Kłopotliwy klient


    - Nadia, obsłuż pana. -
    - A nie może Bożenka?  Tylko cały czas 
leży w tym wyrze jak świnia...-
    - Klient nie może czekać. - 
    - Hadzinka towarzyska 150 złotych. 
Niezależnie od rodzaju seksu. - 
poinformowała szefowa. - Mile widziane
drinki. -
    Jola zamknęła drzwi. Klient usiadł na
łóżku nie zdejmując płaszcza. 
    - Niech idzie do łazienki. Z brudasem
nie będę tego robiła. -
    - Chcę tylko posiedzieć. - powiedział. 
    Nadzieżda otworzyła drzwi na korytarz 
i wrzasnęła:
    - To wy...To jakiś zboczeniec! - 
    - Jaki zboczeniec? Przecież zapłacił!
Uspokój się. - 
    - I co, będzie mi tu siedział? - 
    Ale szefowa była nieubłagana.
    - No i co tak ku...wa siedzi? - zagaiła 
uprzejmie Nadia. - Różni tu przychodzą,
a żaden się nie umyje. Ch...śmierdzące! - 
    Młodzieniec skulił się w sobie i nic
nie odpowiedział.  Miał nie więcej niż
pięćdziesiąt lat i wyglądał na nieśmiałego.
     - No daj mi już tego fiutka, bo zaraz
tu usnę. - 
     Minęło 25 minut i klienta wyrwało 
z kontemplacji gwałtowne łomotanie. 
     - Koniec! - krzyknęła szefowa wsadzając
głowę przez drzwi. 
     Klient popatrzył na zegarek i powiedział,
że zostało jeszcze trzydzieści pięć minut. -
     - Mówiłam, że zboczeniec! - zawrzała
dziewczyna. 
     - Godzina to jest na wszystko. - wyjaśniła
szefowa - A w to wliczony jest seks.  Nie 
korzystał pan z łazienki. -
     Młodzieniec opuścił lokal.
     - I co robił? - spytała szefowa. - Spuścił
się chociaż?  - 
     - To jakiś zbok. Siedział i patrzył w
podłogę. - 
     - A pokazałaś mu bufory? - 
     - Wszystko mu pokazałam. -
     - A może to pedał? - 
     - To po co by tu przychodził? - 
     Ale nie było czasu na rozmyślanie. 
W korytarzu czekało już trzech panów. 
Byli trochę hałaśliwi. A Bożenka oczywiście 
spała w najgorsze...  
     Młodzieniec wsiadł w autobus, a
potem w tramwaj, którym dojechał do
stacji metra. Podróż upłynęła mu przyjemnie,
choć trochę drzemał. Z metra było już 
całkiem blisko. Wystarczy wsiąść w autobus,
a od przystanku jest tylko dwadzieścia 
minut drogi. Ale autobusy już nie jeździły...
Było, szczerze mówią zimno, a płaszcz miał
na sobie raczej cieniutki.  Czuł się błogo:
"Po pierwsze, nie zaraziłem się hifem. 
Po drugie, nie skrzywdziłem tej biednej 
dziewczyny, a dałem jej zarobić. Po trzecie,
umocniłem się w pokorze." - roił z ulgą. 
Ale w chwile potem, jak to w życiu, ogarnęły 
go wątpliwości.  
     Wchodząc i wychodząc dotknął klamki, 
na której mógł być wirus. A jeszcze więcej
było go na kocu.  Dziewczyna i tak prawie 
nic z tego nie dostanie, a mogła go nawet
zabić.  Powinien ją uwolnić z tej opresji,
a tylko ją niepotrzebnie zdenerwował.  
A wiadomo, że prostytutki, to ofiary 
społeczeństwa. W Szwecji ucinają ich
klientom ręce.  To prosta dziewczyna. 
Niechby wróciła do normalnego życia. 
...Pokora to jednak nie była. Może, 
gdyby miał żonę, albo partnerkę, albo 
sadystyczne skłonności.  Zrobić taki numer,
to jednak gorzej niż zbić ją drewnianą
laską, albo nasikać w usta, o ile oczywiście
nie specjalizuje się w odbieraniu podobnych
pieszczot.  Miał jedynie nadzieję, iż uznała, 
że jest nienormalny, czyli, jak to one mówią: 
"Pierdolnięty!"
    Przypomniał mu się Dziewuszkin, Nastusia
i Dostojewski, ale sam nie wiedział dlaczego.
A może jednak diabeł istnieje i wodzi nas
na pokuszenie?   
    W domu nie zapalił światła. Położył
się na łóżku i zasnął.  Śniło mu się, że jest
nekrofilem. Zakradł się na cmentarz i
odkopał już prawie mogiłę, a tu z grobu
wstaje jakiś grubas...Ale nagle grób się
zapada, a nad nim świeci Światło Wiekuiste
i kamienny anioł głaszcze go chłodną 
dłonią w czoło miażdżąc przy tym nos.  
Potem jest trzęsienie ziemi. Po cmentarzu 
goni go jakaś mumia. Potyka się i pada ze 
zmęczenia.  Mumia pochyla się nad nim...
I widzi twarz Joasi. 
     - Asiu, to ty? -pyta z przerażeniem. 
     - Tak, to ja kochany. Nie bądź smutny.
Wprawdzie umarłam, ale żyję wciąż w
twym sercu. Chodź, poprowadzę cię drogą
przez mgły. -
     - Ale ja cię nie zdradziłem, wierzysz mi? -
     - Nie byłoby w tym nic złego, moje słoneczko. -
odpowiada czule. 
     Joasia rozpłynęła  się w cmentarnej mgle. 
Obudził się ze snu i ze zdziwieniem zauważył, 
że w pokoju pali się światło. Nie wiedział 
dlaczego przyszło mu do głowy, że to 
Ciemności egejskie...
































 



   














    





    




 

Komentarze

  1. Oczywiście nie jestem aż tak wielkim znawcą przedmiotu. Bardziej może stanów ludzkiej duszy...Młody mógł być nawet dużo młodszy, wystarczy, że był jako tako wrażliwy i znał literaturę rosyjską, a ta przedstawia prostytutki jako osoby nie tylko godne miłości i współczucia z racji swego losu, ale wręcz moralnie nieskazitelne. Sonia jest dla Raskolnikowa sumieniem, a Tołstoj przedstawia bohaterkę "Zmartwychwstania" jako ofiarę i osobę wewnętrznie czystą...Zastanawiam się, czy dobrze wybrałem formę tej krótkiej opowieści. Może trzeba było opowiedzieć ją z całą powagą. Kiedyś już pisałem, że najbardziej skromna i piękna wewnętrznie osoba, jaką w życiu poznałem, okazała się być prostytutką. Ale ten fakt niczego nie zmienił w ocenie tej osoby poza tym, że wydała mi się nieco psychicznie pokręcona. Oczywiście ta akurat opowieść jest o czymś innym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak właśnie odebrałem Twój opis.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nazumi, wpisalem moj komentarz polemizujac z Toba - napisales bowiem Manifest tragicznego zycia ludzi tzw starych. Tymczasem ja czuje sie coraz lepiej,
    gdy chcialem moj komentarz opublikowac, poszedl w kosmos bowiem usunales caly Wpis.

    OdpowiedzUsuń
  4. byl to material pod tytulem: ZA CHWILĘ WSZYSTKO SIĘ SKOŃCZY

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danek,

      Tak, nie wiedziałem, że napisałeś komentarz i tylko dlatego usunąłem wpis, ponieważ będę go chciał jeszcze trochę przemyśleć...Ale być może niedługo z pewnymi zmianami go opublikuję, a Ty wtedy coś napiszesz. :-)

      Usuń
    2. Ale Ty nie wiesz jeszcze, co to starość. Twoja mama bardziej to wie, choć na pewno czuje się młodo...No i nie mógł to być Manifest tragicznego życia ludzi tzw. starych, bo dlaczego miałbym coś takiego pisać, kiedy nie mam o tym pojęcia. Przytaczam tylko to, co o starości mówią ludzie, którzy jej doświadczyli: Przybylski, Hillman, wspominałem też o Cyceronie i o Senece...

      Usuń
    3. Nazumi, problem jest w tym, ze wszyscy na ktorych sie powołałeś, plus Twoje własne spostrzezenia - wszystko było negatywne.
      Tymczasem, ten kto nas stworzyl powiada, ze okres starosci to okres, gdy zbieramy owoce calego naszego zycia, jest nam tak dobrze, ze:
      ani oko nie widziało -
      ani ucho nie slyszało -
      ani nawet nasz umysł nie jest sobie w stanie wyobrazic jakimi rzeczami obdarze wszystkich tych, ktorzy mnie miluja.
      To jak to w koncu jest: Biblia jest wiedzą, czy logicznie myslacy Filozofowie, ktorych przytaczasz maja rację?

      Usuń
    4. Danek,

      Jestem Ci jak zawsze wdzięczny za to, co piszesz :-)...Ale nie wszystko było negatywne: pisałem o doświadczeniu życiowym, które daje mądrość, o kontemplacji i przeżyciach mistycznych, o satysfakcji z posiadania rodziny, o wyobraźni twórczej i erotycznej, która nie wygasa, o tym, że jak zdrowie dopisuje i jest dobra opieka, to można żyć długo w głębokiej starości. Ale jest też fizyczność człowieka, która niesie różne ograniczenia i na końcu tej drogi śmierć. O tym, że nie myślałem negatywnie świadczy np. to, że przemilczałem dość dotkliwą kwestię, jak ludzie radzą sobie w starości z materialnym ubóstwem, utratą wielu bliskich, czy z brakiem szacunku ze strony młodych...

      Usuń
    5. Nawet tytuł, który zresztą pisany był małymi litrami, nie musi być odbierany jako wyraz wyłącznie pesymizmu, bo wielu ludzi czeka na śmierć, która uwalnia ich od cierpień życia.

      Usuń
    6. Nazumi, pozwól, ze skomentuje Twoja wypowiedz powyzej : "jak ludzie radzą sobie w starości z materialnym ubóstwem"
      Wojny nie bylo w Polsce juz prawie 80 lat.
      Nawet wiec 100 letnia osoba miala szanse zadbac o swoja starość.
      Jak Janek sobie posciele tak Jan sie wyspi, powiada madre polskie przysłowie.
      Nie mozna zapewnienia godnej starosci skladac na barki instytucji Państwa.
      Rezultat jest bowiem - wysokie podatki, kazdemu po równo jak w komunie.
      Jesli ludzie beztrosko sobie zyja, wydaja wszystko jeszcze przed koncem miesiaca - ja dla takich nie mam zadnego wspolczucia.
      Osobiscie dbam o moje zasoby emerytalne juz przez ponad 30 lat.
      Takze powinno sie miec splacone mieszkanie czy dom w chwili przejscia na emeryture aby jak najmniejszy bylo obciazenie finansowe. To ogromna oszczedność gdy mamy wlasność w ktorej mieszkamy.
      Sorry Nazumi, powrot do komuny Polsce nie grozi - kazdy jest osobiscie odpowiedziaalny za swoja przyszłość.

      Usuń
    7. Piotrze, Jezus pokazal jak dyskutować z osoba niewierzącą.
      Jesus marveled over their disbelief - dziwić się ich niedowierzaniu
      jednoczesnie Jezus dziwowal sie gdy ktos pokazal swoja wiare.
      Ja jestem z tych, ze Jezus az dziwuje sie, gdy widzi moja wiare.
      Po prostu Piotrze - przechodzi sie do porzadku, gdy ktos tak jak Ty pokazuje calkowity brak wiary. Jedyne co moge zrobić to dziwować sie, ze jakis welon zaslania Tobie rozsadek aby uwierzyć :)

      Usuń
    8. Danek, zupełnie nie znasz polskich realiów i niepotrzebnie obrażasz ludzi. Nie mnie, bo ja się nie czuję urażony. Przez całe życie pracuję, w pewnych jego okresach nawet po dwadzieścia godzin na dobę, a prawie wszystko robię prawie za darmo i nie mam nic. Jestem na posadzie państwowej i państwo okrada mnie na wszelkie możliwe sposoby. Nie widzę w tym żadnej swojej winy, bo wiem, że nie tylko ludzie, którzy ciężko pracują, ale byle debil jest w stanie zarabiać u nas ogromne pieniądze, a wielu ludzi zasługujących na lepszy los jest prawie bez środków do życia. To nie znaczy, ze nie mam szacunku dla zarabiania pieniędzy. Ale nierówności społeczne nie zawsze są związane z tym, że komuś nie chce się pracować. Ja sobie nie wyobrażam życia bez pracy, choć w moim przypadku polega ona na zdobywaniu wiedzy i przekazywaniu jej innym i na twórczości.

      Usuń
    9. Nazumi - ja patrze na end result - czyli czym sie to wszystko konczy.
      Gdy czlowiek ląduje na emeryturze bez zadnych oszczednosci - z mojego punktu widzenia jak wyglada zycie - odpowiedzialnosc pada na te osobe w warunkach gdy Polska cieszy sie 80 letnim okresem bez wojny.
      Zawsze mozna znalezc dziesiatki wytlumaczen dlaczego ta osoba ma byc na garnuszku Panstwa.
      Problem w tym, ze takich ludzi przybywa a ubywa pracujacych.
      Ktokolwiek uwaza sie za mądrego powinien wiedziec, ze dbanie o swoje wlasne finanse, o finanse rodziny to absolutny priorytet.
      Podobnie jest ze zdrowiem.
      Ludzie w swojej naiwnosci oczekuja od instytucji Panstwa rzeczy niemozliwej do zapewnienia: czyli godnej starosci oraz dobrej opieki medycznej.
      Komunizm zbankrutowal z hukiem ponad 30 lat temu.
      Idee komunistyczne, jak hydra nie daja sie jednak wyplenic z ludzkiej glowy.
      Dla mnie jest to oczywista wina systemu edukacji, zaczynajac od Katedry Filozofii na Matematyce konczac.
      Jesli ludzie nie potrafia korzystac z matematyki dla swojej korzysci aby miec pod dostatkiem gdy przestana pracowac - caly system edukacji to jakas propaganda logiki, ktora z rzeczywistym logicznym mysleniem niewiele ma wspolnego.
      Ja w polskim systemie edukacji mialem same tróje w szkole podstawwowej z wyjatkiem 5 z geografii oraz 4 z historii. Z polskiego minus 3
      Tymczasem dzisiaj zgromadzilem oszczednosci emerytalne ze jestem w czołowej 25% czesci amerykanskiego spoleczenstwa.
      Połowa Amerykanow nie ma nic odlozone na czas emerytalny.
      Ja dzisiaj jestem warty pól miliona.
      Na pewno beda tacy w Rzadzie, ktorzy beda chcieli mnie to zabrac, oddac tym co nie maja nic, czyli tym co nie dbali o swoja przyszlosc.
      Pytam sie Nazumi - czy to jest sprawiedliwe, ze zabiera sie tym co maja, tak jak ja przez 30 lat z kazdego czeka odkładałem na przyszla emeryture.

      Usuń
    10. z tego co ja pamietam, Jezus Piotrze uzyl slowa, ze bogatemu bedzie trudno dostac sie do Nieba.
      Zapominasz, ze ludzie w swojej absolutnej wiekszosci chełpią sie, ze sami doszli do bogactwa. Na wielu stronach Biblii Bog przypomina, aby Jemu (czyli Bogu) dziekowac, za wszelkie dobro jakie spotyka nas w zyciu.
      Gdy obnosimy sie, ze to my sami jestesmy tacy madrzy, tacy sprytni, ze doszlismy do bogactwa - wtedy rzeczywiscie taki "bogacz" nie ma szans zasluzyc w tym fizycznym wcieleniu na Zycie Wieczne w Domu Bozym.
      Ja kazdego dnia dziekuje Bogu, ze kieruje moimi sciezkami, dziekuje Jemu za wszelkie dobro jakie mnie spotyka.
      Niestety system edukacji w Polsce nie naucza, jak żyć aby codziennie korzystac z Łaski Bożej.

      Usuń
    11. Nie wiem Danek jak ci wyjaśnić to, że czymś innym jest chcieć być na garnuszku państwa, a czymś innym pracować na posadzie państwowej wymagającej ogromnych kwalifikacji i wiedzy i nie móc się za to utrzymać. W Czechach za tę samą pracę dostałbym trzykrotnie wyższe wynagrodzenie, w Europie zachodniej może nawet 10-krotnie wyższe, nie dlatego, że Polska jest biedna, ale dlatego, że rządzą nią ludzie o niesłychanie prymitywnej mentalności, ktorzy uważają, że lekarzom, artystom, policjantom, nauczycielom akademickim i innym zatrudnionym w tzw. sferze budżetowej należy płacić jak najmniej. Twoje myślenie o tych sprawach jest naprawdę skażone jakimś dogmatyzmem i brakiem szacunku dla ludzi, którzy robią w życiu rzeczy użyteczne dla innych. To nie jest oczekiwanie, że się będzie na czyimś garnuszku, ale tego, że za dobrą pracę będzie się w miarę normalnie zarabiało. Czy naprawdę nie widzisz różnicy?

