Śniło mi się, że śpiewają ptaki, ale to był martwy sen...

Komentarze

  1. u mnie ptaki pięknie śpiewają za oknem, az milo jest wstawać.
    Co kraj to obyczaj.
    Przykro, ze obywatele Rzeczypospolitej nie mają spokojnego snu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Danek

    Nie chodzi mi o jakieś zbiorowe emocje...

    OdpowiedzUsuń
  3. śpiew ptaków to radość z życia

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie się też wydawało, że je w nocy słyszę. To znaczy śpiew. Nie ich krzyki i wirowanie. Ale na balkon nie przylatują.
    Ja prawie w nocy nie śpię. Nie czuję jednak lęku. (Oczywiście obawiam sie, że nie będę miał gdzie mieszkać i o swój stan zdrowia). Raczej pustkę i żal z powodu społecznej izolacji w jakiej się nieoczekiwanie znalazłem i kurczenia się czasu przede mną.
    Sny mam różne. Zazwyczaj też są to jedynie obrazy. Od bardzo dawna nie potrafię zapamiętać ani jednego snu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy był kot zawsze przylatywały, a wiosną potrafiły sobie w moich trawach uwić gniazdo😀.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty