W co wierzymy


           ...I że siódmego dnia Bóg zmęczony tworzeniem świata odpoczął.  Poza tym jeszcze, że własność jest święta, bez względu na sposób w jaki została uzyskana i że wirusy to ściema. (W Polsce umiera na coronavirusa tyle ludzi, ile w Indiach, które mają miliard mieszkańców, bo rząd sobie ochronę zdrowia odpuścił pod presją wojujących antyszczepionkowcow). 

Komentarze

  1. Alma
    Różni ludzie wierzą w różne rzeczy. To nie jest zjawisko nowe albo dziwne. Tak było, jest i będzie. Czy to Cię jakoś szczególnie nutruje?

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę nurtuje. W końcu mamy XXI w. Ludzie nie powinni tak bezsensownie umierać. Martwi mnie też społeczna akceptacja dla wyzysku...Jedynie wiara w obecność kosmitów nikomu na razie nie szkodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alma
      Nezumi, przytulam Cię!
      I niech to nurtowanie nie będzie za mocne!
      Dobrze jest robić co się da. Dorosłych jednak nieczęsto udaje się zmienić. Czy to dwudziesty pierwszy wiek, czy nawet tysiąclecia po nas - świat ludzi będzie pewnie taki sam.

      Usuń
  3. Sama wiara w stworzenie świata może nie, ale wiara w nieomylność Biblii już tak. W Sejmie zwolennik kary dożywocia dla kobiety za przerwanie ciąży z jakiegokolwiek powodu powoływał się na Księgę Jozuego😥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alma
      Nie, nie da się dyskutować na temat nieomylności Biblii. Biblia jest najważniejszym opracowaniem pisemnym w dziejach. A interpretacja Biblii może bardzo zdziwić wierzących i niewierzących! Chodzi mi o interpretację dokonaną przez ludzi, którzy znają się na czasach, kiedy Biblia była pisana.
      Ja bym powatpiewala w eksperckie kompetencje (dotyczące Biblii) pana, o którym wspomniałeś 😀
      Ochrona życia jest dla mnie bardzo ważna. Dlatego właśnie chciałam studiować - żeby poznać to życie od samego jego początku. Ale temat aborcji jest zbyt chodliwy medialnie i od razu wzbudza skrajne emocje. Wystarczy hasło: aborcja. A do tak ważnej sprawy powinno się podchodzić z powagą i skupieniem. I z pełną znajomością przedmiotu. Nie podążę za tym tematem tutaj.

      Usuń
    2. Podążać nie musisz. Ja przez wiele lat przygotowywałem wykład z historii religii i trochę jednak z
      interpretacjami Biblii począwszy od starożytnych np. Orygenesa, do bardzo współczesnych, zapoznałem się (nie mówiąc o okresie wcześniejszym mojej pracy). Bylem też promotorem prac odnoszacych się do jej zawartości, a Ksiegę Hioba czy Koheleta, Psalmy i Pieśń nad Pieśniami poznawałem przez niemal całe dorosłe życie i dyskutowałem o ich treści w gronie ludzi różnych bardzo przekonań. Nie kwestionuję jej ponadzasowej wartości, a jedynie sposób, w jaki wiara w jej literalne (nie symboliczne czy alegoryczne znaczenie) bywa wykorzystywana. Wspomniałem o aborcji, bo problem jest teraz w rękach cynicznych polityków. Ale powołując się na Biblię wymordowano na świecie dziesiątki milionów ludzi, a wierzący w nią przykładnie też popierali Hitlera. To wystarczający powód, aby o sensie wiary rozmawiać.

      Usuń
    3. Da się dyskutować na temat nieomylności wszystkiego, co jest w sferze ducha wytworem człowieka, a Biblia powstawała przez kilkanaście wieków i głosi często rzeczy głęboko wzajemnie sprzeczne. To, że się coś próbuje zrozumieć jest wyrazem szacunku. A jeśli się czegoś poznać nie chce, a bezgranicznie wierzy, to o szacunku nie świadczy, a raczej o podatności na manipulację. Zresztą przykład Danka jest pouczający. Jak mu wygodnie to mówi o miłości powołując się na Biblię, a kiedy indziej oswiadcza, że w Biblii takiego słowa nie ma, tylko jakieś inne, które się tak tlumaczy. A kiedy sobie przypomina? Kiedy okazuje się, że Jezus kochał ludzi biednych tak samo jak wszystkich innych i że chciał, aby Go w jego miłości naśladowano. Wtedy nasz przyjaciel mówi: O przepraszam! On to mówił tylko apostołom a nie mnie! Ja nie muszę się tym kierować. Jest to naprawdę rozbrajająco szczere.

      Usuń
    4. Nezumi, dajesz powyzej swiadectwo problemu jaki mamy z ludzkim intelektem produkujacym "intelektualistow"
      Przyczepi sie jednego slowka, z tego wysuwa teze na naznaczenie kogos jako zmanipulowanego.
      Czyli na naznaczenie kogos z wysokosci Katedry czy z wysokosci faktu, ze jest wyuczonym w "intelektualnych" pismach jako osobe ktorej wypowiedzi nalezy marginealizowac amiast przyjac wyzwanie i podyskutowac.
      Ani razu nie podjales sie dyskusji ze mna -
      czy to o Ksiedze Hioba, w ktorej widzisz samo cierpienie zamiast Ksiege o Radosci z zycia
      ( z podsluchu wiadomo kogo) oraz o przeslaniu pokory jaka sie wylania z kazdej strony tej Ksiegi.
      czy nawet gdy zadales mnie lekture do przeczytania o Sermonie Jezusa na Gorze.
      Nie podobalo sie Tobie z jakimi rewelacjami do Ciebie przyszedlem po zapoznaniu sie z lekturą, miales bowiem uksztaltowany obraz tego co powiedzial na gorze Jezus, masz gotowca na ten temat sprepanowanego przez logicznych aparatczykow z Katedry Filozofii.
      Podobnie temat milosci, ktorym chciales mnie pogrążyć z pozycji polskiego logicznego intelektualisty - a nie udalo sie Tobie, bowiem wykazalem, ze sie myliles, akurat w tym wypadku byl problem z tlumaczeniem Pisma na jez. polski -
      wykorzystujesz błąd w tłumaczeniu naznaczajac mnie jako nie kochajacego ludzi biednych.
      Nikt na tej planecie nie jest biedny bez powodu.
      To wina intelektualistow, ktorzy nie nauczaja Biblii jako wykładni jak żyć aby niczego człowiekowi nie brakowało.
      wspomniales, ze jestes specjalista od Psalmow, studiowales bowiem ten temat przez wiele lat
      Psalm 37:4
      4 Delight yourself in the LORD, and He will give you the desires of your heart. 5 Commit your way to the LORD; trust in Him, and He will do it.…

      Psalm 37:4
      4 Rozkoszuj się Panem, a On spełni pragnienia twego serca. 5 Powierzcie Panu swoją drogę; zaufaj Mu, a On to zrobi

      Niczego nie bedzie brakowalo osobie, ktora ufa Panu.