      Usuń
    12. Danek, może Bóg Ci pomógł, ale w takim razie, jaki sens ma gadanie o wysiłku i obsobaczenie ludzi, którzy żyją w biedzie, skoro po prostu miałeś szczęście.

      Usuń
    13. Piotrze, ja bogaczem nie jestem, mnie sie nie przelewa.
      Jesli rzeczywiscie ktos ma ogromna kasę moze to tę osobę skorumpowac za nic bedzie miala sprawy duchowe. Wtedy rzeczywiscie lepiej rozdac to co sie ma, najwazniejsze jest bowiem znaleźć droge do Królestwa Bożego.

      Usuń
    14. Nazumi - ja pisze ile dana osoba ma oszczednosci na koncie w chwili przejscia na emeryture.
      Pisales bowiem o tym "jak ludzie radzą sobie w starości z materialnym ubóstwem"
      Praca jaka wykonujemy dzisiaj jest nasza suwerenną decyzją.
      Materialne ubóstwo w okresie starości jest juz jednak konsekwencja naszych wyborow w zyciu. Ja nie oceniam tutaj tego jako pozytywne czy negatywne decyzje.
      Jednak gdy chce sie miec godne zycie na starość trzeba to sobie zabezpieczyc przez caly okres aktywnego zycia.
      Piszesz, ze ja tu jakies dogmatyzmy i brakiem szacunku dla ludzi pisze.
      Ja tylko pisze twarde fakty, ktorych system edukacji w Polsce unika aby ludzi nauczyć.
      To nie jest zaden dogmatyzm - to sa twarde fakty z samego życia.

      Usuń
    15. Danek,
      To może w praktyce oznaczać, że głupiec może zarobić masę pieniędzy, dlatego tylko, że jego głupotę ktoś kupi, a człowiek mądry zemrze w biedzie. I co, ma naśladować głupca?...To nie fakty są twarde. Fakty tworzą ludzie.

      Usuń
    16. Nazumi.
      Niedawno odbylem rzeczowa rozmowe z pewna osoba bedaca wykladowca akademickim w czasach " odnoszenia " się do doktoratu imc naczelnika. Dramat polegal na tym ze wtedy z poziomu nauk scislych nikt nie mial prawa odnosic sie do osobowosci, a tylko do wyniku nauczania. Wynik nie odbiegal od przecietnej owych czasow, stad nie bylo innej rady niz wskazac pozytywny wynik.
      Niestety po latach wraca wrazenie ze cos mozna bylo zrobic inaczej. Naginac przepisy.
      Jezeli mamy racjonalne zamiary, oraz nie skazone ideologicznie sumienie, kazdy inny wymyk od trzezwego osadu w przyszlosci oznaczal(by) dramatycznego moralnego kaca. A tak jest tylko niedosyt, oraz obawa czy po slowach Walesy o marszu miliona na Wawe nie znajdzie sie rzeczywiscie jakis odsetek chetnych do wywiadow ktorzy osmiesza sie kawalkada jak rolnicy w traktorach za 200 tysiecy.
      Strajkuja ci bez szansy na rozwoj.
      Waluta usa jest ropa.
      Wartoscia tego kraju zdolni ludzie (apolitycznie uwarunkowani na rozwoj).
      Wybor jak zwykle nie jest oczywisty.
      Mozesz zaczac uczyc sie partytur. Mozesz zapoznac sie z dorobkiem literackim sztucznej inteligencji. Jest mnostwo ciekawych nowych zajec.
      Mozesz zalozyc zbiorke na powrot do zdrowia ( nie samego tylko siebie ) lecz wszystkich osob w trudnej sytuacji zwiazanej z problemami zdrowotnymi, ktore sa w nawet gorszej sytuacji niz u Ciebie.

