Mysz polna radzi sobie w życiu
Mysz polna zamyśliła się. "Miałam dziwny sen. " - zapiszczała - "Śniło mi się, że jest zima i że na mojej podleśnej łące nie ma już jeżyn, ani innych owoców leśnych. Obudziłam się zlana potem i bez śniadania wybiegłam z domu, żeby zobaczyć, że to nieprawda. Ale zobaczyłam na ścieżce śnieg a na łące bezlistne badyle. Na szczęście nie było tam kota. Wiał wiatr i pomyślałam, że już nigdy nie będzie wiosny. Powiedziałam o tym borsukowi. Był bardzo niezadowolony, że go obudziłam. - No i w czym problem? - obruszył się. - Po zimie jest zawsze wiosna. -
- No tak- odpowiedziałam - Tylko, czy ja jeszcze wtedy będę? -
- Nie przeszkadzaj mi! Nie widzisz, że śpię? Ja do niej z sercem, a ona zawraca mi głowę głupotami! Wiesz, ile warta jest minuta mojego snu? Mój show ma wielomilionową oglądalność. A ciebie sobie nie przypominam! -
Przez cały dzień nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Jak ja teraz spłacę moje rachunki?"
Komentarze
Prześlij komentarz