W ogrodzie marzeń (Ali Akbar Khan)
Ciemnieje, mroczy się dzień, a ja jak cień jestem gotów już do przeprawy na drugi brzeg łodzią Charona. Ale, kiedy słucham jak Orfeusz z Indii gra ragę, moja dusza wypełnia się mlekiem i miodem, i chciałbym tu jeszcze pozostać. Taką moc ma piękna muzyka, która przelewa się jak balsam z duszy do duszy. Przywróciłeś do życia płonącą ćmę, senną marę, Mistrzu! Niech szemrzą Ci strumienie srebrzyste jak dźwięk Twej liry tam, gdzie nie ma już słońca, nieba, ani łąk...
zdjęcie nazumi13
Trochę może kwieciście, ale szczerze podziwiam piękno tego Mądrego i Wielkodusznego Człowieka, który tak hojnie mnie obdarował...Pierwszy raz słuchałem jego ragi ćwierć wieku temu, kiedy zaczynałem błądzić między Warszawą a Londynem...
OdpowiedzUsuńNie zawsze unosząc się w niebo z ptakami.
Podróż autobusem i promem trwała czasem ponad 35 godzin i bywała prawdziwym utrapieniem...Ali Akbar Khan założył w pierwszą szkołę muzyki i tańca indyjskiego w Stanach Zjednoczonych Am. i jest największym indyjskim muzykiem epoki, w której tę muzykę zaczęto nagrywać🥀
Zdecydowanie tak...
OdpowiedzUsuńNazumi - ta raga ze mną rezonuje :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcie! Ja takich robić nie umiem.
Wszystkiego dobrego
Dziękuję Lutano...To piękna muzyka. Pozdrawiam Cię serdecznie :-)
UsuńMistrzu Nezumi,
OdpowiedzUsuńskad u Ciebie wiedza, ze w Niebie nie ma już słońca, nieba, ani łąk...
Stamtąd praktycznie nikt nie chce sie inkarnowac w fizyczne cialo, jest tak pięknie.
Niestety, aby zaawansowac sie na wyzszy poziom zaawansowania duszy - szkoła zycia jest tutaj w fizycznym swiecie 3D
Jednak tam maja wszystko, absolutnie wszystko.