      Danek to nie jest chlopak bez rozsadku. Zbyt dawno temu opuscil ten kraj i nie zna prozaicznej szarej rzeczywistosci kazdego 10 dnia miesiąca. U mnie dopiero po 9 latach na emeryturze sytuacja ekonomiczna zaczela wygladac dosc przewidywalnie. Za piec lat bedziesz na prostej.
      Problem w tym ze do tego czasu moze dosc mocno bujac i latwo mozesz stracic wiare w lepszą nature ludzka.

      ps
      - https://www.youtube.com/watch?v=BFYRn7o6YqU |

      - https://www.youtube.com/watch?v=LLbyN5xjwqs )

      - ( https://www.youtube.com/watch?v=W3GQP-r3WP4 )

      Usuń
    17. teraz weszlismy na subiektywne ocenianie kto jest głupcem oraz jaka dzialalnosc jest głupotą.
      Ja staram sie jak moge powstrzymywac od oceniania do niczego dobrego bowiem to nie prowadzi.
      Nikt z nas nie ma licencji na mądrość.
      Nie wszystkie fakty tworza tylko ludzie.
      Niektore fakty wchodza w terytorium, ktore nazwalbym obiektywne, niezalezne od naszej mocy realia zycia.
      Jednym z tych realiow jest dyscyplina.
      Kolejnym bedzie wymóg ze w pierwszej kolejnosci musimy dbac o siebie.
      Gdy podrozuje sie samolotem, pierwsza rzecz, ktorej ucza stewardessy to gdy matka ma na kolanach male dziecko - samolot nagle traci powietrze w kabinie, w pierwszej kolejnosci matka musi nalozyc maske z tlenem na swoja własną twarz, dopiero potem na dziecko.
      Gdyby zadbala najpierw o dziecko moglaby juz nie zdazyc zalozyc maski na siebie.
      Podobnie, priorytetowo trzeba traktowac swoje wlasne finanse .
      Mozna jako hobby wyglaszac bezplatne, charytatywne wyklady nt Filozofii jednak wg mnie w pierwszej kolejnosci musi sie zadbac ze jednak z tego sie mam utrzymac.
      Dla mnie jest to oczywiste, nawet bezdyskusyjne.
      Nikt bowiem nie ma obowiazku zadbac o Ciebie jesli nie stawiasz swojego wlasnego bytu na pierwszym miejscu.

      Usuń
    18. Danek, ale z tego wynika, że wszystko, co ma w życiu jakąkolwiek wartość należy traktować jako rzecz zbędną, a jedyną wartością jest materialny sukces...Ty też wypowiadasz mnóstwo subiektywnych ocen i bezkrytycznie wierzysz swoim guru, którzy oczywiście nie przekazują Ci wiedzy charytatywnie tylko każą za nią słono płacić i to są oczywiście dobrze wyrzucone pieniądze ;-) A kiedy mógłbyś się czegoś naprawdę od kogoś nauczyć, to nawet tego nie zauważasz. :-)

      Usuń
    19. Jeśli chcesz zdobyć wiedzę, która mogłaby być użyteczna dla innych, to musisz jej poświecić cały swój czas, niezależnie od tego, czy jej przekazywanie jest działalnością charytatywną, czy nie...To właściwie chciałem Ci powiedzieć. Ucz się od kogo chcesz, jeśli sprawia Ci to przyjemność i daje poczucie sensu życia :-)

      Usuń
    20. Anonimowy

      "Danek to nie jest chłopak bez rozsądku." Oczywiście, że nie jest i szczerze go czasami podziwiam za jego życiowy optymizm. Ale nie ze wszystkim mogę się zgodzić tak łatwo, jak mu się wydaje, ze powinienem. Być może ideałem byłoby, gdyby ktoś mógł żyć z pracy rąk, a oprócz tego filozofować, albo tworzyć poezję lub rozwijać mistycyzm. Ale tak najczęściej nie jest...Natomiast robienie biznesu po to, żeby się dorobić, to już rzecz nieco inna. Warunki polskie obecne Danek zna bardzo słabo, a jednak wypowiada się o nich tak, jakby wiedział wszystko.

      Usuń
    21. Kilka oczywistych wnioskow

      - majac do wyboru byle jaka wyplate panstwa, a brak jej przez pazernosc oglupialego kapitalizmem przedsiebiorcy ktory nie placil kiedys bliskiej mi osobie uwazam ze kapitalizm to system samobojczy

      - socjalizm z derenowaniem zasobow przez gospodarke molochow komunistycznych oznacza po prostu aberrację logiczną

      - polityka z wyborami dokonywanymi przez wyborcow ktorzy nie wiedza co to blilans krotkookresowy zas oznacza samozaglade w ciagu dwoch pokolen i powstawanie kolejnych struktur umyslowych

      - firma mikro
      bez prawa przy ktorym manipuluje sie co kadencje aby samemu latac za kase podatnika
      po 600 razy vipowskimi pojazdami i pier.... smuty o tanim panstwie nie miala zadnej przyszlosci

      - jednosobowo juz mozna z tym ze obecnie zamiast realizowac wlasne pomysly nalezy
      tlumaczyc ten poroniony pomysl na rozwoj idei w warunkach uragajacych pojeciu
      rozumnego rozwoju

      - i wreszcie " dzialania " w formie ,, rozpoczynania dzialalnosci bez ryzyk(a) ,,
      tu istotne sa dzialania ktore sa uzaleznione od momentu wprowadzenia na pole dyskusji
      oraz nie uleganie argumentowi dyletantow.

      a i tak panstwa handujace surowcami chca zysku ,nie patrzac na skutki zabijania kolejnych istot przez ignorancję oraz pustke intelektualną.

      ps ;/)

      - https://www.youtube.com/watch?v=syKJP1lnjQA

      - https://www.youtube.com/watch?v=93tyiap0naE |

      - https://www.youtube.com/watch?v=6HhEhpb1RIs

      ( https://www.youtube.com/watch?v=Cdz4nZJchmI ] )

      Usuń
  5. Łatwo oc3niac ludzi czy to po zawodzie, czy po wyglądzie...jesteśmy niestety skorzy do osadów;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie nie rozumieja, ze kazda osoba jest na innym etapie rozwoju swojej wlasnej duszy.
      Ocena wiec zalezy od punktu siedzenia danego osobnika.
      Tymczasem powinnismy wszystkich kochać.
      Zdobywać ludzi powinno sie poprzez pokazanie na wlasnym przykladzie ze jednak mozna zachować sie kulturalne w kazdej sytuacji -
      po drugie - pozwolić ludziom docenić, gdy widza ze jednak jest droga poprzez dobroć, ktora prowadzi do sukcesu we wszystkim co robimy.
      Przypomnijmy sobie sytuacje, gdy Jezus wprosil sie na obiad do osoby, ktora wdrapala sie na drzewo aby miec najlepsze miejsce do obejrzenia przechodzacego Jezusa.
      Byl to poborca podatkow - osoba znienawidzona w spoleczenstwie, uwazana, ze nie ma on zadnych emocji.
      Tymczasem Jezus zatrzymal sie pod tym drzewem, pomijajac wszystkich obecnych.
      Zdobyl tego osobnika poprzez okazanie miłości.

      Usuń
  6. mylicie pojeciowo

    - ocenianie ( 3 z matmy w prl ) = 4 z mocnym plusem w usa, a w innych anglosaskich piec z lekkim minusem

    - obecna mierna z matematyki = w prl 2 z wykrzyknikami; plus wezawanie rodzica oraz lomot i brak wyjsc z mieszkania na 2 miesiace
    odwolac moglibyscie sie przez okno w czasie wakacji gdy nikogo nie ma

    - poziom logiki wiekszsci amerykaskiej obowiazkowej dozy wyksztalcenia w oparciu o dane ekonomiczne

    ) https://www.bankier.pl/wiadomosc/Dlug-publiczny-USA-przekroczyl-22-000-000-000-000-dolarow-7642116.html

    ) zegary dla pogladu - https://www.pb.pl/7-zegarow-dlugu-580049 |

    ) wskazniki - https://strefainwestorow.pl/artykuly/forex/20191230/prognozy-kurs-dolara |

    ) 10 lat - https://wiadomosci.onet.pl/swiat/jak-bedzie-wygladal-swiat-za-20-lat-prognozy-amerykanskiego-wywiadu/gx54c

    ( 30 lat - https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/1646198,1,15-powodow-dla-ktorych-2050-rok-bedzie-przerazajacy.read |

    a to pikunio jesli idzie o kolejne glupoty otumanionych politycznie wyborcow

    dlatego ruchy oddolne ( nie partie zielonych czy innych ekologow za sowita wplate ) zaczna niszczyc te dzialania niszczace przyszlosc

    ps. o tym jak to pomyslowosć pewnego narodu zmieniała wyzwania dla innych nie do pokonania

    ( https://polki.pl/magazyn/tech,polskie-wynalazki-ktore-odmienily-bieg-historii,10420519,artykul.html )
    - https://www.youtube.com/watch?v=M44wzke_CeU )
    ( https://www.youtube.com/watch?v=0GA_HENGp5k )

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty