Mniej znany Orwell
Jest przed szóstą rano. Jem ciepłą fasolkę po bretońsku
ze słoika. Tej noc wyjątkowo spałem dwie godziny, od
dwunastej do drugiej. Mój organizm zbuntował się.
Około trzeciej wziąłem godzinną kąpiel. Ponieważ w
pokoju jest bardzo zimno, nie mogłem usiąść przy oknie,
gdzie jest mój laptop (niestety nie mogę go przenieść w
inne miejsce, ponieważ ekran odpadł od reszty i dosłownie
wisi na włosku - podkładam pod niego książki i jakoś
się trzyma) i dokończyć poprawiania utworu,
który napisałem zeszłej nocy (przed tym o Kartaginie).
Jest właściwie nieźle napisany, ale niestety codzienne
pisanie tutaj narzuca mi pewną rutyną. Zwykle nie
pracuję nad tekstem dłużej niż przez jedną noc. Tym
razem postanowiłem pogłębić trochę nastrój tego
filozoficzno-literackiego tekstu i usunąć z niego to, co
wydaje mi się nadmiarem informacji. Czy mi się to
uda zrobić - nie wiem. Może przestanie mnie już
interesować...Jeśli nie, to być może opublikuję
go w takiej postaci, w jakiej jest...Rutyna zabija twórczość.
Te moje nocne zmagania nie muszą oczywiście
nikogo interesować, ale są częścią mojego życia.
Żeby jednak nie sprawić zaglądającym tu zawodu,
przytoczę kilka zdań z pewnej książki Orwella,
ciekawszej dla mnie niż ponowna lektura "Folwarku
zwierzęcego" i "1984." Książka jest autobiograficzna
i nazywa się "Na dnie w Paryżu i Londynie." Jakąś
część życia spędziłem w Londynie, ale nie "na dnie"
przy zmywaniu talerzy w hotelu i nie w noclegowni,
nie musiałem tam w ogóle pracować, a jedynie
relaksowałem się i odpoczywałem, a w Paryżu nigdy
nie byłem. Z jakichś powodów, domyślam się nawet
z jakich, jest prawie nieznana. Wybrałem z niej
trzy fragmenty: dwa refleksyjne i trzeci, jeden z
wielu i nie najbardziej drastyczny z opisów
niewolniczego życia autora.
"Brud jest nieodłączną cechą hoteli i restauracji,
ponieważ jakość posiłków poświęcana jest na rzecz
punktualności i szykowności. Pracownik hotelu jest
zbyt zajęty przygotowywaniem dań, by pamiętać
jeszcze, że będą one jedzone."
"Strach przed tłumem jest strachem zabobonnym.
Opiera się on na przekonaniu, że istnieje jakaś
tajemnicza, fundamentalna różnica między biednymi
a bogatymi, tak jakby stanowili oni dwie różne rasy,
jak Murzyni i biali. W rzeczywistości jednak różnica
taka nie istnieje. Ludzie biedni i majętni różnią się
od siebie dochodem i niczym więcej. Przeciętny
milioner jest jedynie przeciętnym pomywaczem,
przebranym w nowy garnitur. Wystarczy zamienić
ich miejscami i hokus pokus, nie będzie wiadomo, kto
jest uczciwy, a kto jest złodziejem...Człowiek wyobraża
sobie hordy podludzi, pragnących wolnego dnia tylko
po to, by splądrować mu dom..."
"Żadne z nas nie jadło od trzech dni. Mon Dieu,
cóż za cierpienie! Dziewczyna przechadzała się tam
i z powrotem po pokoju, trzymając się za brzuch, i
wyła jak pies, skarżąc się, że jest głodna.
Jednak dla człowieka inteligentnego nie ma rzeczy
niemożliwych. Zadałem sobie pytanie: "Jaki jest
najprostszy sposób zarabiania pieniędzy bez zniżania
się do pracy?" Odpowiedź pojawiła się natychmiast:
"By łatwo zdobyć pieniądze, trzeba być kobietą.
Czyż nie jest prawdą, że każda kobieta ma coś na
sprzedaż?"
Nazumi13 w Kenwood House :-D
Wesołych i Miłych Świąt!
Nie jestem autorem słów, które tu zamieściłem zamiast zdjęcia, ale jak się okazuje
OdpowiedzUsuńjest to także pogląd wielu lekarzy.
...O depresji Orwella nic nie wiadomo, choć życie miał chwilami ciężkie, co opisuje ta znakomicie napisana książka.
Oczywiście nie jest to cytat z Orwella. :-)
OdpowiedzUsuńTen cytat dotyczący kobiet wydaje się przykry...(a może nawet szowinistyczny). Ale tak są niestety kobiety często traktowane w społeczeństwach, w których liczy się tylko pieniądz. Orwell mówi tu właśnie o tym.
OdpowiedzUsuńAlma
OdpowiedzUsuńO, już życzenia świąteczne! 😀
Życzę zatem zdrowia, towarzystwa osób, które kochają i dbają i oby można było spokojnie patrzeć w przyszłość. Ciepła i radości w Święta! 🎄
Dziękuję🥀...To dla Danka, bo on już od tygodnia słucha kolęd 😀
UsuńMoja Mama jest chora, więc myślę już o świętach, których może nie być...😥
UsuńAlma
UsuńUfam, że spędzicie razem jeszcze niejedne święta. Twój niepokój nie jest mi obcy. Wiec życzę Ci siły i serdeczności także od pozostałych osób z Twojej rodziny.
dziekuje Nezumi za śliczna kartke Swiateczną z dedykacją dla mnie :)
OdpowiedzUsuńWesołych i Miłych Świąt! życzę dla Ciebie spędzonych z Twoją Mamą -
także Wesołych Świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich czytelników tego blogu.