      Usuń
    5. Danek

      Dyskutowanie z niewidomym o kolorach jest łatwiejsze niż z arogantem, który nie chce się niczego uczyć...Nigdzie nie napisałem, że Księga Hioba nie ma szczęśliwego zakończenia, ani, że postawa Hioba nie jest ostatecznie wyrazem pokory. Nie zastanawiałeś się jednak, dlaczego Hiob lamentuje nad swym losem i nawet oskarża Boga tak, jak nie ośmieliłby się nigdy żaden ateista? Przytoczyłem chyba nawet fragment jak zwraca się do niego jak do psychopaty. Ciebie jednak nauczono ignorować wszelkie cierpienie innych, więc nie zadałeś sobie trudu, żeby to przeczytać. Przy uważnym czytaniu zauważyłbyś też, że Hiob ulorzył się przed Bogiem w obliczu bardzo wątpliwej racji - że stworzył On życie, jest wszechmocny i czyni cuda, ale n i e dlatego, że jest dobry i że kocha ludzi. On tylko wynagradza za lojalność i poddaje próbom, skazując nieszczęśnika na cierpienie, choć wynik tej próby zna. Dlatego Księga Hioba zaliczana jest do tzw. kryzysowych ksiąg Starego Testamentu. Znajduje w nich wyraz kryzys wiary w sprawiedliwość Boga wobec członków religijnej wspólnoty. Hiob nie interesuje się stosunkiem Boga do wspólnoty, puta Go dlaczego on jego prześladuje i nie znajduje żadnej odpowiedzi. Happy end jest, więc filmu nie trzeba Teoim zdaniem oglądać 😀 Można i tak dyskutować, ale nie z kimś, kto nie oglądając go wie lepiej. Księga Hioba to opis wielkiego psychicznego i fizycznego bólu. Obyś nigdy tego nie doświadczył. Żyj w zdrowiu i rozkoszuj się swymi dobrami.

      Usuń
    6. Przepraszam za literówki w komentarzu...

      Usuń
    7. I zostaw w spokoju intelektualistów, bo wygląda to na obsesję. Podobnie jak sugestia od kogo się czegoś wyuczyłem. Z książek, drogi Danku, od ludzi, którzy całe życie temu poświęcili, a nie od tych, którzy zarabiają na ludzkiej naiwności. Nie jestem specjalistą od Psalmów ;-) Ale trudno, żebym przeoczył podobne treści. Wobec tego, jeśli ufasz Jezusowi, to oddaj wszystko, co masz biednym i idź za Nim, bo on to przecież Ci wyraźnie (jeśli wierzysz słowom ewangelii) nakazuje.

      Usuń
    8. Ale może Jezusa uczył jakiś komunista z PRL-u? 😀 Faktycznie, nie pomyślałem o tym...

      Usuń
    9. Nezumi - ja ucze sie rzeczy o ktorych Tobie sie nawet nie śmiło, ze mozna sie tego nauczyc.
      Wlasnie na tym polega ignorancja, ze masz ukształtowany poglad co powinno sie robic, czego uczyc.
      Jednak natychmiast z wysokosci Katedry naznaczasz ze ktos jest ignorantem bowiem zdobywa wiedze nie w sposob, ktory Ty uznajesz za wlasciwy.
      To ze Piotr zmusza mnie do czytania nie oznacza, ze Ty wymagasz abym cos osobiscie czytal.
      Teraz mamy czasy, ze nie ma czasu na czytanie, korzystamy z innych ludzi. ktorzy maja czas na czytanie.
      Gdy cos mnie zainteresuje moge sobie zawsze zajrzec do orginalu.
      Jednak nazywanie kogos ignorantem to juz jest przekroczenie dobrych zasad.
      Zamiast tego moglbys pokusic sie podyskutowac, kto wie przeciez przeczytalem Sermon Jezusa ale unikales dyskusji na temat tego co osobiscie przeczytalem.
      Masz bowiem uksztaltowany poglad wykreowany przez logicznych swoich promotorów.
      Hiob nie byl niewinny jak to próbujesz tutaj sugerowac.

      Wszystko sobie zawdzieczal, cale bogactwo do czego doszedl.
      Hioba lament to lament samoluba.
      Bog jest dobry, Bog jest bardzo dobry.
      Tego nie zrozumiales.
      Bog jest wspanialy.
      Jednak Bog nie pozwoli aby ktos sobie sam zawdzieczal wszelkie dobro jakim Bog go obdarzyl.
      Kulture, szacunek, wdziecznosc trzeba miec, albo kogos trzeba nauczyc kultury szacunku.
      Hiob sobie samemu wszystko zawdzieczal.
      Dlatego Bog musial nauczyc go kultury.
      Tego jednak nie dostrzegasz.
      Za bardzo jestes logiczny.
      Nie rozumiesz, ze wszelkie dobro pochodzi od Boga, chociaz czytales osobiscie Ksiege Hioba.
      Sam wiec widzisz do czego prowadzi czytanie gdy nie rozumie sie co sie czyta.
      Taka jest niestety prawda.
      Trzeba posluchac co Rabbai powie na temat Hioba.
      Ja akurat sie wsluchuje w rabina :)
      Mnie bol Hioba nie grozi jestem bowiem pokorny - codziennie dziekuje Bogu za wszystko czym mnie juz obdarzyl oraz czym jeszcze mnie obdarzy.

      Usuń
    10. nie moge zostawic w spokoju intelektualistow bowiem Jezus zapowiedzial, ze wielu po nim przyjdzie co beda wprowadzac ludzkosc na błędną droge
      Intelektualisci nie weryfikuja swojej tworczosci pod kątem czy zaawansowują Krolestwo

      Usuń
    11. Nezumi, ja nie czuje powolania do szerzenia Nauki Jezusa wiec nie musze oddać wszystko, co mam biednym i iść za Nim
      To akurat jest dla Apostolow czy innych mnichow dzisiaj.
      Ja pracuje, mam inna role do spelnienia.
      Jednak zmuszasz mnie do czegos do czego Jezus ode mnie nie oczekuje.

      Usuń
    12. Danek

      O czwartym wymiarze mi się rzeczywiście nie śniło, ani o piątym. Moja wiedza jest bardziej przyziemna. Nie możesz ich zostawić w spokoju, bo przykro ci, że Jesteś niedouczony. Na to możesz nie mieć czasu, bo pracujesz w innym zawodzie i to jest Twoje życie. Ja też się nie zaliczam do uczonych w piśmie, ale czytam religioznawców, mistyków, filozofów, a także czasem ich słucham, jak mówią...Nie dlatego Jesteś ignorantem, że czegoś nie wiesz, ale że nie chcesz wiedzieć tego, co zmuszałoby Cię do zmiany postawy życiowej i podważało Twoje dogmatyczne przekonania. Kilka razy próbowałem z Tobą rozmawiać o nauce Jezusa i ani razu się nie odezwałeś jak człowiek, więc przestałem. Po co mam rozmawiać z kimś , kto ma wyprany umysł i o tym nie wie. Przed chwilą napisałem ci o słowach Jezusa, a Ty, co z tym zrobiłeś? Nic! Bo nie odróżniasz Pana Boga od Donalda Trumpa. Nagrodę - zbawienie, masz otrzymać dopiero po śmierci, jak tu będziesz kochał ludzi, a Pan Bóg Ci nie wypłaca dolarów, tylko bank i pracodawca. Ale Ty uważasz, że kochając samego siebie i pewnie jeszcze swoją Mamę (jak powinno być), kochasz wszystkich ludzi i zasługujesz na zbawienie, a nie na płomienie piekła, którymi innych straszysz. Bo uwierzyłeś? W co uwierzyłeś? Jeśli Twoja wiara kryje w sobie fałsz, to tym gorzej dla Ciebie im mocnej w to wierzysz, bo być może demona nazywasz Bogiem. Bóg bez miłości niczym się nie różni od mściwych bóstw, jakie historia religii dobrze zna.

      Usuń
    13. Ja kocham wszystkich ludzi bez wyjatku.
      Zdobywam wiedze kazdego dnia.
      Sam fakt ze powiadasz ze jestem nieddouczony - dajesz tym swiadectwo swojego samouwielbienia.
      Ja ucze sie czegos nowego kazdeg dnia.
      Jestem wiec douczony.
      Dla mnie wyrocznią jest Rabin a nie jacys intelektualni religioznawcy nie rozumiejacy kim jest Bog.
      Odpowiedzialem na Twoja sugestie, ze Jezus wymaga ode mnie poswiecenia.
      Akurat ode mnie Jezus nie wymaga zadnego poswiecenia.
      Przyszedl Jezus na ten swiat abym jako wyznawca Mesjasza, abym mial dobre zycie.
      John 10:10
      The thief comes only to steal and kill and destroy. I have come that they may have life, and have it in all its fullness. I am the good shepherd. The good shepherd lays down His life for the sheep
      po polsku Nezumi
      Złodziej przychodzi tylko po to, by kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem, aby miały życie i miały je w całej pełni. Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz oddaje życie za owce

      Powyzsze jest dla mnie osobiscie od Jezusa.
      Jezus oddal zycie za mnie.
      Amen

      Usuń
    14. Danek

      Nie daję żadnego świadectwa samouwielbienia. Po prostu dziwię się, że nie potrzebujesz wiedzy, aby się wypowiadać. 😀

      Kochasz ludzi a:

      Nienawidzisz biedaków;
      Straszysz piekłem tych, którzy myślą inaczej;
      Chcesz "spychać imigrantów spychaczami";
      Oskarżasz intektualistow i logików;
      Nie szanujesz moich mądrych nauczycieli, ani moich przeżyć;
      Mówisz, że nie dasz grosza na publiczną ochronę zdrowia;
      Uważasz, że Hitler słusznie
      zabijał Żydów i że czarny to
      raczej mniej udany rodzaj człowieka;

      Tak to każdy kocha każdego. Ja też Ciebie kocham. Ale mnie nikt za to nie obiecuje zbawienia, więc robię to bezinteresownie 🙂

      Usuń
  4. wrocmy jeszcze do tych intelektualistow, ktorych probujesz bronic.
    Oto co spreparowali intelektualisci wg tego co tutaj przedstawiles:
    "On tylko wynagradza za lojalność i poddaje próbom, skazując nieszczęśnika na cierpienie, choć wynik tej próby zna. Dlatego Księga Hioba zaliczana jest do tzw. kryzysowych ksiąg Starego Testamentu."

    Bog nikogo normalnego nie wystawia na probe.
    Bog zna moje serce, Bog nie musi mnie wyprobowywac.
    Dlatego mam zawsze dobre zycie bowiem oddaje czesc temu komu zawdzieczam wszystko co posiadam.
    Hiob samemu sobie zawdzieczal, to bylo samolubstwo dlatego musial zostac nauczony szacunku.
    Powiem jeszcze raz abym zostal zrozumiany:
    Jesli komus jest źle dzisiaj niech dobrze przeanalizuje z rabinem w ktorym miejscu jest ignorantem aby Bog mogl zmienic zycie tej osoby na lepsze.
    Jesli ktos do rabina nie pojdzie po dobra poradę - to juz nie moja sprawa.
    Nie jest wiec Ksiega Hioba zadnym krysysem wiary Starego Testamentu - jest ta ksiega Nauka kultury dla czlowieka.
    to raz
    po drugie:
    powiadasz:
    "Znajduje w nich wyraz kryzys wiary w sprawiedliwość Boga wobec członków religijnej wspólnoty. Hiob nie interesuje się stosunkiem Boga do wspólnoty, pyta Go dlaczego on jego prześladuje i nie znajduje żadnej odpowiedzi"
    Hiob znalazł odpowiedz dlaczego byl przesladowany.
    Dlatego odzyskał wszystko co posiadał z podwojna rekompensatą.
    Jak najbardziej sprawiedliwość Boga jest cudowna.
    Oddaj czesc temu co Boskie.
    Nie rozumiem czego tutaj jako intelektualista nie rozumiesz?
    Oddaj Bogu podziekowanie za to co robi w Twoim zyciu dobrego a otrzymasz tak duzo wiecej ze az bedzie sie Tobie przelewało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danek

      Mnie się przelewa bardziej niż Tobie, bo Ty żyjesz dla dóbr, którymi się chwalisz i które stracisz, w chwili gdy nadejdzie kres twego życia, a ja dla czegoś innego. A duch przecież jest jak ocean - niezmierzony i jak księżyc i gwiazdy na niebie, które nie są niczyją prywatną własnością. Ty tego moze dobrze nie rozumiesz, bo życie jest dla Ciebie spełnianiem materialnych marzeń.

      Usuń
    2. A kiedy masz nową zabawkę, rzecz czy osobę, Jesteś szczęśliwy, bo szczęście to dla Ciebie posiadanie.

      Usuń
    3. Alma
      Chciałeś dyskusji, Nezumi? To ją dostałeś 😀 Pewnie Ci się bardzo nudzi 😉
      Dobrego dnia!

      Usuń
    4. Ale przecież, kiedy patrzysz na ocean, albo na niebo, to nie posiadasz ich, ale cieszysz się, że istnieją. A kiedy ktoś cierpi, nie możesz udawać, że to jego wina. Musisz zobaczyć to takim, jakim naprawdę jest, tak, jak widzisz ten ocean i niebo. A Ty nawet o Męce Pańskiej myślisz, że to coś, czym można się cieszyć...Tak o tym przecież pisałeś.

      Usuń
    5. Złościsz się tu na mnie i gorszysz, bo nie idę do rabina. Twoim rabbi jest Jezus. 😀

      Usuń
    6. Alma

      Nie nudzi mi się. A rozmowa, to dla mnie nie wojna. Wiem, że zawsze bronisz Danka jak lwica, ale niestety Danek ośmiesza się 😀

      Usuń
    7. Nie pierwszy raz. Zdążyłem
      się już przyzwyczaić do jego zarozumialstwa...

      Usuń
    8. Nezumi, jestes bardzo zarozumialy oraz szybki aby naznaczac druga osobe jako ignoranta czy ze sie ta osoba ośmiesza.
      Zastanowilem sie skad u Ciebie ta zarozumialosc.
      Zyjesz w swiecie, ktory odszedl do lamusa 100 czy 150 lat temu.
      Ja jestem 200 lat do przodu w stosunku do Twojego swiatopogladu wiec nie mamy zadnej wspolnej plaszczyzny do porozumienia.
      Twoi nauczyciele, wybitni polsce logicy byli produktem swojego uprzedniego pokolenia logikow stąd cofamy sie 150 lat do polowy XIX wieku.
      Bezgranicznie zaufales ich wizji swiata w ten sposob pozostales w XIX wieku.
      Dodatkowo czytasz prace "intelektualistow" XVI czy XVII wieku cofajac sie jeszcze bardziej wstecz.
      Ja czytam, ja wsluchuje sie w awangarde, ktora czerpie pelna garścią z Nauki zdobytej w akceleratorze LHC w Alpach szwajcarskich w Geneva.
      Wszystko co napisales o Hiobie czy o cierpieniu to wiedza sprzed XXI wieku.
      Absolutna nieprawda.
      To co napisales powyzej bede mial temat do dyskusji z Toba przez caly rok 2022
      Az tyle jest tam pojec, ktore musza byc sprostowane bowiem to co napisales to ciemnogrod z wykrzyknikiem.
      Nie jest to ośmieszanie sie autora.
      Chce byc dobrze zrozumiany.
      Wskazuje tylko to co napisales jak głęboko w ciemni ciemnogrodu znajduje sie Polska.
      A potem sie dziwisz w kolejnym wpisie jak nisko upada moralnie ten kraj.
      Jaka inteligencja taki Narod.
      Obiecuje, ze zejde na Twoj poziom z XIX wieku, wytlumacze Tobie jak rozumiemy w XXI wieku jak to wszystko funkcjonuje.
      Tylko nie ośmieszaj sie ośmieszaniem innych, bo to ani poważne nie jest ani nawet śmieszne.

      Usuń
    9. Danek

      Ja Ciebie ani przez chwilę nie ośmieszam. Ty sam to czasami robisz, więc nawet, gdybym chciał, nie mógłbym już bardziej. 😃 Co nie znaczy, że nie mówisz też czegoś, czego warto wysłuchać.

      Jesteś 200 do przodu a będziesz żył lat 160 (jak napisałeś). Ja może rok, albo trzy...Nie wiem, czy uda nam się porozmawiać w 2022 r. Mam nadzieję, że tak. Jeśli masz jakąś najnowszą wiedzę na temat Księgi Hioba, to możesz się nią podzielić na swoim blogu., albo tutaj.

      Usuń
  5. Nie napisałem nigdzie, że mi się tak wydaje :-) ...Ale jeśli w Polsce umiera na covida tyle ludzi, co w Indiach, które mają miliard ludności i znacznie więcej niż w większości krajów Europy, to musi to mieć jakąś przyczynę. A tą jest to, że nie przestrzega się ż a d n y ch zasad ograniczenia transmisji wirusa. Dodatkowo w 90% umierają ludzie niezaszczepieni, ale to już inna sprawa. Nie przestaliby umierać, ale umierałoby ich mniej...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiadomości z Polski - 25% pielęgniarek nieszczepionych, 33% nauczycieli - to samo.
    Reszta społeczeństwa ma wyższy poziom szczepień.
    Świat do góry nogami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alma
      Część ludzi nie szczepi się, ponieważ przechorowala już Covid i sądzi, że ma wykształconą odporność. Brak jest lekarzy z, jak to się mówi, jajami: którzy biorą odpowiedzialność jako lekarze i przekazują pacjentom rzetelną wiedzę w sposób zrozumiały i tak długo, ile potrzeba aby wyjaśnić wszelkie wątpliwości indywidualnego pacjenta (a przecież powinno to być normalnością !). Z drugiej strony weź przekonaj niektórych pacjentów!
      Tutaj nikt już nikomu nie wierzy i nie ufa.

      Usuń
    2. Alma
      Średnia wieku lekarzy i pielęgniarek stale rośnie. A starsi wiedzą zwykle lepiej...
      Z takim podejściem też się spotkałam.

      Usuń
  7. Odziu

    Ale to, co napisałeś, w niczym nie zmienia faktu, że straty ludzkie mogłyby być o wiele mniejsze, gdyby działania państwa były bardziej przemyślane i konsekwentne i w ogóle jakieś były. Wybacz, ale pozostawianie epidemii tak groźnej dla wielu choroby na żywioł, przypomina trochę oglądanie pożaru, w którym samemu się nie cierpi. Kiedyś przecież dopali się, a potem może znowu wybuchnie. Rzecz naturalna. Tak na to patrzy niestety minister zdrowia, nie Ty. Jakby nie miał obowiązku chronić zdrowia obywateli, bo to i tak będzie nieskuteczne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Alma
    Potrzebny jest autorytet medyczny / dopuszczenie do głosu takowego, który (zgodnie z zaistniałą sytuacją i adekwatnie do niej) będzie proponował i tłumaczył co teraz będzie robione w związku z pandemia (i czego możemy/a czego nie oczekiwać po powzietych krokach). Zupełnie tego nie ma 🙁 Kogo w ogóle rządzący się słuchają? Kogo się radzą / jakie mają priorytety w sprawach medycznych? Nie wiem. Chyba tylko: przetrwac/jakoś to będzie.

    Skoro nie ma obowiązku szczepienia to dlaczego wywiera się presję na niezaszczepionych? Jeżeli chce się zaszczepić jak najwięcej ludzi to trzeba ich przekonać. Z moich obserwacji: ciocia nie chciała wysłuchać nawet jednego zdania o szczepieniu przez półtora roku. Dopiero co sąsiadka przez płot cioci prawie nie przekręcila się przez covid. Ciocia zaszczepila się dwa tygodnie temu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty