W chłodzie i w deszczu

     


   Nie mogę jakoś dokończyć mojej ostatniej opowieści z udziałem 

Pani Ogawy, która jest nieco przydługa (jak na rozmiary postów Luny).  

Trochę zbyt wiele dzieje się w moim życiu, a muszę mieć jeszcze chwilę 

czasu na me codzienne wędrówki, słuchanie muzyki i czytanie.  Wczoraj 

słuchałem pięknych sonat ucznia Bacha Goldberga, który przeżył ledwie 

29 lat i sekstetu ucznia Beethovena - Riesa z cudną instrumentacją na harfę, 

fortepian, klarnet, fagot, róg i kontrabas. Beethoven chwalił swego ucznia 

trochę przewrotnie, mówiąc, że jego utwory są bardzo podobne do jego 

własnych. Ale Ries nie był bynajmniej epigonem, a druga część tego utworu 

przywodzi na myśl raczej Schuberta niż Beethovena.  Ries to wybitny 

kompozytor, a jego utwory nie są pozbawione wielkości.  Goldberg z kolei 

podobno jak Bach komponował swe utwory instrumentalne tak, jakby można 

było je wykonywać w różnej instrumentacji.  Na szczęście dla nas obaj nie 

zostali zapomniani...   

      Wczoraj niemiłosiernie dokuczyły mi deszcz i chłód,

ale udało mi się znajdować gdzieś schronienie i nawet 

trochę poczytać. Tak nagła zmiana pogody to coś, do 

czego trudno przystosować się wielu organizmom.

     Czytałem wyimki z "Anatomii melancholii"

Roberta Burtona i wśród chaosu słów i w gąszczu cytatów

wpadł mi w oko taki fragment przekładu:

     "Nigdy nie było tylu powodów do śmiechu co obecnie.

Nigdy tylu głupców i pomyleńców." 

     Pocieszające, biorąc pod uwagę to, że autor pisał swe 

dzieło na początku XVII wieku. Ale widać nie znał naszych

czasów. Jednak nie zamierzam wylewać z tego powodu łez 

Heraklitowych, ani śmiać się jak Demokryt...Nadejście

jesieni nie przeraża mnie, a raczej jest mi miłe.  Boję się 

zawsze jedynie wiosennej melancholii. 

     A z Demokryta warto może w związku z tym przytoczyć 

jedno przynajmniej zdanie nie budzące zastrzeżeń i jedno 

raczej kontrowersyjne:    

    "Nie to jest dobrem, że się nie krzywdzi, lecz dopiero to, 

że się nie chce krzywdzić."

     "Kobieta jest daleko bardziej złośliwa i przewrotna

od mężczyzny." 

    Tego pierwszego byłbym skłonny bronić. Drugie skwituję

uwagą, że nie tylko kobiety, ale i ludzie w ogóle, są bardzo

pod tym względem różni... 

     Tak więc nie wypowiadam na ten temat niczego oryginalnego.

Dobre serce, dobra intencja, są czymś dla życia ważnym. 

     Burton wspomina o rozpaczy, ale zostawmy ten temat na inną 

okazję. 

          



   

Komentarze

  1. Jak zwykle sztuczna inteligencja pokiereszowała mi tekst, który równo wpisałem i co gorsza
    z uporem nie daje tego poprawić. Przypomina człowieka, który zawsze wie lepiej...

    OdpowiedzUsuń
  2. Udało się jakoś oszukać system i wyrównać :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie jeszcze woda w morzu ma 30C
    dzisiaj opalilem sie, spedzilem 2 godz na plaży pływając w cieplej wodzie.
    takiej szarugi jak to opisujesz Nezumi nie ma nigdy na Florydzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Umiarkowanie ciepły klimat sprzyja dobremu samopoczuciu, podobnie jak świeże powietrze...:-)

      Usuń
    2. mam wspaniale wakacje od Piatku, we Wtorek zabieram Mame na 4 godzinną podroz do West Palm Beach, chcemy zobaczyc Palac, Świątynię - Apollo, bóg słońca, gdzie rezydują Muzy Sztuki i Literatury.

      Usuń
    3. Miłych wrażeń i pozdrowienia dla Mamy🌹

      Usuń
  4. Dobra intencja może gwarantować stałość w takim wolnym od krzywdzenia postępowaniu, więc i potencjalną ofiarę jakoś zabezpiecza...

    Taki facet zwykle całkiem nieświadomie zamienia anioła w wiedźmę...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe, ze wszyscy przechodzicie do porzadku czytajac logicznie uzasadniony, zweryfikowany przez matematyczne wyliczenia, jakby planowano podróż na Marsa -
    logicznie uzasadnioną symulację swiata za troche wiecej jak 100 lat.
    Nie jest to dla nikogo śmieszne czy wolajace a jakąś logiczną akcję aby nieuchronny koniec cywilizacji jakos zatrzymac.
    Logika jest po prostu śmieszna dla przecietnego intelektualisty, nie warto sie nawet nad powyzsza logiczna konkluzją zatrzymac, zastanowic.
    Ot po prostu logiczna ciekawostka :)
    Ciekawy jest ten swiat.

    OdpowiedzUsuń
  6. Danek

    Jest śmieszne. Dlatego to zamieściłem 🙂

    OdpowiedzUsuń
  7. ja to Nezumi widze jako bardzo poważne ostrzeżenie przed zrozumieniem problemow spolecznych poprzez logiczne rozumowanie.
    To powinno byc wywieszone przed wejsciem do Katedry Filozofii UW
    Mielismy tam logikow, ktorzy nic dobrego nie wniesli - raczej mieszają mlodym ludziom w glowach.
    Logika jest potrzebna gdy planujemy lot kosmiczny jednak zrozumienie jak funkcjonuje spoleczenstwo powinno sie oddac w rece prawdziwych Filozofow a nie logikow.
    Moze oszczedzono by nam tragedii systemu socjalistycznego gdyby nie probowano uszczęśliwiać ludzi na siłę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danek

      Nie przypominam sobie, żeby któryś z moich nauczycieli - filozofów logiki próbował mnie kiedykolwiek uszczęśliwić. Byli to ludzie szlachetni i wolni od chęci narzucania czegokolwiek poza tym, czego wymagała jasność myśli i uczuć...Z mentalnością komunistyczną mieli pewnie mniej wspólnego niż Ty.

      Usuń
    2. Nezumi - jestesmy na dwoch przeciwległych biegunach jesli chodzi o urządzenie systemu społecznego.
      Ja stawiam bezwglednie na rynek.
      U Ciebie jest wymaganie aby Rząd zapewnil jakies godne warunki zycia dla najslabszych obywateli.
      Co dla Ciebie jest słusznym poziomem zycia dla mnie jest obciążeniem dla podatnika.
      Podatnik bowiem zapewnia srodki finansowe aby wyrównać poziom zycia.
      Podatnik to oczywiscie ja.
      Ludzie ktorzy pracuja maja wg polityki socjalnej zapewniać godne warunki zycia dla tych co nie robią albo zarabiaja minimalne stawki.
      Tutaj tez mamy ten problem - za minimalną stawkę nie sposob wynająć mieszkania w Stanach.
      Dla mnie jest oczywiste, ze ludzie powinni mieszkac po dwoje, troje jesli zarabiaja minimum.
      Ja za taki luksus aby kazdy sobie wygodnie mieszkal w swoim mieszkaniu dla nich płacić nie będę.

      Usuń
    3. Danek

      Wybacz, ale nie widzę najmniejszego związku między tym, o czym pisałem i tym, o czym tu rozmawiamy, a Twoją wypowiedzią.

      Usuń
    4. Alma
      Danku, spokojnie 🙂
      Jak na razie nie ma takiego powodu, dla którego Amerykanie mieliby opłacać mieszkania Polakom 😉

      Usuń
    5. za kazdym razem gdy nawet tylko wspomnę nazwisko Leszka Balcerowicza spotykam sie na Twoim blogu z ogromnym potępieniem.
      Polska utracila szansę wejscia do krajow bogatych zatrzymana w pół drogi przez rozczeniowe nastawienie wiekszosci spoleczenstwa.
      Kto wie, moze nawet wrocilbym z emigracji aby cieszyc sie zyciem w normalnym kraju.
      Powod tej sytuacji jest dla mnie jasny:
      Krecia robota intelektualistow infekujacych socjalistyczno-komunistyczne idee w głowy Polakow.
      Oczywiscie praca Katedry Filozofii tez przyczynila sie do takiego stanu umysłów.
      Zamiast ciężar obowiazku za przyszlosc złożyć w rece przecietnego obywatela system ochoczo pokazuje palcem na Rząd jako tego kto zapewni niezbedne minimum.

      Usuń
    6. Piotrze, ja mialem na mysli Polske mniej wiecej taką normalną jak jest dzisiaj Litwa.
      Niestety ten moment zostal zaprzepaszczony.

      Usuń
  8. Demokryt był przekonany, że serce powinno być posłuszne rozumowi. Jest to według niego podstawowy warunek szczęścia, które wiązał z poczuciem umiaru. Ale to serce nie może być tchórzliwe, skarlałe, zazdrosne, małostkowe, napełnione egoizmem, nikczemne...Szlachetne serce podporządkowane rozumowi i unikające szaleństw. Ale mówiąc szczerze i nie oceniając tego ideału harmonii rozumu i czystego serca, trudno jest spotkać takich ludzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Demokryt nie mogl wiedziec, nie bylo jeszcze takiej wiedzy, ze serce powinno byc w synchronizacji z umysłem. Ani serce nie powinno być posłuszne rozumowi ani rozum nie powinien być posłuszny sercu.
      Częstokliwość synchronizacji serca/umysłu to 0.5 Hz
      Poprzez medytację obniżamy częstokliwość fal mózgowych aby wlasnie osiagnąć tę częstokliwość.

      Usuń
    2. Alma
      To chyba dobrze. Bo czy mamy być zakładnikami rozumu?
      Czy kochać do szaleństwa nie jest rzeczą ludzką? Czy nie zdarza się aby ktoś zginął za obcego człowieka? Czy czasami nie wykonujesz do końca jakiejś pracy chociaż nie ma żadnego rozsądnego powodu aby ją ukończyć?
      Te pozarozsadkowe elementy są składowymi ludzkiego życia. Bez nich nie można przeżyć życia w pełni - a przeżycie go w pełni jest właśnie sensem życia.

      Usuń
    3. I co? Czy to coś nowego?
      😀 To nie ja wymyśliłam. To filozofowie, których czytałam. Lecę leczyć poranione skrzydełka.

      Usuń
    4. Alma
      Tak sobie pomyślałam,
      że gdyby wychowywano dziewczyny inaczej (może obecnie już się tak wychowuje?), to mężczyźni żadna miarą nie byliby w stanie podciąć im skrzydeł 😂

      Usuń
    5. Oj Alma ... Zapowiada sie Nieład w Polsce

      Usuń
    6. Alma
      Rozczula mnie zawsze Twoja dbałość o Polskę, Danku 🙂

      Usuń
    7. Alma
      A kto by chciał być mężczyzną? 😀 Ale Waszą siłę fizyczną bardzo bym chciała mieć 🙂🙂
      W tym wychowaniu nie ma chodzić o bycie takim samym jak mężczyzna - to by znaczyło, że mężczyzna jest kimś "lepszym". W tym wychowaniu chodziło by o to, żeby wiedzieć czym w danym wieku kieruje się mężczyzna (kobiety uniknelyby wtedy wielu rozczarowań - znając ograniczenia świata swoich chłopaków). Wychowanie to miałoby wypuszczać w świat kobietę zdolna samą się utrzymać (tak, jak każdy zdrowy obywatel powinien być w stanie), pewną swoich zalet i znająca swoje wady. Gdy zdecyduje się na dziecko, powinno ją być stać na nianie. To wychowanie nie powinno dawać do zrozumienia chłopcom o ich kierowniczej roli - może nie umieraliby wtedy pokotem na zawały.

      Wszyscy chyba zdajemy sobie sprawę, że czasami bycie samemu jest lepsze niż z kimś.
      Natomiast jest duża szansa, że samotny lecz szczęśliwy człowiek zostanie dostrzeżony przez innego człowieka (może tego, z którym da się to życie do końca przeżyć).

      W życiu poza rozsądkiem nie myślałam o szaleństwach beztroskiego bujania. Myślałam o tym, że kierowanie się jedynie rozumem jest właściwie niemożliwe. Ulegamy instynktom i impulsom. I to też jest naturalne. I warte przeżycia. Te impulsy przychodzą do naszego życia same. I nie raz zrobiłam błąd ulegając im bezrozumnie. No, raczej nie jestem dumna z tego, jak się zachowywałam gdy je przeżywałam, ale je przeżyłam (miałam je, odczułam to 😊).


      Odpowiedzialność w życiu to ważna i mądra rzecz. Ale to potrafi przygnieść i prawie zabić życie w człowieku (przynajmniej w przypadku niektórych jednostek). Zwłaszcza tych szalenie odpowiedzialnych i wrażliwych.

      Usuń
    8. Alma
      Jeszcze o pełni życia. Nie jesteśmy w stanie, jako pojedynczy ludzie, doświadczyć tej pełni. Istniejemy bowiem w swojej bance, swojej okrojonej przestrzeni życiowej. Docierają do nas jedynie fragmety życia. Stąd, trzeba przeżywać absolutnie wszystko co do nas dociera (strach, ból, upokorzenie, chorobę, miłość, szaloną radość, egzaltacje), żeby choć odrobine zbliżyć się do tej pełni.
      Odziu, to nie ja wymyśliłam 😀 To polscy filozofowie 😘

      Usuń
    9. Odziu

      Pytanie, co to znaczy radzić sobie z życiem i czym często bywa taka wspólnota ludzi zaradnych...Znam ludzi, którzy materialnie doskonale sobie w życiu radzą, ale nie radzą sobie pod wszelkimi innymi możliwymi względami. Co więcej, często znacznie bardziej szanuję tych drugich...Norwida bardziej niż panią Tokarczuk.

      Usuń
    10. Kilku moich zaradnych znajomych straciło dzieci, które popełniły samobójstwo. Do dziś nie mogę
      odżałować mojego studenta filozofii, którego ojcem był nadzwyczaj zaradny mój kolega z wydziału. Pocieszałem go potem, ale mam przykre wrażenie, że gdybym to ja miał szczęście być ojcem jego syna, to by się ten chłopak nie zabił.

      Usuń
    11. Wiem, że coś zupełnie innego miałeś na myśli dzieląc się swym pozytywnym doświadczeniem🙂Chcę jedynie wykluczyć niewłaściwe interpretacje...To taki odruch wyniesiony z mojego życia zawodowego.

      Usuń
    12. Z mojego doświadczenia w kontaktach że znajomymi wiem, że do tego, aby związek był udany wystarcza, aby jedna z tworzących go osób była trochę zaradna i miała odrobinę szczęścia w życiu...

      Usuń
    13. Fajnie, Odziu, że Twój umysł pozwala Ci dobrze prosperować w życiu. Świetnie jest spotkać szczęśliwego, spełnionego człowieka. W moim przypadku samodzielność, odpowiedzialność i rozsądne postępowanie dopowadziło mnie do posiadania dachu nad głową, zawodu i kompletnego wyprucia z sił i uczuć ("szczęśliwe" życie rodzinne mnie już dobiło). To za mną, ale obecnie robię nieco dziwne (szalone?) rzeczy, które z rozsądkiem nie mają wiele wpólnego. Nie wiem do czego mnie to zaprowadzi (pewnie do niczego dobrego - wtedy będę się zastanawiała co dalej), ale czuję się teraz taka szczęśliwa jak nigdy wcześniej nawet przez myśl mi nie przeszło :-) Chociaż wiem, że od czasu do czasu co niektórzy robią mnie w bambuko ;-D

      Usuń
    14. Odziu

      Nie musi oczywiście. Ja to akurat wiem, ale nie wszyscy moi studenci wiedzą...Moja babcia straciła oparcie w rozstrzelanym mężu i prawą rękę, a jakoś sobie w życiu poradziła i znosiła wszystko, co ją spotykało ze spokojem (w mieszkaniu nie miała nawet łazienki, później zaopiekowała się nią mama) - pracowała nocami ciężko na poczcie...Ale do stoickiego spokoju doszła przez bardzo ciężką depresję. Nie można jej było wyciągnąć z cmentarza. Spala na grobie dziadka jak wierny pies.

      Usuń
    15. Gratuluję wszystkim spełnionym i szczęśliwym i życzę powodzenia 🙂

      Usuń
    16. ...Męża zabili na jej oczach. Zanim dostała serię z karabinu widziała jak jej sąsiadka zrywa mu z palca obrączkę ślubną. Leżała całą noc pod trupami a potem leczono ją w powstańczym szpitalu, bo była ciężko ranna.

      Mój ojciec mówił o niej, że jest bierna i nie radzi sobie z życiem. On sobie radził...

      Usuń
    17. Dlaczego o tym piszę? Życie ludzi nawet w czasach pokoju potrafi się tak różnić, że wszelkie przepisy na sukces i oceny wprowadzają tylko zamęt. Niedogodnością tych czasów jest zwracanie uwagi na sukces a nie na rzeczywistą wartość życia. To nie tylko prowadzi do krzywdzących opinii na temat życia innych, ale przede wszystkim do deformacji w postrzeganiu wartości...

      Usuń
    18. Nezumi - rzeczywista wartość życia jest określeniem nieprecyzyjnym, nawet nie wiadomo o co chodzi. Ocena ludzkiego zycia poprzez sukces jaki osiagneli jest w miare prosta -
      ma dom,
      ma rodzine,
      ma prace
      nie jest zadłużony po uszy, gdy bowiem potknie sie takiemu noga wszystko zabiorą banki.
      Problem pojawia sie dopiero gdy rozumiemy, ze podpisujemy umowe na nasze zycie zanim jeszcze inkarnujemy sie w obecne fizyczne zycie.
      Nie kazdy z nas, z założenia ma osiągnąć jakikolwiek sukces.
      Jesli mamy być np tylko dobrym przyjacielem sukces w ogole nie jest wpisany w cel naszego zycia.
      Czasem ktos umiera w mlodym wieku, rodzice tej osoby mieli doswiadczyć utraty dziecka - w uprzednim zyciu nie szanowali swoich dzieci.
      Ocenianie ludzi poprzez ludzka miarę nie ma zadnego sensu no chyba, ze ktos tylko poprzez logiczne pojmowanie rozumie ten świat.

      Usuń
    19. Danek

      Przyzwyczaiłeś się wypowiadać w sposób autorytatywny o rzeczach, o których nie masz żadnej wiedzy...Wygląda na to, że nie słyszałeś nigdy o żadnych innych wartościach niż te, które wymieniłeś...

      Usuń
    20. Nezumi, czy rzeczywista wartość życia dotyczy tylko i wyłącznie intelektualistow?
      Wszytscy inni tylko zapewniaja im srodki do zycia aby sobie mędrkowali?
      Teraz dopiero wypowiedziałeś sie w sposob nie znaszący sprzeciwu, z góry.
      Ja to rozumiem, ze rzeczywista wartość życia wg Ciebie to tylko mądrości jakie po sobie pozostawili.

      Usuń
    21. Alma
      Też tak myślę, Odziu. "Dawanie sobie radę w życiu" to niekoniecznie zarabianie pieniędzy. Stworzyć coś praktycznie z niczego, nie znając się na tym (musisz sam się nauczyć) to jest dopiero coś! Taką osobą był mój ojciec chrzestny (jak nie miałam już sił, to zawsze o nim myślałam i powtarzałam sobie: MUSISZ dać radę!). Życie zawsze dawało mu w kość a on zawsze się pozbierał i tworzył coś, co dobrze prosperowało. Dużo go to jednak kosztowało. Nie miał też oparcia w swojej żonie. Umarł, gdy miał 47 lat. Czyli wsparcie innych ludzi (nawet, okazuje się, jedynie emocjonalne) jest bardzo istotne (ja go od nikogo nie dostałam). Ważna wydaje się mi szczególnie umiejętność "bycia" z ludźmi. Moje umiejętności pod tym względem są średnie, ale bardzo staram się być fair. Trochę tylko dotychczasowe życie mnie fizycznie wypruło (nie mam postury i siły tura), gdyż za dużo rzeczy chciałam lub musiałam robić sama z obawy o swoją przyszłość - naprawdę zawsze byłam święcie przekonana o tym, że muszę sama zarobić na swój byt (to generowało we mnie bardzo wysoki i stały poziom strachu i przymuszało do harówki z jednoczesnym odsunięciem na bok własnych emocjonalnych i fizycznych potrzeb). A kilkuletnie życie z furiatem (taki charakter, niestety) wpędziło mnie w nerwicę. Zresztą w związku, wcześniej czy później, dochodzi do utraty suwerenności: mężczyzna jednak stara się kierować (chce być autorytetem dla kobiety), a na kobiety spada (zwykle) szereg "typowo kobiecych" zadań: np. drapanie autorytetu po pleckach przed zaśnięciem ;-D Żartuję przecież!!!

      Mój eksperyment z szarlotką skończył się tym, że obdarowani zaprosili mojego dzieciaka, żeby pokazać mu jak się tworzy strony www :-D Fajnie! :-)

      Usuń
    22. Pewnie! 😀 Do ludzi niesympatycznych z szarlotką raczej bym się nie wyrwała 😄 A bachor zamiast uczyć się programowania gra tylko w Minecrafta 😉

      Usuń
  9. wczoraj bylismy z Mama na wycieczce zobaczyc dom amerykanskiego miliardera wartego 12.5 miliarda dolarow wg dzisiejszej ceny.
    Zbudowal swoja fortune pod koniec XIX wieku w New York nastepnie przeniosl sie na Floryde, jego zona podupadla na zdrowiu, musiala zmienic klimat.
    Pałac jaki zbudowal oszołomil mnie. Po prostu przepych.
    Po drodze zadałem Mamie pytanie czy jest w stanie okreslić jakie cechy sa najistotniejsze aby okreslić, czy komus sie powiodlo w zyciu.
    Odpowiedz jest z perspektywy 85 letniej kobiety.
    Pierwsze, mowi moja mama -
    to czy ten czlowiek jest zdrowy.
    drugie - czy umie myslec perspektywicznie na lata.

    poprosilem o konkrety -
    Mama mowi - czy jest w stanie utrzymac sie w pracy przez lata aby dorobic sie.
    Moja Mama skonczyla Historie Sztuki na Katolickim Uniwersytecie w Lublinie - szanuje wyksztalcenie jednak najistotniejsze jest wg niej czy jestesmy w stanie utrzymac sie w zdrowiu do konca oraz, czy planujemy nasze zycie na lata do przodu.

    To tak napisalem aby nie bylo ze tylko pisze o moich subiektywnych odczuciach.

    OdpowiedzUsuń
  10. Alma
    Być może każdy ma swoją własną definicję sukcesu. Gdybyśmy popytali w rodzinie i wśród znajomych to pewnie usłyszeliśmy różne odpowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alma, nie watpie, ze kazdy czlowiek chce byc zdrowy.
      Szczególnie gdy sie ma 85 lat wtedy zdrowie jest absolutnie priorytowe :)

      Usuń
    2. Alma
      Czy wobec tego osoba z zespołem Downa (trisomia chromosomu 21) ma szansę odnieść sukces w życiu?

      Usuń
    3. Mój ojciec ma 96 lat i ta długowieczność jest
      największym jego sukcesem...A mamę straszył, że umrze w wieku Chrystusowym. Chińczycy bardzo cenią długowieczność. Przy okazji pytanie, czy Jezus odniósł w życiu sukces? 😉

      Usuń
    4. Alma
      Właśnie, Odziu.
      Organizm jest nam dany.
      Nie od nas czasami zależą nasze ułomności. Jeżeli urodzimy się bez jednej nogi, to przecież jesteśmy już na samym wstępie życia, przynajmniej w fizycznym sensie, nie w pełni "zdrowi". Zatem bycie zdrowym nie może oznaczac sukcesu życiowego człowieka.
      Podobnie planowanie przyszłości. Świat zmienia się np. technologicznie. Jedne zawody są zapominane (masowa produkcja wypiera działalność pojedynczego rzemieślnika), inne powstają (inżynierowie od sztucznej inteligencji). Trudno było 50 lat temu zaplanować, że pisanie programów komputerowych będzie zajęciem dosyć powszechnym (i typowym zawodem) dzisiaj.
      I kto przypuszczał jeszcze 3 lata temu, że firmy produkujące maseczki na twarz zarobią przez dwa lata tak duże pieniądze! 😀
      Sukces w życiu musi oznaczać coś innego.
      Natomiast zachowanie pracy i zdowego rozsądku w pracy (aby nie oszaleć/nie zniszczyć swojego organizmu) i zgromadzenie kapitału pozwalajacego na fizyczne zabezpieczenie przyszłości, stanowi na pewno duże osiągnięcie człowieka. I myślę, że czasami związane jest z trafieniem we właściwym czasie na właściwe miejsce i właściwych ludzi. I posiadaniem "właściwego" (w zależności od wykonywanej pracy) charakteru.

      Usuń
    5. Almo, zapytujesz "Czy wobec tego osoba z zespołem Downa ma szansę odnieść sukces w życiu?"
      Nie kazdy z nas przychodzi na tę planetę aby odniosl sukces.
      Czasem taka osoba przychodzi jako dziecko do rodziny aby zaawansowac oboje rodzicow na wyzszy poziom zaawansowania ich dusz.
      W poprzednim zyciu np zaniedbywali obowiazek opieki nad dziecmi czy opieki nad swoimi rodzicami.
      W tym teraz zyciu zostaja zmuszeni do znacznie bardziej wyczerpujacej opieki.
      Naturalnie moze sie zdarzyc, ze osoba z zespołem Downa odniesie sukces.
      Najlepiej pójść do specjalisty, osoby majacej umiejetność rozmowy z aniołami. Wtedy mozemy dowiedziec sie wszystkiego co nas interesuje.

      Usuń
    6. Danku, epigenetyka zajmuje się badaniem jak są uczynniane geny lecz nie za pomocą białek (który to mechanizm jest znany nauce od relatywnie dawna) lecz za pomocą modyfikacji DNA, białek tworzących chromatyne i produkcji mikroRNA.
      Dzieci w szkołach uczą się o epigenetyce. Jak dotąd, ingerencja ludzi (badaczy) w mechanizmy epigenetyczne nie doprowadziła do wyzdrowienia z choroby genetycznej (przynajmniej jak do tej pory).
      Cuda są jednak możliwe.
      To co mnie od jakiegoś czasu intetesuje to to, jak stres oddziałuje na zdrowie człowieka.

      Usuń
    7. Almo, zapisalem sobie gdzies w notatkach jak stress negatywnie dziala na ludzki organizm.
      Przede wszystkim stres wytwarza negatywne enzymy powodujace, ze organizm znajduje sie w nieustannej, permanentnej walce o byt.
      Kiedys w pra czasach stres byl tylko potrzebny aby zabic zwierza.
      Potem czlowiek wracal do normalnego stanu.
      Dzisiaj w pracy 8 godzin stresu, jazda autem do pracy z powrotem do domu.
      W domu rodzina - to kolejny stres.
      Nie wszyscy maja wystarczajaco kasy aby nie zwracac uwagi co ile kosztuje w sklepie - to kolejny stres
      Praktycznie ogromna ilosc ludzi zyje w nieustannym stresie.
      Brak enzymow zadowolenia, same negatywne enzymy - powoduja zniszczenie organizmu.
      Gdy ponownie wejde w ten temat - zapisze go na mojej stronie w blogu.
      Tam bowiem jest miejsce moich notatek )

      Usuń
    8. Danek

      Nawet kiedy piszesz o stresie to jest to jakaś sielanka. Czy naprawdę myślisz, że ludzie nie mają znacznie większych powodów do stresu?

      Usuń
    9. Prosze, oświeć mnie co jeszcze u ludzi na codzień wywołuje stres.
      Ja rzeczywiscie widac zyje sobie jak u Pana Boga za piecem.
      Praktycznie zadnego stresu, ani w sklepie ani w domu ani nawet w pracy, wszyscy bowiem mnie lubia i szanuja.

      Usuń
    10. Danek Twoja odpowiedź mogę potraktować jedynie jako żart...

      Usuń
    11. Prostacki - to prawda, ale nie chce Ci tego wypominać.

      Usuń
    12. akurat napisalem prawde, gdybym tutaj napisal jakis żart, to najpierw bym zaznaczyl. ze to żart - nigdy bowiem nie wiadomo co jest żartem dla jednego a co jest żartem dla drugiego.
      Przyklad - Piotr odebral w sposob logiczny wypracowaną symulacje, ze w roku 2139 beda sami wariaci.
      Dla niego to jest żart, dla logicznie analizujacego logika to apokalipsa wynikająca z logicznego wyliczenia.
      Wracając do naszego tematu - absolutnie sobie tutaj żartów nie robię.
      Naprawdę nie wiem o co chodzi.
      Normalne zycie jest pozbawione stresu.
      Z tym sie zapewne, mam nadzieję obaj zgodzimy.
      Co powoduje stres -
      u mnie nic stresu nie powoduje.
      W pracy nie mam stresu,
      w domu nie mam stresu,
      w sklepie nie mam stresu,
      ja po prostu mam zycie bez stresu.
      A Ty to kwitujesz jako jakies prostactwo.
      Ludzie sobie sami kreują stres.

      Usuń
  11. Absolutnie zgadzam sie z kazdym, kto twierdzi, ze posiadanie dobrego zdrowia zalicza sie do sukcesu, zapewne najwazniejszego sukcesu czlowieka.
    Zdrowia bowiem kupić nie mozna.
    Ludzie maja miliardy dolarow, umieraja młodo.
    Twierdzenie, ze organizm jest nam dany - sugeruje ze jestesmy ofiarami naszej genetyki.
    Nic bardziej mylącego.
    Nowa Nauka, nazwana Epigenetics wskazuje, ze tylko ok 10% naszego materialu genetycznego decyduje o naszej przyszlosci.
    90% - poprzez zycie, jakie sobie urzadzamy decydujemy jak odnawia sie nasze fizyczne ciało.
    Płuca zapewne odnawiaja sie co 2 miesiace, skóra tez co dwa, moze trzy miesiace, wnetrze jelit - odnawia sie co 2 tygodnie!
    Kości odnawiaja sie co rok
    Gdy poprzez dyscypline naszego charakteru, determinacje dbamy o nasze cialo - zyjemy ponad 100 lat w pelnym zdrowiu.
    To tak na start.
    Kto wie, moze ludzie przestana umierać.
    Jeszcze raz, nasze fizyczne cialo regeneruje sie co rok, mamy calkowicie nowe ciało kazdego roku.
    To jest dobra wiadomosc dla ludzi zdeterminowanych aby zdrowo zyc.
    Pozostala reszta spoleczenstwa zyje sobie jakby nie mialo znaczenia czy zdrowie jest potrzebne.
    Piją sobie na zdrowie :)
    I tak zycie sobie biegnie, ludzie zyja w odmiennych swiatach przechodzac obok siebie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nezumi, zapytujesz "czy Jezus odniósł w życiu sukces?"
    Odpowiedz jest zdecydowanym twierdzeniem -
    “It is finished.” John 19:29-30 zostalo wszystko wypelnione!
    Jezus wypelnil wszystko, co do joty co mial wypelnic zanim oddal ostatnie tchnienie w fizycznym wcieleniu.
    Father, into your hands I commit my spirit.” Luke 23:46
    czyli: Ojcze, w Twoje ręce oddaję mojego ducha”. u Łukasza 23:46

    Jezus, Nezumi odniosł pelny sukces.
    Przed Jezusem aby odkupic grzechy oddawano w ofiare nieskazitelnego baranka corocznie w Swieto Yom Kiepur.
    Na Kalwarii Jezus oddał w cierpieniu ofiare swojego nieskazitelnego Boskiego ciała jako ofiare za nasze grzechy.
    Nie jak Piotr pisze, grzechy dokonane przed przyjsciem Jezusa.
    Nezumi prosze zagrzmij z wysokości Katedry.
    Mamy niedouczony Narod,
    jest potrzeba abys wydał ksiazke nt dzieła Jezusa.
    Jezus odkupil wszystkie grzechy jakie czlowiek popelnił oraz jakie jeszcze kiedykolwiek czlowiek popełni w przyszlosci.
    Amen?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj Piotrze wykazujesz sie niezrozumieniem co oznacza koncept nieskazitelnego baranka.
      Nic dziwnego, ze niewiele jesli w ogole cokolwiek zrozumiales czytajac Biblie.
      Filozofia nie pomaga ludziom zrozumiec najprostrzych rzeczy.
      Dlatego nieustannie prosze Ciebie Nezumi o wydanie 100 stronicowej ksiazeczki, ktora wytlumaczy ludziom podstawy.
      Przy okazji zarobilbyś miliony.
      Piotr nie slyszal o święcie Yom Kippur - skad więc jest w stanie zrozumiec sedno poswiecenia sie Jezusa za nasze grzechy.
      Ludzi trzeba nauczyc podstaw.
      Nieskazitelny baranek nie oznacza doskonaly baranek.
      Brak logiki w logicznym rozumowaniu Piotrze.
      Nie sposob rozmawiac z Toba, gdy nie rozumiesz podstaw.

      Na koncu piszesz:
      " gdyby jakimś cudem posiadał ciało, które jest absolutnie doskonałe, wtedy nie mógłby je stracić, bo jest nieśmiertelne"
      Od kiedy fizyczne cialo jest nieśmiertelne?
      Piotrze naprawde zagoniles sie w kozi rog ze swoją logiką.
      Dusza jest nieśmiertelna.
      Wiem, Filozofia nie naucza podstaw aby ludzie cokolwiek zrozumieli, nawet gdy czytaja Biblie.
      Ja wydalem juz ok $10,000 na nauke, wiec podstawy mam opanowane.
      Przynajmniej rozumiem, co naucza Jezus.
      Twoje zapytania powyzej Piotrze to świadectwo jak niedouczeni sa ludzie w XXI wieku.
      Prawdziwy ciemnogród :)
      Prosze jeszcze raz przeczytaj swój powyższy komentarz, czy rzeczywiscie nie rozumiesz podstawowych rzeczy?

      Usuń
    2. czytaj uwaznie Piotrze.
      Przeciez napisalem, ze fizyczne cialo nigdy doskonale nie jest - ani boskie fizyczne cialo Jezusa ani moje czy Twoje.
      Zauroczony logika przestajesz uwaznie czytac.
      Niestety nic nie rozumiesz gdy czytasz, niezaleznie czy to jest Biblia czy gdy czytasz co ja pisze :)
      Grzechy sa odpuszczony tylko tym, ktorzy przyjmuja Jezusa za swojego Zbawiciela.
      Czy to Piotrze jest az tak trudno zrozumiec?
      Zawiera sie w ten sposob nowe przymierze z Bogiem.

      Usuń
    3. Twoja logika Piotrze prowadzi Ciebie na manowce.
      Bóg może inkarnowac sie w łachmany, żebrac sobie gdzieś na rogu,
      Fizyczne Ciało Boskie wcale nie musi byc absolutnie doskonałe jak podpowiada Tobie logika. Nigdzie nie jest to zapowiedziane w zadnej z Ksiag Biblii.
      Rozmowa z logikiem jest taka jak z pijanym. Kręcisz się dookola zupelnie bez sensu.
      Dla mnie licza sie dowody.
      Pokaż mnie w Biblii gdzie jest zapisane, ze Bog posiada absolutnie doskonałe fizyczne cialo?

      Jezus nie zostal wzięty wraz z fizycznym cialem do Nieba.
      Gdybys rzeczywiscie czytal Filozofow wtedy spotkalbys sie z terminem enlightment oraz Nirvana.
      Cialo fizyczne jest dematerializowane aby w postaci energii moglo wejsc do Raju.
      Fizyczne cialo jest zbyt zagęszczone aby bylo zdolne wibrowac z wysoką częstokliwością.
      Prawa Fizyki nie pozwalają przemieszczac sie pomiedzy roznymi wymiarami w postaci fizycznego ciala.
      W Tybecie mnichy byly zdolne zdematerializowac swoje ciało, w calosci zamienic fizyczne cialo na energie, w tem sposob automatycznie dostawali sie w wyzszej przestrzeni.

      Usuń
    4. Piotrze, piszesz teraz jak jakis prostak, do ktorego nic nie dociera, zastanawiam sie czy w ogole dyskutowac.
      Ty, ja kazdy inny czlowiek nie tylko Jezus mamy dusze.
      Jesli nie przyjmujesz do wiadomosci, ze dusza istnieje - nie mamy zadnego powodu do rozmowy.
      Skoro Ty, ja, Jezus mamy dusze - nasze cialo jest tylko tymczasowe.
      Uszczypnij sie, stwierdzisz, ze fizyczne cialo czuje bol.
      Poswiecenie Jezusa bylo jak najbardziej rzeczywiste.
      Fakt, ze umieramy tylko dla fizycznego ciala nie oznacza, ze w ogole umieramy.
      Umrzec nie mozemy, nasza dusza zyje wiecznie.
      Nie rozumiem dlaczego masz takie trudnosci ze zrozumieniem elementarnych, podstawowych rzeczy.
      Luke 23:46
      46 Then Jesus, calling out with a loud voice, said, “Father, into your hands I commit my spirit!” And having said this he breathed his last.

      u Łukasza 23:46
      46 Wtedy Jezus, wołając donośnym głosem, rzekł: „Ojcze, w Twoje ręce oddaję ducha mego!” Powiedziawszy to, wydał ostatnie tchnienie.

      Tak Piotrze wyglada ostatni moment zycia w fizycznym ciele.
      Nastepny oddech bedzie w energetycznym ciele zwanym duszą.
      Ja to przeżyłem, nie ma sie czego bać.

      Usuń
    5. wiem od Ciebie, ze piszesz niepowaznie na duchowe sprawy.
      Powtorze, mam nadzieje ostatni raz -
      Odpuszczenie grzechow poprzez meczenska smierc Jezusa jest tylko dla tych, ktorzy zawrą Nowe Przymierze z Bogiem opisane w Ksiedze u Galacjan.
      Pierwsze przymierze z Bogiem zawarl Abraham.
      Bylo to przymierze tylko dla Narodu Wybranego.
      Jednak Bog obiecal Abrahamowi, ze przyjdzie czas gdy Bog zawrze nowe przymierze ze wszystkimi mieszkancami Ziemi, ktorzy tego zechcą.
      Poprzez Akt przyjecia Jezusa za naszego Zbawiciela zawieramy to przymierze z Bogiem.
      Cala reszta ludzkosci wyląduje w jeziorze wiecznego ognia.
      Nie ma trzeciej drogi.
      Mam nadzieje, ze napisalem powyzsze na tyle prosto ze zrozumiesz to Piotrze.
      Zachecam tez do ponownego przeczytania przynajmniej Galacjan.
      Otrzymasz tam odpowiedzi na zadawane przez Ciebie pytania.
      Zanim zaczniesz czytac - zwróć sie do Ducha Swietego aby ujawnil Tobie co powinieneś zrozumieć.
      Amen?

      Usuń
    6. czlowieku,
      nie pisze juz Piotrze zaslepionym logika nic nie rozumiejacym,
      czlowieku -
      przestan wreszcie robic sobie jaja ze nic nie rozumiesz
      Wszystkie grzechy sa odpuszczone tylko tym, ktorzy uwierza ze Jezus jest Zbawicielem.
      Byle Kowalski, co ma w nosie Zbawienie chodzi ze wszystkimi grzechami.
      Bez jednego grzechu jest osoba Zbawiona.
      Zaślepiony Logika nic nie jestes w stanie z Biblii zrozumiec, nawet czym jest Zbawienie.

      Usuń
    7. Danek

      Albo wszystkich, albo wszystkich, ale nie wszystkich. Policz, ile miliardów ludzi jest na świecie, ilu wśród nich chrześcijan, ilu wśród chrześcijan ludzi, którzy przestrzegają jego nauki...I okaże się, że zbawia zdecydowaną mniejszość. Czy sam Jesteś wśród tych zbawionych nie możesz być chyba pewien, bo wygląda na to, że wybierasz z tego, co mówi Pismo jedynie to, co utwierdza Cię w przekonaniu, że Jesteś wybrańcem, który zasługuje na więcej niż inni...

      Usuń
    8. Nezumi, Słowo Boże zawarte w Biblii jest prawdziwe nie zmienia sie jak zapisy u ludzi.
      Bog powiedzial, ze kazdy, kto przyjmie Jezusa za swojego Zbawce zostaje Zbawiony.
      Ja w to wierzę w pełni, w 100.00 %, oznacza to, że jestem już Zbawiony.
      Moja dusza należy już do Jezusa Chrystusa :)
      Filozof zapewnie bedzie medrkowal, czy aby na pewno jestem Zbawiony.
      Ja takich problemów nie mam. Ja stoje na Słowie Bożym.
      Mylisz sie Nezumi,
      nie czuje sie zadnym wybrańcem.
      To jest dla kazdego, wybrańcem wiec nie jestem.

      Usuń
    9. Co jest dla każdego? ;-) Piekło dla 90% ludzi?

      Usuń
    10. jeszcze daleko do Armageddon, nie wiadomo ilu ludzi pozna Jezusa jako Zbawiciela.
      Poza tym nie wiadomo czy Arabowie ida do tego samego Raju do ktorego wierzacy ze Jezus jest Zbawicielem dotra.
      Kto wie, moze Mohammad tez zbuduje Raj w przyszlosci dla swoich poplecznikow, beda cieszyc sie posiadaniem 7iu dziewic.
      Ja Filozofem nie jestem wiec nie zajmuje sie ta sprawa gdzie te 90% wyladuje.
      Wiem, ze jakas czesc spedzi wiecznosc w jeziorze ognia.
      Wierze, ze Ty poznasz Jezusa :)

      Usuń
    11. Piotrze, nigdy nie napisalem, ze nie wszystkie wiec nie krzycz :)
      Jak najbardziej wszystkie grzechy sa odpuszczone popelnione przez ludzi, ktorzy kiedykolwiek zyli oraz tych, ktorzy jeszcze zyc beda.
      Czytaj ze zrozumieniem, nie bedziesz musial tutaj ludzi brac na krzyki.
      Jest jednak haczyk.
      Trzeba przyjac to Zbawienie.
      Samo Zbawienie do czlowieka nie idzie.
      To powinien Tobie Piotrze wytlumaczyc Filozof Nezumi jesli mnie nie rozumiesz.
      Czy bedziemy z Arabami w jednym i tym samym Raju tego na pewno nie wiem.
      Biblia zapowiada, ze Zydzi poznaja Jezusa za swojego Zbawwiciela wiec o ten Narod nie musimy sie martwic.
      Na szczescie ja Filozofem nie jestem wiec nie trudze sobie glowy kto do Raju otrzyma prawo wejscia.
      To nie jest moj problem.

      Usuń
    12. Piotrze, w wyszukarce odszukalem: jak dostapic Zbawienia
      znalazlem poniższy material.
      W miare dobrze, za darmo wytlumaczy ks. Franciszek Blachnicki jak zostać Zbawionym.
      Zapraszam do lektury,
      nawet Nezumi mozesz sie wiele tam nauczyc.
      Domagasz sie ode mnie dobrych uczynkow jakbym dobrymi uczynkami zasluzyl na Zbawienie.
      Nic bardziej mylacego twierdzi ks F Blachnicki
      https://www.oaza.pl/jak-dostapic-zbawienia/
      Jeszcze raz zapraszam do fascynujacej lektury

      Na zakonczenie Modlitwa o Zbawienie

      Usuń
    13. jak kazdy oglupialy amerykanin z odzysku, czcisz dwie sekty, oraz probujesz oszukiwac zaslaniajac sie oplacaniem posrednikow do boga ( zydowski to bog tych ktorzy czcza te wiare z pln plw arabskiego, a chrzescijanskie odlamy z basenu M srodziemia )

      stad 2/3 uczynkow masz kierownych do ameryknskiego diabla
      - morderstwa i radosc z swietowania trupow, ktore pojawiaja sie cyklicznie
      oraz pietnascie bilionow podobnych

      oraz zaslepienie oraz czczenie mamony, czyli
      w wolnym tlumaczeniu cos co powstalo na bazie kultu zlotego cielca
      w absurdalnych warunkach jankeskich

      pomijam to ze nie dzielac sie z ludzmi potrzebujacymi, wlasnie tworzysz(cie) kolejny obrzadek demoniczny

      czyli
      2/3 morderczych i antyhumanistycznych dzialan
      w kontrze do modlow o zrozumienie tepych wlasnych poczynan
      oraz kolejny powod do samounicestwienia

      matematycznie
      szanse ponizej zera na zbawienie (w rozumieniu modlow za kase ) oraz ( wykonywania tych samych dzialan samoeliminujacych) , badz kolejne samozagladowe wcielenie

      ponadto rachunek za czas z mlodosci dla owczesnej polski, ktora okradles, oraz z podkulonym ogonem obszczekiwales, z hitlerowskiego rfn

      nie mam ochoty calosciowo opisywac glebiny tepych dzialan, ktora prezentowali podobni durnie
      ( wszak byli w wiekszosci tacy. ktorych wladza prl pakowala z biletami w jedna strone z ostrzezeniem by nie wracali )

      naiwne myslenie iz na bazie zaglady inetelektualnej, wraz z metafizynym morderstwem ( kult satanistyczny ) mieli(byscie) znow wcielic sie w ameryce przyszlosci ( zalosny koncept ) moze powstac tylko we lbie czciela diabla

      skoro nie macie pojecia czym jest raj, gdzie ma powstac, oraz w jaki sposob ma potencjalnie funkcjonowac


      jak w takim razie wyobraza(cie) sobie w nim przebywanie

      ( jako ochrOniarze? a moze obserwatorzy z przyklejonym pyskiem do pleksi okalajacego ten rewir? a moze jako obsluga ucha igielnego? z uwagi na brak pozytywnego testu kwalifikujacego ? )

      ludzie ( dzisiejsi ) to najglupszy gatenek juz nie tylko w tej galaktyce, lecz wlasnie otrzymaliscie nominacje do roli wybitnych glupcow, calej gromady galaktyk

      ps
      - (https://www.youtube.com/watch?v=bY_s5znIjCI )
      - (( https://www.youtube.com/watch?v=fjFoIEKdiQQ ))

      - ((( https://www.youtube.com/watch?v=bnvPA2AdTJw )))

      (((( https://www.youtube.com/watch?v=QAWaVdzeQt0 ))))

      Usuń
    14. zastanów sie Piotrze, co powyzej napisałeś.
      Czy juz skleroza atakuje?
      Zapominasz o jeziorze wiecznego ognia gdzie trafią dusze, ktore nie zostały zbawione?
      Sa tylko dwie drogi - Zbawienie oraz jezioro wiecznego ognia.
      Nie ma trzeciej drogi.
      Gdy ktos juz nie zyje, jest za późno na Zbawienie.
      Akt przyjecia Jezusa za naszego Zbawce dokonuje sie swiadomie, gdy jeszcze dusza jest w żywym, fizycznym ciele.
      Mam nadzieje, że to jest jasno przedstawione.
      Szkoda, ze z wysokosci Katedry Filozofii Nezumi nie wypowiada sie, w koncu jest intelektualista wyksztalconym aby ludziom tlumaczyc podstawy.

      Usuń
    15. zacny, szanowny Panie Anonimowy -
      ja Polski nie okradlem zdobywajac tam wyksztalcenie.
      Oboje rodzice pracowali na to.
      Tutaj w Ameryce z kolei ja pracowalem aby moj syn otrzymal wyksztalcenie.
      Jesteśmy więc kwita.

      Usuń
    16. Piotrze, pisałem juz o tym,
      dusza jest świadoma w wymiarze duchowym 5D
      Jednak dusza moze tylko i wyłącznie zaawansowywac sie podczas inkarnacji, gdy jest w fizycznym ciele.
      W Niebie dusza na codzien obcuje z Jezusem oraz widzi światłość Boga.
      Zapewne z tego powodu dusza nie moze duchowo zaawansowac sie czy przyjmowac Jezusa za swojego Zbawce gdy tylko istnieje w Niebie.
      Haczyk jest taki, ze trzeba tego dokonac poprzez wiarę.
      Obaj z Nezumi kilkakrotnie czytaliscie Biblię a mnie zadajesz takie pytania.
      Mamy tutaj Filozofa, ktory wszystko wie :)
      Ja jestem na etapie uczenia sie w tym temacie.

      Usuń
    17. darmowy "kierunek" jest jeden w studiach, a masz przeciez brata, ktory nie ma wszak wyksztalcenia niepelnego podstawowego
      ( stad bajki o tym ze cos ci sie nalezy, sa aberracja intelektualna )

      z uwagi na dwa( w trybie ucieczka z kraju, oraz knajackie teksty z hitlerowskich ziem, pozostaje do zadoscuczynienia okres za kolejny, oraz brak pracy w formie stazu ( kiedys 5-10 lat ) w tym przypadku za (dwa kierunki) naukowego, nie zwyczajowego zwyklego, za jeden w wymiarze 2 - pieciu, tylko kierunku zastepczego

      obecnie okolo 15 lat z uwagi na wysoki niz demograficzny

      dyskusje z matematycznymi oslami, nie sa w moim zamilowaniu rozwoju,
      miast tego mam czas na realizowanie ginacych na tej planecie pasji, w trakcie emerytury


      w usa nie pracowales
      lecz czciles z ogromna radoscia diabla - stad ( przyjmijmy iz 4 lata za trumpa mozesz uznac za przlom - piaty do zlamanie zasady wspierania zycia oraz zamach na wlasna konstytucje )
      dlatego za 4 lata stazu w ramach ( o ile nie wywalales bez powodu na zbity pysk wdow z dziecmi z roboty z uwagi na ich niska wydajnosc ( w sumie dla jankesa dramaty innych to powod do radosci w czasie swiat diabla od listopada po nowy rok - a jakze chinski ( zawsze bywaly powodem, aby kupic syf reklamowy, oraz zamienic trucilela na kolach, na rzecz elektrowni zaglady na kolach ) rozwoju, oraz 55 lat do odpracowania

      ponadto za krzywde tych ktorych demonizowales, dodatkowy okres dramatow, ktorych zaczniesz doswiadczac w razie przejscia na wadliwa rente, czy oszukancza emeryture


      nie byles, nie jestes i nie bedziesz kwita z byla ojczyzna
      poziom minus, minus mierna w zakresie matematyki
      niedostateczna logika
      minus minus dostateczna rozum
      ( za TO iz za pomoca tlumaczy kart biblijnych, w ogole kontaktujesz z rosadkiem )

      oraz znajomosc jezyka przodkow niedostateczna z wykrzyknikiem; z uwagi na podwojny licencjat, oraz pierdzielenie o nieprawadopodobnej ilosci oplaconych kursow, tytulow, czy przchwalek z (demonicznej ameryki), za (kuriozalne dolce )

      udanej wlasnej postepujacej ( przez twoja glupote) demonizacji
      oraz zjazdu z 3d na dwa d



      jako ze moja rola w przelomie 4/piec D sie konczy
      powracam do pietnastego wymiaru

      w ramie pS

      ((((https://www.youtube.com/watch?v=ofdgCkh0Daw )))))

      Usuń
  13. danek

    twoj knajacki jezyk, wola o pomste' do nie tylko nieba

    ... zapytujesz ? gdzie tak sie nawiazuje do watku?

    w karibati, podczas obrzedu wycinania?


    PYTASZ, chodz to tez forma prymitywa
    poddajesz w WATPLIWOSC | format wlasciwy

    czy nawiazujac do tej intrugujacej wypowiedzi ...

    nosz q... mac, kupiles dyplomy za piec ton kielbas; oraz trzysta kop jaj indyczych

    twoj prymitywizm jest obskurny, oraz odpychajacy



    dla nazumiego
    - nie mam czasu na pierdoly i nauke u podstaw amerykanow z odzysku /

    ( https://www.youtube.com/watch?v=Khonj4jwBvQ ))

    OdpowiedzUsuń
  14. niechcacy Anonimowy dałeś tutaj informacje ile kosztowalo Ciebie uzyskanie dyplomu - zdecydowanie przeplaciłeś :)
    dobrze, ze sie odezwałeś, wiem ze zyjesz,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a tak a'propos Anonimowy - nauke jez polskiego zakonczylem w podstawowce z wynikiem trzy minus, to i tak dobrze, ze do tej pory ojczystego jezyka jeszcze nie zapomnialem :)

      Usuń
  15. nie dales

    lecz

    ,, mogles przekazac, aby OTRZYMAC nieslusznie przyznane dyplomy, oraz inne " ..


    nie zyje, lecz egzystuje, poza prawidlami czleczych kretynizmow




    LECZ w istocie punktuje idiotyczna pseudo-cywilizacje amerykanskich durniow,
    oraz izoluje sie od obecnej fali glupoty, idiotyzmu firmowanego oblakancza propaganda absurdalnej koncesji politycznej ludzkiej obludy, ponadto mam w oddali opinie innych

    Nadto nie zamierzam w niczym ci pomagac
    ( z uwagi na twoj wieloletni kult amerykanskiego diabla )


    ponadto nie jestesmy na TY



    oraz PRZYPOMINAM ze wciaz jestes jeszcze od zap... z uwagi iz nie posiadasz wszak obecnie statusu wolnej istoty, przebywajacej na zasluzonej rencie, badz emeryturze

    oraz nie jako forma "ciebie"

    lecz do q... nedzy Cie, badz kogos kto mogl(by) za tak fa(talny) w skutkach oraz pozbawiony sensu uczynek za(placic)

    klasa czwarta szkoly szkoly powszechnej - przed pierwszym polroczem

    ((( - znikam marnujesz moj czas, przeznaczony na regeneracje, oraz realizacje wielu pasji

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy - nie pisze per Panie bo to jakos dziwnie brzmi po tej stronie Atlantyku,
    to niedobrze, ze sobie tylko egzystujesz zamiast cieszyć sie dostatnim zyciem.
    Ja w najblizszym czasie nie planuję przejscia na emeryturę.
    Przynoszę co miesiac $4,000 gotowki, emerytury dadzą mnie "tylko" $2,000 " jeśli przejdę na emeryturę w wieku 66 lat i 4 miesięcy czyli w Sierpniu 2022
    Nie czuję zadnego wieku więc nawet powinienem pracować do 70 lat zycia a potem sie zobaczy.
    W wieku 70 lat otrzymam $3,000 na miesiac emeryture w nagrodę ze pracowalem do 70 lat.
    Tak więc w Ameryce warto dluzej pracować.
    Potem oczywiscie dalej mozna pracować ale podwyzki emerytury juz nie bedzie z racji ze się dluzej pracuje. Czyli gdy ludzie dalej pracują otrzymują normalne wynagrodzenie plus emeryture.

    Zachęcam Ciebie abyś odpuścił sobie punktowanie jak rozwija sie nasza cywilizacja XXI wieku.
    Nic pozytywnego w ten sposob nie wniesiesz.
    To tylko narzekanie.
    Tracisz w ten sposob na korzystaniu z radości cieszenia sie zyciem.
    Pozdrawiam,
    regeneruje sie, realizuj sie w realizacji swoich pasji.

    OdpowiedzUsuń
  17. znowu

    u was zwracanie sie po imieniu przez wyznawcow diabla, bywa na porzadku dziennym

    TUTAJ nie ma kultu, ktory pozwala zabijac dziesiatkami dzieci w szkole ( za pomoca broni ogolnie dostepnej za okazaniem karty postojowej, prawa jazdy zdawanego w pol dnia, jak to macie w zwyczaju ) stad izolujac się od takowych, dystansuje sie od waszych idiotyzmow.

    z tego wzgledu, nie pozwalam nikomu z otepialych amerykanow, na zwranie sie per tY

    reasumujac
    po samobojczych prusakach
    komunistycznych i stalinowskich ruskich
    przejeliscie model autoeliminacji charakterystyczny dla nacji oblakanych

    swiadomie dokonujac wyboru takiego modelu, sam napisales wlasny monodramat konca

    mnie TO nawet nie lotto


    jako cywilizacja jestescie wciaz przykladem tego w jaki sposob nie nalezy sie rozwijac,
    nadto sposob polityczego zarzadzania ( oraz upokorzenia typu , ostatniej akcji afganistanskiej ) ukazuje iz wbrew temu co probujesz czesto wmawiac, d...urnokracja wasza; jest najglupszym sposobem, aby kierowac swiadomymi jednostkami.

    radosc z glupoty, to w istocie efekt otumanienia medialna cykuta klamstw, ktore bezrefleksyjnie siorbiecie codziennie, ogladajac gadajace puste glowy.

    puentujac


    nie mam nic w wami wspolnego
    nie zamierzam cieszyc sie mordow, ktore ogladacie podawane jako substytut paradokumentu
    mnie wasze pieniadze sa w istocie do nieczgo nie potrzebne
    nie mam w zwyczaju kolekcjonowac bezwartosciowych dolarow (ktore uprzednio trzymal w lapach slugus diabla )
    mniej niz guzik obchodzi mnie to ze 90 % ludzi obecnie ocenia iz mierna czy trojka, to spelnienie ich marzen o poziomie edukacji, zas wymarzonym zajeciem (na poły zawodowym) dla waszych nastolatków, stalo sie bycie youtuberem, czy irracjonalna poza z dziubkiem influencerki

    brawo wy, zas to pokazuje jaka sciezke obledu wlasnie obraliscie

    plusy

    - moze niecały promil z ludzi po tego typu publikacjach zacznie uruchamiac, ze dwie pokiereszowane szare komorki, do analizy skutków wlasnej ignorancji
    - ze trzy z nich zaczna zajmowac sie istotnymi problemami, miast poruszac sie toksycznymi trucilelami, na prymitywnych kolach


    miast zwyczjoweGo ps


    (( https://www.youtube.com/watch?v=0GYvLyfa0Lg ))


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy - musisz sobie kupic murzyna, wtedy bedzie ci mówił Panie.
      Zapewne nie zauważyłeś, Ameryka nie tylko dała światu hamburgers ale też demokracje.
      Polskie Pany juz dawno odeszły ze sceny zycia jak dinozaury.

      Usuń
  18. matematyczny osle

    przeciez wciaz czcisz (oraz - cie) waszego diabla z radoscia
    mowiac mu PANIE hello...

    amerykaniniem nie jestes ( nie przezyles nawet setki lat w tej grotesce )
    i nigdy nie bedziesz ( nie narodziles sie tam )
    czyli amerykanin z odzysku

    stad jestes tam li tylko podrzednym jankeskim murzynem, od czarnej roboty

    nie mam zamiaru wytlumaczyc tejze lopatologicznie

    ps
    gdybys mial slownie 1 (jedna) szara komorke

    moglb(bys) w inny sposob zapytac

    zacny anonimowy
    szacowny rodaku
    czy (tez) piecdziesiat bilonow podobnych

    lecz poziom minus mierna, nie pozwala ci wszak myslec, w szerszym horyzoncie wyrazen
    wystarczy ze liczysz dolce rodem z lap czcicieli amerykanskiego kultu diabla

    marnujesz moj bezcenny czas
    ( https://www.youtube.com/watch?v=El90OBILFBw )

    bujaj sie do twojego diabla



    zas dinozaury beda ponownie stapac po ziemi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zacny, szanowny Panie Anonimowy -
      to ja sobie odpuszczę te tytuły :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty