Paru półgłówków i nieco nadęte monologii

     Mój codzienny nawyk czytania czegoś prowadzi 

czasem do zabawnych odkryć. Co mnie dzisiaj 

rozbawiło?   

     Przede wszystkim to.  "Jak widzimy wynik filozofii

Kanta był zupełnie negatywny. Pozostawił on za sobą

straszną pustkę, którą paru półgłówków, jak Fichte,

Schelling i Hegel starało się zapełnić swymi 

dogmatycznymi bredniami..."  (Witkiewicz, "Marzenia

improduktywa"). 

     Ale niemniej zabawne wydaje mi się streszczenie

"Hamleta" dokonane przez niejakiego Rollfa 

Vollmana i ta jego opinia: "Niemal wszystkie jego

monologi zdają się nieco nadęte i doskonale 

retorycznie a słabe w argumentacji. Niemniej 

odzwierciedlają one bezsensowność problemów,

którym się zajmują..."  

    

     

 

Komentarze

  1. powyzsze rzeczywiscie jest zabawne, chociaz tak naprawde zabawne nie jest.
    Przytoczeni przez Ciebie krytykuja bez wskazywania czy bez merytorycznej argumentacji.
    Nic z tego nie wynika poza byciem negatywnym.
    Niestety za nic masz to co Bog do nas powiada Swoim Słowem.
    Tymczasem trzeba byc bardzo ostrożnym co wychodzi z naszych ust.

    Do not let any unwholesome talk come out of your mouths, but only what is helpful for building others up according to their needs, that it may benefit those who listen. ~ Ephesians 4:29
    po polsku
    Nie pozwólcie, aby z waszych ust wychodziła żadna niezdrowa mowa, ale tylko to, co jest pomocne w budowaniu innych zgodnie z ich potrzebami, aby przyniosło korzyści tym, którzy słuchają. ~ u Efezjan 4:29

    Powyzsze to jest material na Prace Doktorska z Filozofii.
    Poslugiwanie sie czymkolwiek co nosi znamiona negatywnej mowy zaawansowuje wiec ksiestwo.
    Gdy mowimy w sposob pozytywny, inspirujacy innych, zaawansowujemy Królestwo.

    OdpowiedzUsuń
  2. A co tu ja jestem winien? 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dobre pytanie postawiłeś Nezumi.
      Dajesz w powyzszym diagnoze stanu Filozofii.
      Jednak na tym sie to konczy.
      Nawet nie probujesz wskazac drogi do przodu dla Filozofii.
      Zaniechanie jest współuczestniczeniem w utrzymywaniu ludzkosci w ciemnosci.
      Gdy w czyms współuczestniczymy, jestesmy jednakowo winni jak cala reszta uczestnikow. Nalezysz do grona polskich Filozofow, tworzysz, wypowiadasz sie.
      Narod wsluchuje sie w to co mowia ich Filozofowie.
      Jezus jest Światłością tego swiata.

      Usuń
    2. kiepsko u Ciebie z aktualizowaniem logiki.
      Zostales w XX wieku.
      Mechanika kwantowa, nowa dziedzina wiedzy wskazuje na zupelnie inny opis swiata, niz ten do ktorego obrazu jestesmy przyzwyczajeni.
      Oko ludzkie jest w stanie obserwowac tylko bardzo waskie spektrum pasma światła.
      Jezus nie ma w sobie zadnej materii, jest światłością w 100%

      Usuń
  3. Piotrze, najlepsze, co Filozof Nezumi oraz inni Filozofowie polscy sa w stanie zaproponowac to tzw trzecia droga zapowiedziana jeszcze przez Mazowieckiego gdy Polska wychodzila z okresu eksperymentu z komunizmem.
    W;asnie zyjesz teraz w tym swiecie pomiedzy komunizmem a kapitalizmem, chory twór najlepiej wszystko wiedzacych intelektualistów oraz najlepszych logików.
    Mozna na to przymknac oczy i nic nie mówić.
    Jednak w ten sposób Królestwa sie nie zaawansowuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie krytykuje tylko wyrażam podziw nad brakiem jakiegokolwiek rozsadku posrod intelektualistow na przestrzeni dziejow.
    Mamy Ksiege mądrości, Biblie, gdzie zawarta jest cala humanistyczna wiedza.
    Ludzie zyja jakby Biblia w ogole nie istniala -
    daja posluch szeptaniu zła.
    szatan ma tylko za zadanie wzbudzic watpliwosci w czlowieku, wzbudzic jego poczucie bezsilnosci.
    Nawet nie musi sie wysilac.
    Reszte dopowiadaja sobie sami intelektualisci.
    Ktokolwiek czyta ich prace - jest zwatpiony czy na cokolwiek w zyciu mozna liczyc.
    W ten sposob szatan wygrywa.
    Tymczasem mamy mądrość przyrzeczona przez Stworce calego Wszechswiata -
    w kazdej sytuacji zachowujcie spokoj ducha, ufajcie mi poprzez wykazanie wiary.
    Cokolwiek w zyciu przeszkadza nam żyć -
    czy to choroba, czy jakiekolwiek problemy w domu czy w pracy -
    wszystko jest tymczasowe.
    Cokolwiek nam przeszkadza is subject to change :
    to jest do zmiany (na lepsze).
    Piotrze, zapewne w XX wieku wiedze zdobywalo sie czytajac.
    Dzisiaj mamy podcasts, cyfrowe ksiazki ebook
    Zostales z tylu jak dinozaur gdy tak piszesz.
    Ja poznaje Biblie sluchajac ją w radio.
    Dyskutując z Tobą czuje sie jakbym dyskutowal z kims z czasu, ktory juz dawni minął

    OdpowiedzUsuń
  5. Piotrze, ty masz czasu pod dostatkiem bedac na emeryturze.
    Ja mam tyle samo czasu co 30 czy 40 latek - czyli w ogole nie mam czasu dla siebie.
    Gdy sie pracuje mozna tylko w wolnym czasie odpoczywac.
    Nie mam czasu na czytanie czegokolwiek.
    Jednak napisze Tobie, ze nie jest tak bardzo istotne poznac wszystkie szczegoly powiedzmy Ksiegi Hioba.
    44 rozdzialy?
    Wystarczy mnie na obecny czas, ze wiem nastepujace:
    Bog poprzez te Ksiege ukazuje, ze czlowiek ma prawo sobie ponarzekac jednak inteligentny czlowiek powinien wiedziec, ze wszystko jest tymczasowe, ze jest tylko kwestią czasu gdy sie jaka by nie byla ciezka sytuacja - ze to sie zmieni na naszą korzysc gdy pozostajemy w wierze, gdy zachowujemy spokoj duszy w Panu.
    Czyli gdy za kazdym razem, gdy cos sie niekorzystnego dla nas dzieje -
    za kazdym razem zachowujemy spokoj.
    Jestesmy jak w kinie -
    z tą róznicą, ze to dotyczy naszego zycia.
    Jednak to nie jest tak naprawde realne, ze nie mamy zadnej kontroli nad sytuacja.
    Wprost przeciwnie, mamy przyrzeczenie od Boga -
    wszystko co jest dla nas niekorzystne zamienia sie w podnóżek, po ktorym wejdziemy jeszcze wyzej - jest jednak haczyk -
    musimy cos zrobic.
    Musimy zachowac spokoj w Panu.
    Musimy wierzyc, ze kazda sytuacja zostanie obrocona na nasza korzysz jesli pozostaniemy w spokoju.
    Hiob sobie ponarzekal jednak Bog nam pokazuje, ze gdy byl na samym dnie w trudnej sytuacji -
    Hiob podniosl glowe w kierunku Nieba, oswiadczyl: my redeemer lives.
    Hiob oswiadczyl - mój Odkupiciel, żyje
    Gdy czyta sie te Ksiege mozna pomyslec, ze co najmniej 40 lat Hiob zyl w cierpieniu. Tymczasem ten okres to tylko ok 9 miesiecy cierpienia.
    Po tym epizodzie Hiob zyl jeszcze 140 lat w pelnej radosci zycia otrzymujac podwojna rekompensate za poniesione trudy.
    To jest dla kazdego z nas.
    Co najmniej mozemy oczekiwac podwojnej rekompensaty za jakikolwiek trud jaki przynosi nam zycie gdy pozostajemy w spokoju w Panu.
    Jak zyc w spokoju w Panu troche napisalem na moim blogu
    https://energiatowszystko.blogspot.com/

    Mam nadzieje Piotrze, ze powyzsze to jest dla Ciebie Wiedza.
    Kazda strona Bibli jest Wiedzą.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty