pieką w jeziorze ognia.
      Ileż zarozumiałości trzeba w sobie mieć,
      by tak twierdzić.:)
      Diabeł choroby daje?
      A może grzech?

      Usuń
    2. Irsila, jest ok byc niedouczonym jednak nie rozumiec nic z Biblii to juz przeginasz.
      Ja zawsze podaje źródło gdy o czymś mowie aby nie bylo zadnej watpliwosci.
      Twoje zapytanie dotyczy Ksiegi Izajasza - Isaiah 64:6
      Zbawieni otrzymali prawość Jezusa w oczach Boga.
      Jako Zbawieni mamy prawo do dobrego zycia.
      W oczach Boga jestesmy niczym, absolutnie niczym doputy dopuki nie otrzymamy prawości samego Jezusa.
      Słowo „brudny” jest tłumaczeniem hebrajskiego słowa iddah, które dosłownie oznacza „płyny ustrojowe z cyklu menstruacyjnego kobiety”. Słowo szmaty oznacza „szmatę lub ubranie”. Dlatego te „sprawiedliwe uczynki” są uważane przez Boga za odrażające jako zabrudzony środek higieny kobiecej.
      Bez Zbawienia jestesmy niczym.
      Jezus powiada w sposob stanowczy:
      Beze mnie nie jestescie w stanie zrobic nic.
      Niestety Filozofia nie pomaga ludziom zrozumiec Słowo Boże.
      Dlatego jest tyle niewiedzy czy zaskoczenia gdy czegos ktos dowie sie z Pisma.

      Usuń
    3. Jak nic, schizofrenia wysoce zorganizowana,
      to Danka dotyczy, ale nie nie mnie.
      W rzeczywistości się poruszam,
      schizofrenię syna ogarniam
      ale Dankowej już nie.

      Usuń
  7. Piotrze gdy rozdajesz to co otrzymałeś od Boga w uzywanie oznacza to, ze tego nie potrzebujesz. Zapewne wiecej nie otrzymasz.
    W czasie gdy Irsila uczeszczala do Liceum mnie uczono poslugiwac sie młotkiem w 3letniej szkole zasadniczej abym mogl wykonywac najprostrze rzeczy potrzebne dla tych "wyuczonych"
    Dlatego ja jestem wdzieczny Bogu za Bożą łaskę pomyślności jaką mnie otoczył.
    Wszystko co mam zawdzięczam Bogu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wesoło jest.
      Danek dociśnięty do muru, już nie twierdzi , że jest prawnikiem z wykształcenia ale młotem potrafi się posługiwać.:)
      Ja również Danek, potrafię coś zbić młotkiem i gwoździami, dziurę w ścianie i nie tylko ( w brzuchu też) wywiercić, wiertarką i ...językiem:)
      Opatrzności bożej wiele zawdzięczam,
      ale tak tym nie epatuję,
      gdyż wiara, to moja osobista sprawa.

      Usuń
    2. Piotrze, ja tez samemu sobie wszystko zawdzieczam, do Stanow przyjechalem jako pierwszy w mojej rodzinie, wszystkiego musialem sie dorobic.
      Jednak jest to bardzo zludne, ze polegalem tylko na sobie.
      Caly czas mialem nad tym co robilem Bożą łaskę pomyślności.
      Dzisiaj to dopiero wiem.
      Caly czas wydawalo sie mnie, ze mam w zyciu szczescie.
      Dzisiaj wiem, ze zawdzieczam wszystko co posiadam Bogu.

      Irsila, ja strzepnąłem juz kurz z moich butów wiec koncze jakąkolwiek rozmowe z Toba.
      Napisalem o mojej pierwszej szkole po szkole podstawowej - tak jak uderzy sie w stół odezwą sie nożyce tak ochoczo oblewasz błotem co tylko mozesz.
      Po ukonczeniu Wydzialu Prawa oraz Prawa Administracyjnego w Warszawie - w Nowym Jorku ukonczylem 3 letni Technical college aby poznac technike komputerową.
      Reprezentujesz to co jest najgorsze w Polsce.
      A potem sie dziwisz ze kraina nad Wislą to ciermnogrod.

      Usuń
    3. Piotrze,
      James 1:17-19
      17 Everything good comes from God. Every perfect gift is from him. These good gifts come down from the Father who made all the lights in the sky.
      czyli
      17 Wszystko, co dobre, pochodzi od Boga. Od Niego pochodzi każdy doskonały prezent. Te dobre dary pochodzą od Ojca, który stworzył wszystkie światła na niebie.
      Piotrze, wszystko co spotkalo mnie dobrego pochodzi od Boga.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty