Lunamigotliwa na nowym miejscu
Drodzy Czytelnicy lunymigotliwej,
Zgodnie z obietnicą umieszczam tu pierwszy wpis, aby
Ci którzy czytali i komentowali moje teksty na Bloxie
mogli to robić dalej. Blog "Przechadzki samotnego
marzyciela" (lunamigotliwa.blox) był jednym z najchętniej
czytanych blogów (należał do stu najbardziej popularnych
blogów przed podaniem wiadomości o zamknięciu Bloxa
i zajmował ostatnio drugie miejsce w dziale poezji - był też
kiedyś na miejscu pierwszym). Mam nadzieję, że
przynajmniej część osób, które kiedyś czytały moje
wpisy, zechce je czytać dalej i znajdzie to miejsce, a może
też dołączą do nich osoby nowe. Wspominam tu o
statystykach, bo chcę się jakoś Czytelnikom na nowym
miejscu przedstawić, choć sam nigdy się nimi nie
pasjonowałem. Oczywiście przyjemnie jest kiedy
teksty mają kilkanaście albo nawet kilkadziesiąt tysięcy
wejść tygodniowo. Blogi zwykle przenoszą się na
nowe platformy wraz z archiwum i wtedy każdy może
zajrzeć do starych tekstów, a tych było ponad 5100
w ciągu istnienia bloga od listopada 2011 do kwietnia 2019.
Pozostawiono też tam ok. 35 tysięcy komentarzy.
Niestety nie udało się jak dotąd tego archiwum przenieść.
Uważam jednak, że pisanie czym się zajmowałem nie
będzie miało większego sensu. Choć autorowi niewątpliwie
nie jest obojętne, co stanie się z tekstami, które napisał
i czy Czytelnicy bloga będą mieli do nich dostęp. Łatwo taką
rzecz bagatelizować, jak wszystko, co bezpośrednio nas
nie dotyczy.
Jeśli nie uda się tu przenieść zawartości Luny, to być
może uda się teksty przenieść na inną platformę blogową,
a wtedy oczywiście poinformuję Czytelników o zmianie
adresu. :-) Na razie nastrój mój jest daleki od euforii,
żeby nie powiedzieć melancholijny i mglisty...A jedyne,
co mnie pociesza, to świadomość, że mam tu przyjaciół,
choć nie obyło się też niestety przy rozstaniu z Bloxem
bez drobnych złośliwości. Ale taka jest już chyba natura
ludzka.
Zgodnie z obietnicą umieszczam tu pierwszy wpis, aby
Ci którzy czytali i komentowali moje teksty na Bloxie
mogli to robić dalej. Blog "Przechadzki samotnego
marzyciela" (lunamigotliwa.blox) był jednym z najchętniej
czytanych blogów (należał do stu najbardziej popularnych
blogów przed podaniem wiadomości o zamknięciu Bloxa
i zajmował ostatnio drugie miejsce w dziale poezji - był też
kiedyś na miejscu pierwszym). Mam nadzieję, że
przynajmniej część osób, które kiedyś czytały moje
wpisy, zechce je czytać dalej i znajdzie to miejsce, a może
też dołączą do nich osoby nowe. Wspominam tu o
statystykach, bo chcę się jakoś Czytelnikom na nowym
miejscu przedstawić, choć sam nigdy się nimi nie
pasjonowałem. Oczywiście przyjemnie jest kiedy
teksty mają kilkanaście albo nawet kilkadziesiąt tysięcy
wejść tygodniowo. Blogi zwykle przenoszą się na
nowe platformy wraz z archiwum i wtedy każdy może
zajrzeć do starych tekstów, a tych było ponad 5100
w ciągu istnienia bloga od listopada 2011 do kwietnia 2019.
Pozostawiono też tam ok. 35 tysięcy komentarzy.
Niestety nie udało się jak dotąd tego archiwum przenieść.
Uważam jednak, że pisanie czym się zajmowałem nie
będzie miało większego sensu. Choć autorowi niewątpliwie
nie jest obojętne, co stanie się z tekstami, które napisał
i czy Czytelnicy bloga będą mieli do nich dostęp. Łatwo taką
rzecz bagatelizować, jak wszystko, co bezpośrednio nas
nie dotyczy.
Jeśli nie uda się tu przenieść zawartości Luny, to być
może uda się teksty przenieść na inną platformę blogową,
a wtedy oczywiście poinformuję Czytelników o zmianie
adresu. :-) Na razie nastrój mój jest daleki od euforii,
żeby nie powiedzieć melancholijny i mglisty...A jedyne,
co mnie pociesza, to świadomość, że mam tu przyjaciół,
choć nie obyło się też niestety przy rozstaniu z Bloxem
bez drobnych złośliwości. Ale taka jest już chyba natura
ludzka.
Dzień dobry!
OdpowiedzUsuńFajnie spotkać się w nowym miejscu :-)
Przesyłam serdeczne pozdrowienia!
Alma
Dziękuję Almo. Miło bardzo :-)
UsuńKto pierwszy komentarz tu zostawi?
OdpowiedzUsuńOtóż ja pierwsza byłam:)
Irsilo
UsuńWprawdzie ktoś Cię trochę ubiegł, ale ja bardzo się cieszę, że Jesteś :-)
Pierwsza ! Agnieszka
OdpowiedzUsuńDzisiaj wszyscy są pierwszymi, ale bardzo się cieszę :-)
UsuńAgnieszka raz jeszcze . Niemile jest to, ze trzeba udowadniac przez 10 minut ,ze sie nie jest robotem :(
OdpowiedzUsuńNo tak, to niezbyt przyjemne (:
UsuńDobrze zatem odziu, że Jesteś :-)
OdpowiedzUsuńMelduję się pod nowym adresem. Bloxowy nick - pharlap. Zaczynaj Mitrzu :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że można było znaleźć adres i dziękuję Ci za zachętę do pisania :-)
UsuńWitaj Nazumi,
OdpowiedzUsuńjak to milo, ze dalej tutaj jestes.
Gdy zobaczylem, ze poprzedni blog po prostu znikl to szok - strona w ogole nie istnieje
Pozdrawiam Ciebie oraz wszystkich innych
Dziękuję :-) No tak, po prostu nie istnieje...A ktoś mi dzisiaj tłumaczył, że ze względu na "niskie pozycjonowanie mojej strony" wszystko muszę zaczynać od nowa, bo Google jej nawet nie rozpoznaje. Zamiast tysięcy wejść wczoraj było 40. Ci, co mówią o trwałości rzeczy umieszczanych w necie trochę jednak przesadzają. Kiedy wchodzę na Bloxa wyświetla się komunikat, że blog nie został przeniesiony gdzie indziej, no bo nie został...
UsuńKtoś tak o tym życzliwie napisał na Facebooku: "Mimo wszystko to kwestia też wypozycjonowanych już wpisów w Google . Podstrony już ze względu na różne tematy wyświetlają się podczas szukania. Nową stronę trzeba będzie pozycjonować treściami od nowa. Wymaga to m.on. wielu odniesień z innych stron, bo to wzmacnia page rating." Na takim świecie niestety żyjemy ;-)
OdpowiedzUsuńMiałam pewne trudności w dostaniu się do Ciebie, ale jestem.
OdpowiedzUsuńWidzę, że będzie to bardzo przyjazne miejsce...
Wszystkiego Szczęśliwego Nazumi!
Cieszę się bardzo, że dotarłaś :-) I bardzo Ci dziękuję za życzenia. Nawet nie wiesz, jak mi są teraz potrzebne. I oczywiście życzę Ci tego samego :-)
UsuńNo to jesteśmy razem - bo ja jestem w https://zbit-fg.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCieszę się :-) choć ja niestety bez zawartości bloga i moich czytelników.
UsuńJak to dobrze móc znowu czytać i komentować, to, co napiszesz.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kariatydo. Bardzo mi miło :-)) I też bardzo się cieszę, że możemy się odnaleźć w nowych miejscach :-)
Usuń